Wrocławskie maluszki szukają DT na cito!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 10, 2010 10:13 Re: Wrocławskie maluszki szukają DT na cito!

Gibutkowa pisze:Rozwiązanie jest bardzo proste - szybkie i łatwe testy na PP przed przeniesieniem do innego DT czy do DS. Tyle. Kociaki najprawdopodobniej PP nie maja bo już by było po nich to widać, więc szczerze wątpię że testy wyszłyby pozytywnie. Tym bardziej teraz kiedy mieszkanie jest odkażone ergo jedynymi zrażaczami mogą być same koty jeśli coś złapały (w co wątpię).

Cześć wszystkim :) Mam u siebie białaskę i jednego buraska z tego miotu, co prawda niedługo, bo Martka przywiozła mi je w niedzielę wieczorem, ale jak na razie (tfu, tfu) to są okazy zdrowia. Nie mam w zasadzie żadnego doświadczenia w kwestii PP, tyle tylko, co przeczytałam w necie, ale wydaje mi się, że kociak zarażony tym wirusem raczej nie urządzałby dzikich gonitw przez pół dnia i pół nocy. Te koty szaleją jak pijane zające i chyba muszę zmienić im karmę na jakąś mniej energetyczną, bo dzisiaj nie zmrużyłam oka ;) Jedzą jak smoki i rosną w oczach - naprawdę myślicie, że mogą mieć PP?

nika.wu

 
Posty: 46
Od: Pt paź 29, 2010 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 10, 2010 10:24 Re: Wrocławskie maluszki szukają DT na cito!

zazwyczaj wszystko rozstrzyga się do trtzeciej doby od czasu kontaktu kota z wirusem, w ciągu tygodnia - jeśli nie występują objawy u kota - możesz być spokojniejsza :ok: oczywiście nie zamierzam tutaj bagatelizować i trzeba zawsze zachować ostrożność - to straszna choroba
jednak myślę że w przypadku tych kotów - to nie były one bezpośrednio narażone na pp u martki, wirusa mogłyby "złapać" wszędzie
a to całe zamieszanie na wątku wto był bardziej pretekst ciedkawa .świata żeby nie wziąć tych kotków, niż realne zagrożenie, wzięła innego kotka - ze schroniska, gdzie zagrożenie przeyniesienia pp jest o wiele większe :wink:
super że dałas im dt - bo naprawdę musiałyby wrócić na ulicę :( i niebyłaby to żadna "fanaberia" ani "fochy" martki - wzięła te kociaki gdyż ktoś zapewniał im dt :(

trzymam mocno kciuki aby nic złego się nie działo :ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro lis 10, 2010 11:03 Re: Wrocławskie maluszki szukają DT na cito!

nika.wu pisze:
Gibutkowa pisze:Rozwiązanie jest bardzo proste - szybkie i łatwe testy na PP przed przeniesieniem do innego DT czy do DS. Tyle. Kociaki najprawdopodobniej PP nie maja bo już by było po nich to widać, więc szczerze wątpię że testy wyszłyby pozytywnie. Tym bardziej teraz kiedy mieszkanie jest odkażone ergo jedynymi zrażaczami mogą być same koty jeśli coś złapały (w co wątpię).

Cześć wszystkim :) Mam u siebie białaskę i jednego buraska z tego miotu, co prawda niedługo, bo Martka przywiozła mi je w niedzielę wieczorem, ale jak na razie (tfu, tfu) to są okazy zdrowia. Nie mam w zasadzie żadnego doświadczenia w kwestii PP, tyle tylko, co przeczytałam w necie, ale wydaje mi się, że kociak zarażony tym wirusem raczej nie urządzałby dzikich gonitw przez pół dnia i pół nocy. Te koty szaleją jak pijane zające i chyba muszę zmienić im karmę na jakąś mniej energetyczną, bo dzisiaj nie zmrużyłam oka ;) Jedzą jak smoki i rosną w oczach - naprawdę myślicie, że mogą mieć PP?


u mojego wujka na osojenie w niedzielę przyjechał buro biały kocurek. również nie wykazuje żadnych oznak pp. jest tylko zestresowany zmianą otoczenia i odseparowaniem od rodzeństwa.
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 10, 2010 11:58 Re: Wrocławskie maluszki szukają DT na cito!

jessi74 pisze:zazwyczaj wszystko rozstrzyga się do trtzeciej doby od czasu kontaktu kota z wirusem, w ciągu tygodnia - jeśli nie występują objawy u kota - możesz być spokojniejsza :ok: oczywiście nie zamierzam tutaj bagatelizować i trzeba zawsze zachować ostrożność - to straszna choroba
jednak myślę że w przypadku tych kotów - to nie były one bezpośrednio narażone na pp u martki, wirusa mogłyby "złapać" wszędzie
a to całe zamieszanie na wątku wto był bardziej pretekst ciedkawa .świata żeby nie wziąć tych kotków, niż realne zagrożenie, wzięła innego kotka - ze schroniska, gdzie zagrożenie przeyniesienia pp jest o wiele większe :wink:
super że dałas im dt - bo naprawdę musiałyby wrócić na ulicę :( i niebyłaby to żadna "fanaberia" ani "fochy" martki - wzięła te kociaki gdyż ktoś zapewniał im dt :(

trzymam mocno kciuki aby nic złego się nie działo :ok:

Według mojej wiedzy to:
- nieodkażone mieszkanie
- kwarantanna poniżej 6 miesięcy
- nieodkażona klatka
to jest zagrożenie, wprawdzie tak jak pisałam ja osobiście po badaniu dodatkowym na PP i odkażeniu dałabym te 95% pewności ale zagrożenie jest - skoro można je przynieść nawet "ze sklepu" po kontakcie z osobą która miała kontakt, to tym bardziej jest ono w domu gdzie były powyżej wymienione czynniki. Pamiętam jak w schronisku P. Domańska powiedziała dziewczynie co miała odkażone mieszkanie i 5 miechów kwarantanny że kociaki dostanie najwcześniej za miesiąc.

Taka jest moja wiedza o PP. :roll:

EDIT: literówka
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 15, 2010 17:12 Re: Wrocławskie maluszki szukają DT na cito!

Dobre wiadomości :D dzięki sprawnej akcji i sercu sekcji "tychniebojącychsięmartkiipp" jeden z szarych pręgusków już w domu stałym, biała koteczka także zarezerwowana; kotki po szczepieniach mają się świetnie i są okazami zdrowia,a w dodatku - okazało się, że te "wyjątkowo dzikie koty" potrafią mruczeć i baaardzo lubieć się głasiać :wink:pozdrawiam!
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Śro lis 17, 2010 11:22 Re: Wrocławskie maluszki szukają DT na cito!

edu pisze:Dobre wiadomości :D dzięki sprawnej akcji i sercu sekcji "tychniebojącychsięmartkiipp" jeden z szarych pręgusków już w domu stałym, biała koteczka także zarezerwowana; kotki po szczepieniach mają się świetnie i są okazami zdrowia,a w dodatku - okazało się, że te "wyjątkowo dzikie koty" potrafią mruczeć i baaardzo lubieć się głasiać :wink:pozdrawiam!

super :-)

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 17, 2010 11:35 Re: Wrocławskie maluszki szukają DT na cito!

edu pisze:biała koteczka także zarezerwowana;
:1luvu:
Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28653
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto cze 14, 2011 20:09 Re: Wrocławskie maluszki szukają DT na cito!

Nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta o tym wątku, ale nie mogłam się powstrzymać. Zobaczcie jakie kocisko wyrosło z małego biało-buraska :1luvu:

Obrazek Obrazek

Kicior od gabi.cezar trafił do mnie na przechowanie, a że uroku osobistego mu nie brak, to skradł mi serce i został na zawsze. Teraz nazywa się Morusek vel Morchito, jest przekochany, a do tego niezły z niego bystrzak - otwieranie szafek czy szuflad to dla niego bułka z masłem :wink:

nika.wu

 
Posty: 46
Od: Pt paź 29, 2010 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 14, 2011 20:42 Re: Wrocławskie maluszki szukają DT na cito!

a u mojej cioci na tdt był "Drapajkiem", bo wszystkich podrapał na dzien dobry i schował się za
łóżkiem i nie jadł 2 dni, aż musiałam interweniować i prosić martke o pomoc.
ale dorodny Twój Morusek :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Super :ok: :ok: :ok:
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości