Uszatka i Mroczek - ja tego wcale nie chciałam...

evalla pisze:jakieś wieści z pola bitwy ? ;]

Cisza - mam nadzieję, że brak wieści, to dobre wieści.

Pozwolę sobie zacytować z innego wątku, bo niezmiernie mi się spodobało:

meksykanka pisze:Ja już po wielekroć pisałam, że czarne koty są magiczne.
W Meksyku, mówią, że "odbijają noc" - to znaczy działają jak piorunochron odbijając wszelkie złe moce, czary, złe spojrzenie, pecha... etc...

Ot co!

Jeszcze dwie godziny... :ok:

Śledzę wątek z zapartym tchem.
Dziewczyny, Wy jesteście niesamowite!!! :1luvu:

Mroczek ma tak wiele szczęścia

A Uszata jak? Leniuszkuje :lol:

?

Uszatka leniuszkuje - albo na kolanach, albo na podusi, albo na krześle komputerowym. Czasem ścigamy się, która pierwsza na nim usiądzie.
I niedawno odkryła, że centymetr krawiecki jest wspaniałą zabawką :lol:

Uszatka jest super :1luvu:

Głaski dla Uszastej :ok:

Za chwilkę wychodzę po jej kolegę :ok:

zbieram na manikiurzystkę

bo resztkę paznokci zaraz obgryzę do imentu

Kciuki za zapoznanie

A my z Rysią odkryłyśmy ostatnio jak wspaniałą zabawą jest zabawa w chowanego :lol:

Nie wiem , której z nas ta zabawa sprawia większą przyjemność :oops:

Co te kociaste mają w sobie takiego, że samo przebywanie z nimi jest magiczne i wspaniałe... To dla mnie zagadka.
Czekam na wieści o Panu Czarnej Panterze z niecierpliwością! Ale się napodróżuje nasz podróżniczek