MiauKot 2(58+1)-mamy dotację z UM na sterylki-licznik leci:)

Niedobra Basia, przeszkadzała Brzózce jeść kolację :lol:

A kolacja była smaczna

Biedne stworzonko na razie jest ostrożne, ale widać, że podoba jej się posiadanie zacisznego schronienia i jedzonka pod nosem.
A jakie niezwykłe wzory ma na futerku :1luvu:

Biorąc pod uwagę, że wcześniejsze schronienie i ucieczkę przed światem stanowiło drzewo, a co za tym idzie słońce, deszcz i wiatr, to warunki ma teraz niezłe :wink:

Plamki na futerku to efekt odbijającego się światła od okna. Koteczka jest srebrno biała, bez rudości. Niemniej i tak urocza. Ta jej kwaśna minka też jak dla mnie jest słodka.
A tak ogólnie jestem jakaś zmęczona na tym urlopie :wink:

Dopadł mnie już stres powrotu do pracy, a jeszcze tyle rzeczy nie zrobiłam :roll:

Brzózka jest prześliczna :1luvu:

Mnie się podobają te duże czarne łatki na jej pleckach, poniżej talii

A co do urlopów, to ich największą wadą jest właśnie to, że się kończą i to zawsze za szybko :lol:

Wojtuś był dziś znowu u weta. Okazało się jednak, że nie ma potrzeby zostawiania go na obserwacji. Zaczyna być widoczna poprawa, więcej chodzi i coraz bardziej domaga się uwagi. Zanosi się, że będzie to druga Miśka, tzn. kot od którego nie można się odczepić :wink:

. Będziemy jednak martwić się tym później. Teraz niech już po prostu zdrowieje :ok:

Kamień spadł mi z serca, bo bardzo nie lubię zostawiać kotów u weta :roll:

Nawet jak wiem, że to dla ich dobra.

basiu, jak dam jutro radę (w sensie jak mojego chłopa odpowiednio wcześnie z wyra wygonię) to po 10 podrzucę resztę rzeczy, jak się nam uda zmieścić dywan do samochodu to też od razu będzie... jakby cię miało nie być to uprzedź mamę o dostawie

Jusiu, o 10, to moja mama jeszcze śpi, więc może nie słyszeć, że ktoś dzwoni. Ja powinnam być w domu ok. 12.00

to w takim razie jutro odpada... my jedziemy na 11 do katowic a potem kuba bierze julę na rower więc nie będzie transportu. w takim razie może w czwartek nam się uda wózkiem w ramach spaceru coś znowu przywieźć mniej więcej tak jak dzisiaj...

ps. zazdroszczę mamie, że może do 10 spać

Moja mama ma bardzo dobry sen i też jej zazdroszczę, bo ja zazwyczaj muszę wstawać do pracy. Ona twierdzi, że się już w życiu napracowała i może się teraz wyspać :wink:

Jutro muszę biec do urzędu jak uda mi się dziś dokończyć to co robię od rana :roll:

Poza tym szlag mnie trafia, bo znowu nie działa nasza strona. Zupełnie nie działa :evil:

A na adopcjach wszystkie nasze koty mają 1 rok i 3 miesiące :evil:

Chyba trzeba będzie o jakieś odszkodowanie pisać, ale cholera wie do kogo, bo poczta ze strony też nie działa. Dodzwonić się tez nie ma jak, bo tylko się poczta odzywa :evil:

TYLKO NIE WIEEEK! :strach:

Tia, szczególnie, że to był jedyny licznik jaki miałam, bo mi się strasznie lata kiełbaszą :evil:

Byłam w Kocięstwie i nie wiem, czy nie zacząć się martwić. Brzózka przy mnie nic nie zjadał. Rano było wsio zjedzone i to co dostała rano również. Może jej za gorąco, ale pozostałe koty wcinają. No może bez Malwinka, który ostatnio kaprysi i Armani też mało je. Armani i Albiś jakoś chudną mi ostatnio. Albiś apetyt ma, ale już tak od zimy spada z wagi. To już nie młody kot. Mam nadzieję, że doczeka swojego domku. Straszny miziak z niego. Zrobił się również jakiś łaskawszy dla innych kotów. Qrde, może mi kto kota podmienił :twisted:

Za Brzózkę i pozostałych :ok:

A ja zajrzałam na wątek krakvetowy i wiecie co? Az mi się gęba uśmiechła, że aż 50 osób o nas ciepło pomyślało i doceniło to, co robimy. To naprawdę budujące. Wprawdzie nie wygraliśmy, ale i tak serdecznie dziękujemy :1luvu:

Na forum Krakvetu też zagłosowałam na Miaukota.

Moja zasada: nie podporządkowywać się większości - taka jestem od dziecka :lol:

Gdyby większość była za Miaukotem - zrobiłabym wyjątek

Brzózka musi znaleźć DT. Ja jej niestety lepszych warunków zapewnić nie mogę, a obawiam się, że nie je, bo jej za gorąco. Wszystkie koty mniej jedzą, ale o nią się martwię. Ona teraz powinna mieć super warunki, żeby wrócić do zdrowia

Ugotowałam jej dziś filecika z kuraka. Nie rzuciła się na niego jak jeszcze parę dni temu. Jednak podeszła do jedzonka i coś tam jadła,ale to co dostała rano nie ruszyła.

Strona nadal nie działa :evil:

A jak jest z tym czymś, co Brzózce zrobiło się w pyszczku :?:

Może to jej dokucza :?:

MiauKot 2(58+1)-mamy dotację z UM na sterylki-licznik leci:)

Kto przegląda forum