» Wto cze 14, 2011 13:10
Re: Chciał mnie uśpić,jest dt, walczymy o życie pr.o wspar.
Julka wybudzona... ale niestety jest problem, bo Julcia spala sobie niby mocno, zamknięta w inkubatorku, kroplóweczka kapała... no i Julcia uciekła z inkubatorka wyrywajac sobie wenflon... druga przednia łapka jest zajęta jakąs zmianą sórna która dobpiero będziemy diagnozowali( jest to też na uchu i w pachwinie- może pęcherzyca, może grzyb jakiś, bo z nosa tez sie leje pomimo ujemnego wymazu), więc odpada do wenflonowania... zostaja tylne nozki... ale najgorsze, że trzeba to zrobic na zywca... a dzisiaj ładnie pod narkozą wenflonik byl załozny i miala słuzyć przez tydzień kroplowek koniecznych po zabiegu...na naszym nerkowcu. Mysle histerycznie co zorbić... niewiele mogę, jutro spróbujemy zalozyć cieniusi do tylej nogi... jeśli sie nie da to bedziemy wlewy podskórne robili, nie o to chodzilo ale to też może troche pomóc... no załamka ... jestem wykończona... Poziomko ty choc mi nie dokładaj...