Mroczek noc przetrwał

Nie skorzystał z kuwety, za to z ecopufy (takie miekkie wypelnione silikonem) jak najbardziej

Wyczyszczone, usunięte z pokoju z całą resztą rzeczy które mógłby mylić z kuwetą (poza kanapą

).
Widzieliśmy się nawet (do kanapy nie może wejść bo za duży jest więc może tylko siedzieć za, a zatem miejsc do schowania całkowitego brak;) ), nie zwiał w panice
Mam nadzieję, że w ostateczności się do ludzi przekona i będzie mnie witał tak jak Jaanę, z podniesionym ogonkiem :
A Badylek (rezydent) pilnie wywąchuje wszystko co wynoszę z pokoju Mroczka
