Wrocław - zaginął kot! - TOSIU ODNALEZIONY PO 26 DNIACH!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 17, 2011 12:03 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

RudyiSrebrnyKot pisze:w podpisie:
Panel użytkownika (z prawej u góry) -> Opcje (z lewej): Profil -> Edytuj podpis: Przeklejasz do okienka kod z ramki "Kod" wklejony przeze mnie pod banerkiem... Tylko w całości ;).


:ok: juz mam:) dziekuje
[img]C:\Documents%20and%20Settings\wzsoz\Pulpit[/img]

anna24

 
Posty: 206
Od: Sob cze 04, 2011 9:46

Post » Pt cze 17, 2011 12:04 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

I się udało widzę :D...

No to jeszcze raz :ok: :ok: :ok:
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt cze 17, 2011 12:19 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

Dzwoniła Pani i opowiedziała mi historie jej zaginionego kota. Oddali go do hotelu dla zwierza, bo wyjeżdzali na kilka dni. Po 3 dniach, kot wyskoczył przez okno, uciekł im. Hotel byl na kuxnikach a ona mieszkała w centrum, koło rynku. Zaginął w lipcu.

ogłoszenia, poszukiwania. Nie dawały nic. Jeździli tez do schroniska co jakiś czas. Kotek sie odnazal po 3 miesiacach własnie w schronisku. A co najwazniejsze, osoby które oddaly go do schroniska, znalazły go na Kosmonautów, daleko od hotelu, kot kierowal sie do DOMU!

heh, moze moj Tos tez biegnie w strone Hallera?(bo w tej okolicy mieszkamy)Ale watpie, on nie zna miasta, nie wychodzil nigdy..

Ciekawa historia.
[img]C:\Documents%20and%20Settings\wzsoz\Pulpit[/img]

anna24

 
Posty: 206
Od: Sob cze 04, 2011 9:46

Post » Pt cze 17, 2011 12:46 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

Budująca :ok:

ewado

 
Posty: 925
Od: Czw paź 14, 2010 15:14
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Pt cze 17, 2011 17:55 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

Na Cybulskiego zaginęły dwa koty: kotka w typie Tosia - czarna z białym brzuszkiem, skarpetkami i wąsami oraz kocurek cały czarny z jednym białym wąsem, wykastrowany, oba ok. roczne. Nie mogę odnaleźć telefonu do poszukujących :cry: ale nie wiem, co to za ludzie, skoro dwa koty zginęły z jednego mieszkania w odstępie 2 dni? Ogłoszenia wisiały ok. 1 tydz., potem pozrywane i ponownie nie rozklejali, może się poddali? Jeszcze poszukam w biurze telefonu, pamiętam nr bramy w razie czego.
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Pt cze 17, 2011 18:44 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

Na forum KŻ pojawiła się informacja o kotach z Cybulskiego, bez telefonu; zdjęcia miały być później dosłane, ale już nie dotarły:
k.kusmider@o2.pl
Witam, we wtorek wieczorem zaginęła mi prawie roczna kotka,
szczuplutka, czarna z białym podbrzuszem; a dziś - w czwartek, kocur w
tym samym wieku, czarny z 1 białym wąsem i kępką białych włosów na
brzuchu, kotka jest dość nieufna, kocur to typowy \"przytulas\", koty
zaginęły w okolicy ul. Cybulskiego, między mostem Pomorskim a
Uniwersyteckim. Będę bardzo wdzięczna za ewentualne informacje o
znalezieniu moich kotów.. pozdrawiam

nika.wu

 
Posty: 46
Od: Pt paź 29, 2010 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 17, 2011 23:17 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

Wróciłam z wieczornego "spaceru" ale jak sie spodziewałam nic - za duzo dzis ludzi i za głosno. Impreza na imprezie. W podworkach mlodzież.

Zostawilismy w kilku miejscach troche saszetki i wode, jak mi podpowiedziano. O 5 rano idziemy znowu.

Co do kotow kolo arsenalu - zostawilam tam karme, ale nie widzialam niestety zadnego. Jednak ciagle tam bede zagladac:)

Dobijające sa te halasy dyskotek - dla Tosia to pewnie szok. Przez te ogłosy mogl pobiec gdzies dalej:(
[img]C:\Documents%20and%20Settings\wzsoz\Pulpit[/img]

anna24

 
Posty: 206
Od: Sob cze 04, 2011 9:46

Post » Sob cze 18, 2011 6:49 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

wieczorem rozmawialam z p.Kostkiem z Nankiera - widział juz Tosia w gazecie. Radzi, zeby zostawiać karmę w miejscu, w ktorym widziano kotka, bo jego zdniem, jest duza szansa, ze będzie tam wracal. Mowi, ze raczej nie odszedł zbyt daleko.

Dałam tez kilka ogloszen Jessi, Edu i Martce. Edu rozwiesi w swojej okolicy (za mostem Pomorskim). Podobno gabi.cezar z wątku, ktory Ci przesłałam pracuje na Ks. Witolda i zna okoliczne koty. Spróbuj do niej napisać i zapytaj o Tosia.
rano znów rozwiesiłam trochę ogłoszen :kotek:

ewado

 
Posty: 925
Od: Czw paź 14, 2010 15:14
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Sob cze 18, 2011 9:21 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

podczytuję wątek i jest mi bardzo przykro :(
i niestety od końca marca już nie pracuję na Ks. Witolda -
siedziba mojej "firmy" została przeniesiona na Sołtysowicką,
czyli aż na Psie Pole. Zadzwonię natomiast do córki karmiciela od
"mojego" stada na Ks. Witolda, czy może pojawił się Tosiek.
Oprócz tego w poniedziałek, jeśli będę "w terenie" podlecę tam osobiście
rzucić okiem.Może uda mi się pogadać z dokarmiającym panem lub jakimś sąsiadem.
Tam wszyscy się znają i są przyjaźni kotom. Możliwe, że zauważyli by "nowego".
Prześlij mi na maila ogłoszenie, to w tygodniu wywieszę w tamtej
okolicy.- gabi.cezar@wp.pl
Gdybyś chciała się przejść osobiście, to stadko przebywa nad Odrą,
na przeciwko kiedyś tam będącej jednostki Policji.
trzeba rozsyłać wici. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 18, 2011 9:45 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

dzwoniłam przed chwilą z chwilą do córki pana karmiciela z Witolda.
ostatnio była tam w czwartek, ale tylko przelotem, dała jedzonko
i poleciała. obiecała się rozejrzeć, przejęła się.
kurcze, ale jeśli poleciał w stronę Rzeźniczej, to w tych okolicach powinno się
chyba najintensywniej szukać i rozklejać, ktoś go musiał widzieć,kurcze, już sama nie wiem... :(
a byłaś na podwórku na Psich Budach?
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 18, 2011 9:48 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

ewado pisze:wieczorem rozmawialam z p.Kostkiem z Nankiera - widział juz Tosia w gazecie. Radzi, zeby zostawiać karmę w miejscu, w ktorym widziano kotka, bo jego zdniem, jest duza szansa, ze będzie tam wracal. Mowi, ze raczej nie odszedł zbyt daleko.
:kotek:


Hm w miejscu w którym go widziano? Wczoraj zostawilismy na swojej ulicy pod autem i w podworeczku w którym byl pierwsza no. Ale nie zjedzona:(
Ciezko zostawic tutaj, bo go widziano jak biegnie wzdłuz ulicy.biegnącego jak strzała! Bo go ochroniarz pogonił. Więc mysle, że moze tu nie wrócic, skoro go pogonili. I jest gdzieś dalej.
[img]C:\Documents%20and%20Settings\wzsoz\Pulpit[/img]

anna24

 
Posty: 206
Od: Sob cze 04, 2011 9:46

Post » Sob cze 18, 2011 9:53 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

gabi.cezar pisze:d
kurcze, ale jeśli poleciał w stronę Rzeźniczej, to w tych okolicach powinno się
chyba najintensywniej szukać i rozklejać, ktoś go musiał widzieć,kurcze, już sama nie wiem... :(
a byłaś na podwórku na Psich Budach?


Bylam, i chodze tam regularnie, tez obstawiam to podwórku, pod autami mógl sie tam przemieścić, tym bardziej - jak mówilam, zostal stąd przegoniony. A on byl bardzo wrażliwy i delikatny na punkcie krzyku, o nikt nigdy nie podnosil w domu głosu.

Jeszcze zanim sie dojdzie do Psich Bud jest podwóreczku za dawnym hotelem Dorint - i tam powinien najpierw zaglądnąć, bo to pierwszy skrę Tam jest taka dziura w opuszczonym budynku. Zostawiamy tam karme, jest zjadywana, ale raz zostawilismy tez kamere ukryta tam :p i nagralo sie jak gołąb wyjada karmę z zewnątrz. Ale czy w środku też ptak, to już nie wiem..i troche mnie dziwi że gołab by nie bał się wejść w taki zakamarek mały?...

Ale Tosiu był widziany jak biegnie po rzeźniczej, ale przy Teatrze, jeszcze przed św. Mikołaja, więc nie wiadomo czy przeleciał na druga strone, czy skręcił do rynku czy skręcił w białoskórniczą czy poczekał pod autem i wrocil się.
[img]C:\Documents%20and%20Settings\wzsoz\Pulpit[/img]

anna24

 
Posty: 206
Od: Sob cze 04, 2011 9:46

Post » Sob cze 18, 2011 10:03 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

dzwoniłam jeszcze do kolegi z Psich Bud (ma identyczną kotę)a Twoje
ogłoszenie wisi na jego bramie :ok: .
na swoim podwórku widuje o poranku koty, Tosiek się mu jeszcze w oczy nie rzucił, ale będzie obserwował :ok:
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 18, 2011 10:14 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

gabi.cezar pisze:dzwoniłam jeszcze do kolegi z Psich Bud (ma identyczną kotę)a Twoje
ogłoszenie wisi na jego bramie :ok: .
na swoim podwórku widuje o poranku koty, Tosiek się mu jeszcze w oczy nie rzucił, ale będzie obserwował :ok:


dziękuję! To wielki sukces, że jest ktos z psich Bud, bo tam ciągle zrywaja mi ogłoszenia i stamtąs dzwonia i sie wysmiewaja, robia głuche telefony. Raz nawet nazwali mnie złodziejem, bo z latarka chodzę. Mam złe zdanie o tym podwórku. A dobrze wiedziec, że jednak jest tam kto przychylny kotom. O poranku? ja tam bylam i nigdy kota nie widzialam. Wogule mam pecha bo chodze o roznych porach na rozne podworka i nie widze kotos. Myslalam, że nie ma ich w centrum.

najgorsze jest to, że był widziany wtedy, az 2 tygodnie temu a po tym juz nikt nie widział..:( Rozplynął sie.. Dokąd on mógł pobiec! Dodam, że przegoniony był i biegl na rzeźniczej o 9 rano. Więc juz tłoczno jest o tej porze.
[img]C:\Documents%20and%20Settings\wzsoz\Pulpit[/img]

anna24

 
Posty: 206
Od: Sob cze 04, 2011 9:46

Post » Sob cze 18, 2011 11:07 Re: WROCŁAW - ZAGINĄŁ KOT!

Trzymam :ok: :ok: za koteczka oby sie znalazl :ok: :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 1483 gości