Wituś i Madzia (FeLV+) z Konina, za TM [' ] Już 6 lat :(

Wituś na hamaczku i przy fontannie :1luvu:

Madziulka z Molisią

Cieszę się, że Madzia ładnie je i już nie muszę jej karmić na siłę strzykawką.
Oczywiście nie wszystko jej smakuje, ale to już jest mało ważne.
Urozmaicam jej jedzonko a za filetem z kurczaka aż się trzęsie.

Chciałabym im kupić wszystko co najlepsze...chciałabym. :cry:

Wituś i Madzia już po kroplówce.
Wituś był bardzo grzeczny podczas podawania ale Madźka....szok, sprawdziły sie słowa naszej wetki, że w domu może być ciężko jej samemu zrobić...kompletnie sobie panna tego nie życzyła, ledwo co dałyśmy radę z córką na raty jej podać.
Ile to małe ma siły!

Gdyby to nie było tak daleko do lecznicy to wolałabym pojechać, ale 30 kilometrów w obie strony to też koszt, bo i paliwo i wizyta.

Dobrze, że we wtorek już w lecznicy dostaną kroplówki ale w piątek znowu w domu. :crying:

Leki też dostają do pysia i obywa się bez problemów.

Zapraszam na bazarek dla Witusia i Madzi - może ktoś "ustrzeli" dla siebie interesująca książkę?
viewtopic.php?f=20&t=128977&p=7582682#p7582682

Proszę też o propagowanie na znajomych wątkach i podnoszenie bazarku do góry.

Ja-Ba pisze:Zapraszam na bazarek dla Witusia i Madzi - może ktoś "ustrzeli" dla siebie interesująca książkę?
viewtopic.php?f=20&t=128977&p=7582682#p7582682

Bardzo dziękujemy Ja-Ba :1luvu:

Właśnie wróciłam z Madzią i Wiciem z kroplówki w Łodzi, następna w sobotę.
Madzia ma znacznie powiększone węzły podżuchwowe

poza tym ich stan jest bez zmian.
W sobotę Pani doktor zadecyduje czy malutka nie dostanie sterydu i czy nie trzeba zrobić znowu morfologii.

Dzisiaj zakupione znowu Ipakitine i Phytophale, a Wiciu dostaje Lespewet.