Dzień dobry wszystkim

!
Och,tak,vailet,pierwszego kotka zawsze się pamięta,skąd ja to znam...

.
Postanowiłam dzisiaj zobrazować mój zwykły poranek z Plamusiem

.
1.Momentu wstania i siury nie pokazuję,bo wstyd

.
A potem śniadanko!Tutaj normalna puszeczka,ale jak Plamo dostał Felixa albo Bozitę,to dopiero było święto lasu!!!
W życiu nie jadł nic lepszego

.

Uploaded with
ImageShack.us2.Po śniadanku przygotowania do " operacji ".Bandaże,sterylne gaziki,plasterek,środek odkażający...na gazik gruuuba warstwa detreomycyny i dopiero można zająć sie...

Uploaded with
ImageShack.us3...łapkami.To jest ta " lepsza ",już zaczyna sie zagajać,pani wet mówi,że za jakieś 3 tygodnie powinno być w porządku.

Uploaded with
ImageShack.us4.Potem ta gorsza...tu zawsze jest problem,boli,choć nie tak,jak przedtem.Ta dziura to kość i ścięgna na wierzchu.Na razie Panie wet
nie maja pojęcia,co dalej,czy to się ładnie zasklepi,czy będzie problem.

Uploaded with
ImageShack.us5.Zabieg zakończony sukcesem,Plamek totalnie obrażony,nie będzie ze mną rozmawiał,bo to poniżej jego godności.Więc z kołnierzem podniesionym do góry....

Uploaded with
ImageShack.us6....ostentacyjnie wychodzi,majac moją osobę w " głębokim poważaniu ".

Uploaded with
ImageShack.us