Czy nadejdzie lepsze jutro? Tymczasów 7, niewidoma Bisia:(

Agatka i Kasia

Wituś

Madzia

Madzia na kroplówce w lecznicy

Kotka Kasia w lecznicy u CoolCaty jest do adopcji i poprosiłabym o jej ogłaszanie, bo przecież ona tam nie może za długo zajmować miejsce.

Misia bezdomniaczka jest chora.

Bardzo kicha zielonymi glutami.
Bardzo schudła na dodatek...

Daję jej do karmy mokrej Immunodol ale to za mało. Jutro zapytam Panią doktor co można jej podać w jedzeniu.

Srebro albo Rutinoscorbin.

Pani doktor dzisiaj przepisała Misi Unidox i mam jej dawać 1x1 po 1/4tabl.
Jak tylko się zjawi, bo jest mokro po deszczu, to jej zapodam w jedzonku.

Misia strasznie gluci, jak kichnie to gile są na całej buzi szaro zielonkawe.

Dostaje Unidox ale nie wiem czy wystarczająco bo nie zjada wszystkiego tylko sosik wypija.
Nie ma teraz apetytu, ale co się dziwić jak jest chora.

Zobaczcie która godzina jest na zdjęciu...biedna koteczka, ten ogródek uważa za swój domek. :cry:

Ta koteczka już w swoim domku od wczoraj

Kotusia od wczoraj w nowym domku. Zamieszkała w dużym domu pod lasem w bardzo bezpiecznej okolicy. Państwo wiekowo po pięćdziesiątce, bardzo mili, ciepli. Za jakiś czas dołączy do niej szczeniak ze schroniska. Teraz będzie mieszkała na piętrze domu, a z czasem pozwolą jej wychodzić na dwór, jeśli będzie chciała. Kotusia wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana. Myślę, że będzie dobrze.

Dziękuję Aniu :1luvu:

Anna61 pisze:Misia strasznie gluci, jak kichnie to gile są na całej buzi szaro zielonkawe.
Dostaje Unidox ale nie wiem czy wystarczająco bo nie zjada wszystkiego tylko sosik wypija.
Nie ma teraz apetytu, ale co się dziwić jak jest chora.

Aniu, może podaj jej ten antybiotyk w mniejszej "zajawkowej" porcji, dawka musi być wchłonięta jednorazowo. :ok:

Reszcie kocińca i Tobie też życzę zdrówka!

No oczywiscie zapomniałam napisac o najwazniejszym!
Dzisiaj miziałam i miziałam Misię

sama domagała sie pieszczt gdy poczula ze nie musi sie mnie obawiać.
Ale się kręciła z ogonkiem do góry, a ósemkowała :1luvu:

a ja siedziałam pod oknami z nią, mimo ze zmeczona po pracy i duszno strasznie, ale co tam.
Smutno mi że tam bidulka musi siedzieć, a przecież mogła by czyjeś serce cieszyć. :cry:

Rakea pisze:Aniu, może podaj jej ten antybiotyk w mniejszej "zajawkowej" porcji, dawka musi być wchłonięta jednorazowo.

Reszcie kocińca i Tobie też życzę zdrówka!

Jutro zapodam jej tylko sosiku to będzie pewne że go wypije.

Dziękuję za życzenia zdrówka bo bardzo potrzebne jak widać nie tylko mnie. :ok:

Aniu a może by tam jej jakąś budkę sklecić? Da się tam ustawić? Nie zdewastują? Tak sobie pomyślałam że może ona tam będzie siedziała i częściej ją będziesz miała na oku.

Aniu wysle do Gibutka moje rezerwy BetaGlucanu i jak ja ladnie poprosze, to moze by Ci z tego wlasnie polowe przeslala w jakiejs kopercie. Jest to BetaGlucan z 500 mg zawartosci i ja dzielilam zawsze jedna kapsulke na 12 porcji ostrym nozem. Pomoglo by to? Tylko ze jeszcze troche potrwa ale na zas by bylo.

SecretFire pisze:Aniu wysle do Gibutka moje rezerwy BetaGlucanu i jak ja ladnie poprosze, to moze by Ci z tego wlasnie polowe przeslala w jakiejs kopercie. Jest to BetaGlucan z 500 mg zawartosci i ja dzielilam zawsze jedna kapsulke na 12 porcji ostrym nozem. Pomoglo by to? Tylko ze jeszcze troche potrwa ale na zas by bylo.

Jasne że wyślę

Gibutkowa pisze:
SecretFire pisze:Aniu wysle do Gibutka moje rezerwy BetaGlucanu i jak ja ladnie poprosze, to moze by Ci z tego wlasnie polowe przeslala w jakiejs kopercie. Jest to BetaGlucan z 500 mg zawartosci i ja dzielilam zawsze jedna kapsulke na 12 porcji ostrym nozem. Pomoglo by to? Tylko ze jeszcze troche potrwa ale na zas by bylo.

Jasne że wyślę

Zawsze warto spróbować. Dziękuję :1luvu:

Kasia moja dzisiaj by niedługo Miśke przytargała do domu :twisted:

godzinę się z nią miziała...i musiała ją zostawić.
Chyba 2 lata to się ciągnie, a Misi nikt nie chce. To taka nieduża koteczka i za wiele miejsca by nie zajęła w domku.

Agatka z Kaśką to prawie dwa razy są większe od niej, spaślaki się zrobiły, :oops:

ale u mnie nie będą już nigdy głodne.

A zdjęcia na dowód, że Misie mogę już głaskać.

Pomalutku do celu

Tabletkę(antybiotyk)zjadła

ja siedziawszy przy niej i pilnowawszy jej czy aby wszystko zje. :ok:

Futerko ma bardzo brzydkie i dzisiaj zobaczyłam ze ma łyse placki na nóżkach, wetka powiedziała, że albo grzybica albo ma jakiegoś pasożyta.

Zdrowiej Misia i więcej nie choruj. :ok:

Jak Misia - grzybek, czy coś innego?

Gibutkowa pisze:Jak Misia - grzybek, czy coś innego?

Tego jeszcze nie wiem. Ją musiałaby zobaczyć wetka, a takiej możliwości nie ma...jak narazie.
Kotka nadal kicha i gluci, ale już nie tak bardzo. Szkoda, że nie zjada codziennie antybiotyku, a dzisiaj dostała filecika i rosołku którym to Madzia i Wiciu się podzieliły. Wczoraj zjadła prawie wszystko a dzisiaj mimo że ugotowane świeże już jest be. :twisted:

Dzisiaj ją bardzo wygłaskałam i bardzo była zadowolona z tego, po czym poszła jeść suche Sanabelle (Bosch).

Szkoda, że nikt więcej nie chce jej pomóc, no cóż, lepiej rozsiąść się wygodnie na kanapie i zbijać bąki a co tam kogoś obchodzi jakiś tam kot.
Ale cóż, każdy ma wybór, lepszy czy gorszy ale ma.

Czy nadejdzie lepsze jutro? Tymczasów 7, niewidoma Bisia:(

Kto przegląda forum