Koty z ul. Batorego, 11 wysterylizowanych! TYCHY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 11, 2011 22:05 Re: Banda kotów z ul. Batorego TYCHY! Pomocy!

jak bedzie pogoda to pewnie koty beda sie na trawie wylegiwac :1luvu: ale bede miala znow pieeeeekny widok za oknem, jak mlodziez bedzie sie bawic :1luvu: :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie cze 12, 2011 9:54 Re: Banda kotów z ul. Batorego TYCHY! Pomocy!

kotki u weta zachowywały się lepiej niż w klatkach w firmie - bo wyciągane z transporterka nie maja az tyle miejsca do popisu :)

ale i tak wszystkie żeśmy się spociły przy tej robocie :) :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon cze 13, 2011 7:30 Re: Banda kotów z ul. Batorego TYCHY! Pomocy!

wklejam ostatni rachunek za 3 środki Profender dla wypuszczanych kotek

i tym sposobem jesteśmy na zero, a tu trzeba kolejne za coś sterylizować :(

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon cze 13, 2011 7:35 Re: Banda kotów z ul. Batorego TYCHY! Pomocy!

Wczoraj ok 16 dałam im znowu jeść i wody, żadnego kota nie widziałam, ale moja siostra, która czekała dalej z psem mówiła, że kilka gdzieś po murku przemkneło ;) Całe jedzenie znowu znikło, wody też już nie było - mam nadzieje, że to kotów sprawka, a nie "życzliwych".
Ktoś im chyba innej suchej dosypał, bo jakaś reszta kolorowych kocich chrupków była też.
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon cze 13, 2011 7:43 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY!4 sterylizowane,brak $ na kolejne!

na pewno to koty zjadły, tam są też maluchy, które moga być już przyprowadzane, a jak karmicielka ma rację, to jest z 16 dorosłych :(

poza tym, te co wypuściłyśmy to będą się bały nam na początku pokazywać i przyjdą jeść jak sie odchodzi

ta karmicielka daje garść Friskies, to jest takie kolorowe, ale co to jest garść dla tylu kotów :(
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon cze 13, 2011 11:34 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY!4 sterylizowane,brak $ na kolejne!

jutro o 14.00 łapanka

ta ciężarówka nie daje nam spokoju, no i może kocura też się złapie...
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon cze 13, 2011 12:06 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY!4 sterylizowane,brak $ na kolejne!

uuu, ja jutro o tej porze bede w robocie, ale moze bedzie spokoj, to bede trzymac kciuki za udana lapanke. Nie wiem, czy sie tej pani cos nie przewidzialo.... Widuje czarna bande, czasem burasa, rudego kocioroba, czasem ta krowke... ale na pewno rudy, buras i bialo czarna po 1 szt. Czarnych widuje moze z 5-6 dorosle z mlodzieza liczac... A gdzie w takim razie ta reszta? Chyba ze one przychodza tam jesc z ktoregos z sasiednich podworek...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon cze 13, 2011 12:07 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY!4 sterylizowane,brak $ na kolejne!

Ja w tym czasie mam egzamin, więc nie dam rady pomóc ;)
Ale trzymam kciuki mocno! :ok:
Dajcie mi znać kiedy znowu mam do kotów podejść :)
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon cze 13, 2011 13:12 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY!4 sterylizowane,brak $ na kolejne!

caldien - serdecznie ci dziękujemy za pomoc :1luvu: - jak tylko będziesz w Tychach zapraszamy - daj tylko znać a robota się znajdzie :ryk:

JOMA

Avatar użytkownika
 
Posty: 513
Od: Wto cze 08, 2010 14:12
Lokalizacja: Tychy/Katowice

Post » Pon cze 13, 2011 13:52 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY!4 sterylizowane,brak $ na kolejne!

caldien pisze:Ja w tym czasie mam egzamin, więc nie dam rady pomóc ;)
Ale trzymam kciuki mocno! :ok:
Dajcie mi znać kiedy znowu mam do kotów podejść :)


jak możesz to w weekendy, szczególnie w sobotę bo wtedy nie ma "karmicielki"

to trzymamy kciuki za egzamin! :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon cze 13, 2011 13:53 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY!4 sterylizowane,brak $ na kolejne!

Kociara82 pisze:uuu, ja jutro o tej porze bede w robocie, ale moze bedzie spokoj, to bede trzymac kciuki za udana lapanke. Nie wiem, czy sie tej pani cos nie przewidzialo.... Widuje czarna bande, czasem burasa, rudego kocioroba, czasem ta krowke... ale na pewno rudy, buras i bialo czarna po 1 szt. Czarnych widuje moze z 5-6 dorosle z mlodzieza liczac... A gdzie w takim razie ta reszta? Chyba ze one przychodza tam jesc z ktoregos z sasiednich podworek...


ja tak samo widuję jak ty :ok:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro cze 15, 2011 6:16 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY!6 sterylizowany, dług 400 zł!

Wczoraj złapałyśmy 2 czarne kotki w wysokiej ciąży!

Na razie musimy przystopować, trzeba spłacić 400 zł w lecznicy :(
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro cze 15, 2011 9:40 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY!6 sterylizowanych, dług 400 zł!

Ważna sprawa!!!!!!!

Dziewczyny, jak dajecie karmę, to wysypujcie na ziemię, albo na murek - nie do misek!

Wczoraj wsypałyśmy po łapance do talerza, ja potem musiałm iść do szewca. Przechodzę godzine pózniej, a cały talerz z karmą zniknął! Ktoś to kradnie. Kawałek dalej spotkałam karmicielkę, twierdzi że talerz widziała. Może ona zabrała dla swoich i się nie przyznaje.

Morał jest taki, że jak się wysypie na ziemię, to nikomu nie będzie się chciało zbierać po ziarenku. A jak jest w pojemniku, to cały mogą ukraść.

Przy śmietniku były dwa kociaki. Jednego dzieci zamęczyły, karmicielka go przedwczoraj zakopała. Drugi gdzieś zniknął. Oba miały ok. 2 miesiące. W piwnicy obok facet karmi chore kociaki. Koszmar.

Dobrze że złapałyśmy te 2 kotki zanim urodziły.

Potem widziałam jeszcze tą czarną z największym guzem/przepukliną :(
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro cze 15, 2011 9:45 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY!6 sterylizowanych, dług 400 zł!

Nie brzmi dobrze :(
A może jeszcze trochę głębiej im to jedzenie dawać, nie na murku, a za krzakami, tak, że ktoś musiałby obejść od strony firmy żeby to zbierać?
Bo jak jest kupka jedzenia to żaden problem w sumie zebrać komuś choćby część, albo i zrzucić z murku i psa na spacerze nakarmić :roll:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Śro cze 15, 2011 10:03 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY!6 sterylizowanych, dług 400 zł!

caldien pisze:Nie brzmi dobrze :(
A może jeszcze trochę głębiej im to jedzenie dawać, nie na murku, a za krzakami, tak, że ktoś musiałby obejść od strony firmy żeby to zbierać?
Bo jak jest kupka jedzenia to żaden problem w sumie zebrać komuś choćby część, albo i zrzucić z murku i psa na spacerze nakarmić :roll:


dokładnie, lepiej na ziemię od drugiej strony wysypywać :(
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 275 gości