GUZICZEK - przegraliśmy [*]

O właśnie, banerek ! Ja nawet nie pomyślałam :oops:

Graszka - już piszę :ok:

EDIT - coś pochrzaniłam, nie ma takiego użytkownika, ktoś zna kogos od banerków?

Poprosze znajome :wink:

Do kiedy DT może przetrzymac kocięcie ? :roll:

niestety u mnie nic z tego,sms przyszedł

psiama pisze:Poprosze znajome Do kiedy DT może przetrzymac kocięcie ?

Jak dzwoniłam to mówiłam o 3-4 dniach. Wszyscy jednak wiemy, że do końca tygodnia będzie mogło tam być. Ale potem, jakem jasdor i swój honor mam - zabieram małego, nie wiem jeszcze gdzie. Nie moge narażać Wani na tymczasowanie następnego "mojego" kota. To dla Niej wyzwanie. Nigdy nie odmówi! NIGDY! Ale to nie znaczy, że można to wykorzystywać.

Skoro czasu mało, to trzeba ogłaszac. Ja niestety w te klocki lewa ... Moze jakas ciotka umie i chce ? :roll:

Napisałam do CatAngel - czekam na odpowiedź właśnie w sprawie ogłoszeń. Ja ogłosiłam tylko na lokalnych. Nie umiem :oops:

Przerasta mnie tez czasowo :oops:

Guziczek jest prześmieszny, grubiutki, śliczny, wesoły, bardzo sprytny, ciągle głodny i... do intensywnego oswajania.

Obrazek

jasdor pisze:Kotek znajduje sie u Wani71 - ma wspaniałą opiekę, ale nie może tam zostać ze względu na sytuację, w jakiej się znajduje. Obiecałam, że go zabiorę. Muszę dotrzymać słowa Nie mogę zawieść jedynej osoby, która mi pomogła. Zabiorę go nawet do...schroniska jeśli będę musiała

Powiem wprost, jako, że nie lubię takich enigmatycznych sformułowań - nie znajduję się w żadnej szczególnej sytuacji.
Po prostu, kociak, to dwudzieste drugie zwierzę w moim domu, choć może nie rzuca się to w oczy.
Podniosłoby mnie na duchu, gdyby ktoś mniej zakocony wziął Guziczka pod opiekę.

No właśnie o tym myślałam, kiedy to pisałam. O ilości kotów pod Twoja opieką Na dokładkę niektórych bardzo chorych i wymagających stałej opieki i poświęcenia im czasu. I nawet w takiej sytuacji - moja prośba została wysłuchana . Chciałabym dotrzymać danego słowa, że jak najszybciej Guziczka zabiorę. Tylko skąd wziąć matkę karmiącą :roll:

Dzięki następnej dobrej duszyczce pojawiła się dla Guziczka nadzieja.

jasdor pisze:Dzięki następnej dobrej duszyczce pojawiła się dla Guziczka nadzieja.

Akurat ta dobra duszyczka chyba nie narzeka na brak roboty :roll:

A może jednak ktoś z ambicjami poskramiacza dzikich zwierząt podejmie się opieki nad maluchem? Ja go raczej nie oswoję.

**Adopcje: 12 >>**

melduję się na watku.
Guziczek jakby miał szczęście być juz i teraz w Ds i to sam szybko by do ludzia sie oswoił. Trochę jednak cierpliwości maluszkowi należałby okazać.
Trzymam za domek kciuki :ok:

W schronie nie oswoi się.Niestety.A taki "dzikawy" będzie miał mniejsze szanse an adopcje.

podniosę przed nocą...

No to ja jeszcze przed nocą poinformuję, że Guziczek prawdopodobnie pojedzie do DS. Do czasu wyjazdu będzie się socjalizował u Wani z człowiekiem i reszta kotów. Szkoda tylko, że w domku nie bedzie miał kociego towarzystwa, ale przecież większość kotków jest jedynakami :ok:

Transport w kierunku na LUBLIN poszukiwany :kotek:

**Adopcje: 12 >>**

zmien w tytyle.
Uważam,ze jak dla mało oswojonego Guziczka brak kotów to dobry znak.Kot mając kocie towarzystwo oleje :wink:

ludzia.A tak szybciej sie domizia do Pani.
Wielkie kciuki za Ds i transport! :ok:

GUZICZEK - przegraliśmy [*]

Kto przegląda forum