Moderator: Estraven
vip0 pisze:Iza,co czytam?!!!
Znowu jakiś kotek odszedł...tyle ich odchodzi ostatnio...![]()
![]()
.
Bardzo,bardzo ci współczuję i będę pamiętać Ślepcia.
A teraz chciałabym odnieść sie do wpisu najszczęśliwszej.
Agata niewątpliwie ma rację.Sama widziałam Heniutka,jaki jest biedny i chory.To,że wyniki zostały źle odczytane i żadne leczenie nie zostało podjęte,jest dla mnie nie do pomyślenia,lekarz-czy to koci czy ludzki-powinien się kilka razy upewnić przed postawieniem diagnozy,bo od niego zależy zdrowie,a często i życie pacjenta.
Ale historia Plamka nie ma z tym zbyt dużo wspólnego.Ja nie mogę pluć jadem na panie wet,zawiozłam im półtrupka bez żadnych praktycznie szans,i jakoś mi tego kota podniosły do pionu,Plamek z dnia na dzień ma sie coraz lepiej i jestem im za to wdzięczna.
Łapki też pewnie z czasem sie zagoją,mam taką nadzieję.
Na moment obecny i tak nic więcej raczej nie da sie zrobić,wyniki ma dobre-o czym Aga naocznie się przekonala-,za jakiś czas je powtórzę,żeby sie upewnić,potem trzeba powtórzyc test białaczkowy i ewentualnie wtedy coś zacząc działać,choć ciągle mam nadzieję,że nie będzie to działanie konieczne.
Tak,jak wspomniałam,jest to wyłącznie mój punkt widzenia,pod kątem mojego Plamka,a Heniuś to zupełnie inna historia.
Myślę,że każdy lekarz ma swoich zwolenników i przeciwników,w zależności od ich z nim doświadczeń.
A może jeszcze ktoś z Częstochowy korzystał z usług tej lecznicy i może się wypowiedzieć?
.vip0 pisze:Wiecie,ja sobie zdaję sprawę,że kiedyś będę musiała przez to przejść,ale na razie sobie tego po prostu nie wyobrażam.
Każdy mój kot jest inny,każdy wnosi do mojego życia coś innego,każdego z nich kocham,nawet ta mała Zosia,która jest ze mną dopiero od półtora roku,ma w moim domu i w moim sercu swoje miejsce.
Nie wiem...a moze ja faktycznie mam nierówno pod sufitem?![]()

vip0 pisze:Wchodząc do lecznicy minęłam się z panem,który niósł na rękach małego pieska,pan płakał,a pieskowi zwisała główka.
Słusznie się domyśliłam,że piesek dostał TEN zastrzyk.Podobno trzeba było.
vip0 pisze:Wiecie,ja sobie zdaję sprawę,że kiedyś będę musiała przez to przejść,ale na razie sobie tego po prostu nie wyobrażam.
vip0 pisze:No bo przecie się wie,to od moich opatrunkółw ta poprawa,nie?
- to się wie

cały czas
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, Meteorolog1 i 18 gości