Groszek FeLV+ Szuka radosnego domu

Rany, asia2, ale ostatnio miałaś

Współczuję.

Brykaj Bercia bezboleśnie za TM - czeka tam na Ciebie na pewno dobre i kochane towarzystwo...
[']

Groszek lekko katarzy ale niezmiennie tak samo. Nie wiem jakie mamy szanse żeby pozbyć się kataru i że nic wiecej dziać się nie będzie. Tak mnie to wkurza,że trudno opisać.
Jestem jednak dobrej mysli bo chyba gdyby Grochu nie radził sobie zupełnie z wirusem kk to by już miał gorączkę i choroba rozwijałaby się dalej.
Daje mu beta-glukan przez cały czas, trilac w jogurcie dostawał jak wątroba miała leki do obrobienia a teraz szamie sam jogurcik rano na drugie śniadanie.
Groszek waży 5400 i walczę z nim żeby się nie upominał o jedzenie na okrągło. Łakomczuch jest potworny.
W nocy stuka słoiczkiem, w którym jest sucha karma, kręci nim aż czekam kiedy wieczko odkręci

. jak ja nie reaguję ,to zrzuca mi ze stolika okulary i wyjmuje z pojemniczka wszystkie chusteczki higieniczne a potem roznosi w drobne. Koło łóżka stoi butelka z wodą , to i ona jest przewracana i toczona przez cały pokój :ryk:

Musze go przetrzymywać trochę bo jadłby cały czas.

zawiozłam Groszka do Domku. Dziś sobie posiedzi i powącha, pobawi się z dzieciakami i oswoi z zapachem bardzo energicznej i zaaferowanej maksymalnie całą tą sytuacją suńki.
Trochę się boję o relacje kocio- psie bo dziś było baardzo spontanicznie

szczekanie i popiski suńki oraz przytupy i fukanie Grocha ale tu trzeba czasu po prostu.
Groniu wyszedł z transporterka , obwąchał wszystko, poprzytulał się do domowników, zajął miejsce na krześle przy stoliku do pracy, posiedział chwilę, potem odkrył, że jest kanapa do drapania , co nie spowodowało żadnych niepokojących uwag ze strony domku, i kilka półek do odwiedzenia. Potem dostał wodę, jedzonko, skorzystał z kuwety. Dałam domkowi kilka wskazówek i na kilka godzin zostawiłam chłopaczka u nich. Widziałam, że dzieciaki szykują już dla Groszka zabawki, tak więc mam nadzieję, że wróci wybawiony i da mi spać w nocy

No, no Grosiu. Wyjechałeś sobie na weekend :mrgreen:

No to miłego weekendu i dobrych relacji ze wszystkimi domownikami, dwu- i czworonożnymi :ok:

Groszek pojechał dziś na drugą wizytę w domku. Wczoraj już trochę nabrali do siebie dystansu, on i sunia więc dziś będzie łatwiej

Suńka za wszelką cenę chciała dojść do Groszka i pewnie się z nim zapoznać . Jednak Grochu dawał sygnał, krótkim fuknięciem, leżąc sobie jak basza pod krzesełkiem , że nie ma ochoty na zbliżenia

i poufałości.
Tak więc od połowy pobytu Groszka w domku, zwierzaki nie były izolowane.
Zobaczymy jak dziś będzie.
Katarek bez zmian wysiękowych , no może na drugim oczku pojawiła się łezka. Ufam, że nie będzie gorzej.

Musi być dobrze :ok:

I oby już było...

Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze, jak najlepiej, pod każdym względem :ok:

dzięki dziewczyny.
Grochu wrócił i jest zmęczony zabawami ale wygląda na zadowolonego

asia2 pisze:Grochu wrócił i jest zmęczony zabawami ale wygląda na zadowolonego

Już miałam się wylogować,ale jeszcze musiałam tu.......

Asiu ,tualm z powodu Berci [*]

śpij kocinko,juz nie cierpisz...........

I Pan Groszysław Wspaniały :1luvu:

na próbnych występach w Domu :piwa:

Groszysław Wspaniały teraz sobie odpoczywa po występach w domku

Martwi mnie ten katarek. Niby nic bakteryjnego ale boję się żeby się nie zaostrzyło (tfu, tfu, tfu)

asia2 pisze:Groszysław Wspaniały teraz sobie odpoczywa po występach w domku

Martwi mnie ten katarek. Niby nic bakteryjnego ale boję się żeby się nie zaostrzyło (tfu, tfu, tfu)

Zara odkopę swoje kciuki

No

Do znudzenia zacytuję