Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 16, 2011 15:46 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Kamień z serca.
A jak jego kondycja :roll:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw cze 16, 2011 17:05 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

wiora pisze:Kamień z serca.
A jak jego kondycja :roll:

to samo pomyślałam, uffff...
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw cze 16, 2011 19:06 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

wiora pisze:Kamień z serca.
A jak jego kondycja :roll:


Trudno mi jednoznacznie stwierdzić jak jego kondycja.W ciągu dnia było duszno, gorąco. Zjadł nie wiele, choć sporo wypił. Ale i inne koty nie specjalnie były głodne. Na pewno zachowuje się inaczej niż przed urazem.
Moim zdaniem ma zachwiany zmysł równowagi ,poprzez uszkodzenie błędnika.To często zdarza się przy uderzeniu w głowę i jeśli uszkodzenie jest bardzo silne kot może nawet stracić zupełnie słuch. Miałam kotkę po takim urazie.Głucha.Inaczej nazywaliśmy ją Wywrotka.U niej po uderzeniu było to samo. Kotka się przewracała na jeden bok, nie mogła utrzymać pionowo ciała i przechylała główkę.Było jeszcze gorzej, bo z ucha lała sie krew ,gdzie wytworzył się ogromny krwiak.Jej stan i uraz dyskwalifikował ją do dalszego życia na wolności.Przeżyła u mnie kilka lat.
Fido został uderzony. Mógłbyć to jadący rower, motocykl lub nawet samochód. Nie wolno im tego robić ale jeżdżą po drodze rowerowej czasem samochodami.Mógł być też i niestety kamień. Dzisiaj dotykałam jego uszko, bo przez chwilke pozwolil mi sie pogłaskać. Ma tam nierównomierne chrząstki. W drugim uszku ma normalnie.Wydawało mi sie ze główka była dzisiaj jakby mniej przechyloną. Jednak ogólnie jest dość słaby. Zatacza go i zarzuca na jedną stronę.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 16, 2011 19:13 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Druga kotka z identycznym urazem którą nazwałam "Kicia z chorą główką" Była w dużo lepszym stanie. Po uderzeniu nie była głucha. Została nawet w trakcie normalnie wysterylizowana i żyła na wolności.Potem jednak dopadła ją po trzech latach choroba i odeszła na mocznicę.

Wydaje mi się ze Fido normalnie słyszy. Rusza uszkami, strzyże, nadsłuchuje. Zobaczył dziki wcześniej niż ja odkryłam ich obecność.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 16, 2011 19:55 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Tak mi przykro... :(
Zyję nadzieją, że jednak wydobrzeje i wszystko wróci do normy.

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw cze 16, 2011 20:42 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Dobrze, że się znalazł :dance2:
Trzymam kciuki za zdrówko :ok:
Mam 3 koty, 2 córki i 1 męża

12.02.2012 Kacperku :(
29.05.2013 Tosiu... 19 lat to piękny wiek... tak żal, że już nigdy nie wyjdziesz na trawkę...
19.10.2013 Wojtusiu...

Obrazek

key_west

 
Posty: 867
Od: Sob sty 22, 2011 2:38
Lokalizacja: Warszawa-Zacisze

Post » Czw cze 16, 2011 22:20 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Fido - uff!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw cze 16, 2011 22:44 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

wiora pisze:Tak mi przykro... :(
Zyję nadzieją, że jednak wydobrzeje i wszystko wróci do normy.


Uszkodzenie błędnika, to proces nieodwracalny.Uszkodzenie systemu neurologicznego. Kalectwo po prostu. Obawiam się że przyjdzie moment że Fido nie będzie mógł pozostać na wolności.
W tym przypadku nie można liczyć ze wszystko wróci do normy...bo nie wróci.
Fido może mieć gorszy lub lepszy dzień. Ale generalnie jego życie w tym momencie jako pełnosprawnego kota wolnożyjącego jest niestety przekreślone.Od tego w jakim stanie będzie się posuwać jego ułomność, zależy kiedy postanowię go zabrać. Pisze jak jest i nie ma się co tutaj łudzić.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 16, 2011 22:55 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

16.Fido - Opiekun Wirtualny w Vivie! - Ankakot

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Ostatnio edytowano Czw cze 16, 2011 23:06 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 16, 2011 23:00 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

iza71koty pisze:16.Fido - Opiekun Wirtualny w Vivie! - Ankakot

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek


Izuś jaki on śliczny :1luvu: tak bardzo mi go szkoda :(
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw cze 16, 2011 23:14 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Tak to kochany kociak. Głupi pech albo chwila czyjejś nieuwagi. Nie wiem.Tam zawsze była polna dróżka. W tamtym roku zrobili trasę rowerową. Wiele kociaków tego nie rozumie. Wychodzą na dróżkę jak zawsze.To miejsce gdzie wychodzą mi na spotkanie, gdzie się razem spotykają.
Co dziennie wychodzę specjalnie pół godziny wcześniej żeby nie zdążyły wyjść na tą drózke. Masa ludzi tam teraz chodzi, jeżdzi. Zaczną się wakacje będzie jeszcze gorzej. To obwodnica. Prowadzi wokół wielu miejsc gdzie karmię. Nawet nie wiesz jakie mam teraz przez to nerwy. Ciągle się boję że jakiś kot wpadnie pod rower. Wystraszy się kogoś. Wybiegnie na ulice. To najtrudniejsza moja trasa.Idę tam zawsze z duszą na ramieniu.Dlatego czasem wolę...jak pada.Jak jest jesień a nawet zima. Wtedy jest pusto i spokój.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 16, 2011 23:16 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Dziś u mnie na działce rowerzysta potrącił jeżyka :( Uciekł, ale nie wiem, czy cały :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw cze 16, 2011 23:21 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

To 3 kociaki które ratując przed głodem przyprowadziła do piwnicy Bartusia kotka przywieziona na Bazę przez ludzi z 4 kociakami. Prawdopodobnie 4 kociak nie przeżył.Wszystkie kotki to kocurki. Bardzo miłe i proludzkie.

Pierwszy kociaczek

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Drugi kociaczek

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Trzeci kociaczek

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Ostatnio edytowano Czw cze 16, 2011 23:37 przez iza71koty, łącznie edytowano 5 razy
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 16, 2011 23:26 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

iza71koty pisze:Tak to kochany kociak. Głupi pech albo chwila czyjejś nieuwagi. Nie wiem.Tam zawsze była polna dróżka. W tamtym roku zrobili trasę rowerową. Wiele kociaków tego nie rozumie. Wychodzą na dróżkę jak zawsze.To miejsce gdzie wychodzą mi na spotkanie, gdzie się razem spotykają.
Co dziennie wychodzę specjalnie pół godziny wcześniej żeby nie zdążyły wyjść na tą drózke. Masa ludzi tam teraz chodzi, jeżdzi. Zaczną się wakacje będzie jeszcze gorzej. To obwodnica. Prowadzi wokół wielu miejsc gdzie karmię. Nawet nie wiesz jakie mam teraz przez to nerwy. Ciągle się boję że jakiś kot wpadnie pod rower. Wystraszy się kogoś. Wybiegnie na ulice. To najtrudniejsza moja trasa.Idę tam zawsze z duszą na ramieniu.Dlatego czasem wolę...jak pada.Jak jest jesień a nawet zima. Wtedy jest pusto i spokój.



wyobrażam sobie jak musisz się za każdym razem o nie martwić..
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw cze 16, 2011 23:45 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Mama ,która przyszła szukać ratunku u obcych ludzi.Ta kotka ponad miesiąc temu była zadbana, miała lśniące futerko. Być może ktoś oddał domowa kotkę z kociakami. W tej chwili po dwóch stronach na szyi ma potworne wyłysienia po kleszczach. Dzisiaj wyciągnęłam jej dwa z jednego prawie miejsca.

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 255 gości