A jednak zgadzamy się. Wszystkie koty są nasze, nieważnie skąd są...
Czyli mogę ponowić apel.
Podzielmy się tym co mamy z DT, których nie wspiera tak wiele osób, które wstydzą się prosić, które działają jeszcze dłużej...
Bo kociarz kociarza wesprze a 100 złotych to już olbrzymi wór karmy albo dla bezdomniaczków albo dla gigantycznego DT na odludziu.
Okażmy swoją szlachetność, przecież bilans nie musi wyjść na zero.
Ja sobie nawet nie wyobrażam jak można prowadzić tak olbrzymi DT, ale Ci, którzy to wiedzą, pewnie potrafią sobie zwizualizować jakby to działało gdyby funkcjonowali bez wsparcia. Smarti to rozumie najlepiej. Bo przecież pomoc jest dla najbardziej potrzebujących. Po to tu jesteśmy. Pomóżmy pomagać.
Oczywiście nic nie chcę nikomu wydzierać ale sama jednak zdecydowałam, że przede wszystkim powinnam wspierać tam gdzie naprawdę brakuje. Może nie zgadzacie się z moją logiką, przepraszam, ale ja się jej jednak trzymam.
Smarti, masz szczęście, że wspiera Cię taka grupa osób. Od wsparcia finansowego poczynając a kończąc nawet na głaskaniu kotów (jak ma się ich odpowiednią ilość to i to jest wielką i wyczerpującą pracą). Ale tu jest stolyca i o wiele rzeczy jest łatwiej.
Serce mi rośnie jak widzę twój wątek, Twój FB....
To jest super.... Wielka sprawa. Świetnie sobie radzisz.
Ale przecież Tobie też głównie zależy na dobru kotów, jak nam wszystkim i nie wierzę, że przestaniesz pomagać... Na pewno nie...
Licząc na Twoją wyrozumiałość i szlachetność oraz zachęcona miłym odzewem, ponawiam apel.
Proszę nie zapominajcie o tych DT, na końcu świata, które o nic nie proszą a poświęcają ze swojego życia więcej niż my.
Nie proszę o wsparcie finansowe, bo nie każdy ma takie możliwości. Proszę przede wszystkim o ich wsparcie duchowo-moralne. Oups, proszę nie zrozumieć opacznie - wsparcie materialne jest oczywiście zawsze mile widziane.
A według mnie najwięcej pożytku będzie jeśli będziemy „wciągać” do współpracy nowe osoby dotychczas nie zaangażowane w działalność DT. Bo z pobieżnej analizy akcyjnych datków finansowych wygląda to mniej więcej tak: JA dam pani A 10 zł, bo jest dzisiaj w potrzebie, ta da jutro 10 zł Pani B, która z kolej za tydzień przekaże te 10 zł mnie, gdy poproszę o wsparcie.
Ale wierzę, że nam się uda bo jesteście super … A co tam, wszyscy JESTEŚMY super.
