Uszatka i Mroczek - ja tego wcale nie chciałam...

Niech żyje łakomstwo :!:

I wyszedł z ukrycia i teraz siedzi w otwartym oknie (w oknie jest siatka)!

A ja jestem w pokoju!

Ale się ekscytuję :ryk:

pomów do niego: Mroooczek, Mroooczek, kici kici...

Mroczek, Ty się przestań bać i pokaż wszystkim, że fajny z Ciebie kot! Nikt Ci krzywdy nie zrobi, w mieszkaniu jest fajnie, ciepło i sucho. I zawsze pełna micha. Mi dawali tyle do jedzenia, że zaczęłam wybierać, lepsze zjadam, a to, co mi mniej smakuje, zostawiam. I nie drap nikogo, bo się rozzłoszczą i Cię odeślą, a przecież nie masz gdzie mieszkać, a niedługo będzie zima. Pomyśl troszkę, gdzie się podziejesz, jakby Cię stamtąd wywalili. Masz być grzecznym kotem, miziaj się i przytulaj do Dużej, bo ona to lubi. Mruczeć też na pewno Ci pozwoli.

pozdrawiam
Uszatka (już całkiem domowa)

Uszatko najmilsza, pozwolę sobie przypomnieć, że dopiero za chwilę zacznie się lato :mrgreen:

A Wy tu już o zimie :roll:

Co to za pesymizm jakiś?

berushkaa pisze::ok:

Uszatko najmilsza, pozwolę sobie przypomnieć, że dopiero za chwilę zacznie się lato
A Wy tu już o zimie
Co to za pesymizm jakiś?

Jejuśki co za optymistka.

Ponieważ drugie wczorajsze kooo było brzydkie kupiłam mu saszetki intenstinal RC, zobaczymy czy pomoże...
Po wczorajszym zrywie odwagi znowu siedzi za telewizorem.... Ale jestem cierpliwa, skoro już raz wylazł przy mnie, to wyjdzie znowu :ok:

Oooo, właśnie wygląda zza winkla :kotek:

Wyjdzie, wyjdzie

Wciąż trafia do kuwety?

Wiadomości o Mroczku czytam jak powieść sensacyjną. Ale już bym chciała przeczytać, że dał się pogłaskać. Mroczuś, kocurku, oswajaja się szybciej, bo tu wszyscy posiwieją

Fanszeta pisze:Wiadomości o Mroczku czytam jak powieść sensacyjną. Ale już bym chciała przeczytać, że dał się pogłaskać. Mroczuś, kocurku, oswajaja się szybciej, bo tu wszyscy posiwieją

Nie wszyscy, mi to nie grozi :mrgreen:

Da się pogłaskać, jeszcze Caldien będzie się musiała od niego opędzać :lol:

Do kuwety trafia

On wieczorem się załatwia, wtedy też chętniej je. Wydaje mi się, że jak jest ciemniej, to się pewniej czuje

To dobrze, że ktoś to czyta, boję się, że was zanudzę relacjami z każdego widoku czarnej łapy zza kanapy;) Ale sama się tym strasznie ekscytuję i cieszę się jak małe dziecko, kiedy tylko jest jakikolwiek minimalny postęp

jaaana pisze:Tak, przy biegunce kuweta wyjątkowo wskazana.
Puszatek musi się wypowiedzieć, jaki urobek widziała.

Pewnie i ze stresu, i od jedzenia. Spróbuj mu lakcid przemycić.
A często robi?

niestety, ja nie widziałam urobku...Mroczka, nie było nawet...za pralką :cry:

też przypuszczam, że to reakcja na stres :cry:

mój ostatni Kacperek też tak miał, przeszło po...2 dniach

cieszę się, że Mroczek nie chodzi... po ścianach :lol:

niedługo nie będziesz mogła się od niego odpędzić...

caldien pisze:Do kuwety trafia On wieczorem się załatwia, wtedy też chętniej je. Wydaje mi się, że jak jest ciemniej, to się pewniej czuje
To dobrze, że ktoś to czyta, boję się, że was zanudzę relacjami z każdego widoku czarnej łapy zza kanapy;) Ale sama się tym strasznie ekscytuję i cieszę się jak małe dziecko, kiedy tylko jest jakikolwiek minimalny postęp

Chcemy czarne łapy zza kanapy!
Wszystkie razem albo każdą z osobna.
Mogą być razem z kotem :lol:

foty, foty...czarnych łap..zza kanapy :lol:

Jedyne co mogę pokazać na chwilę obecną to film jak Mroczek podchodzi do okna na moich oczach

Mroczek-ninja bo w ciemności się zlewa

http://www.youtube.com/watch?v=vBRTc_-dns8
A teraz wychodzę i daję mu troszkę spokoju :ok:

Uszatka i Mroczek - ja tego wcale nie chciałam...

Kto przegląda forum