Jak oswoić małego dzikuska?

[paulinaaa1]

Kochani, mam dwu letniego kota. Wczoraj chłopak zrobił mi niespodziankę i przyniósł dwu miesięcznego koteczka.Wszystko pięknie ale kotek jest pół dziki i bardzo się boi. Nie wychodzi spod łóżka-tylko na jedzonko i siusiu jak nikt nie widzi...staram się nie być nachalna i daje mu czas aby się przyzwyczaił. może macie jakieś sposoby na oswojenie takiego dzikuska??kotek jest cudowny i bardzo chciałabym już go tulić i okazywać miłość...!

[fiszka13]

To normalne, że kotek w nowym miejscu tak reaguje. Daj mu czas i poczytaj sobie to viewtopic.php?f=1&t=121595 i poszukaj w kocim ABC viewtopic.php?t=27018 co zrobić, żeby nowy kotek poczuł się u Ciebie jak w domu
A tak w ogóle gratuluje dokocenia Skąd kociak pochodzi? Może zanim pozna się w Twoim kotem warto mu zrobić przegląd u weta?

[paulinaaa1]

Do weterynarza pojechaliśmy od razu jak kotek się pojawił, oprócz świerzba nic mu nie jest... dzięki za odnośniki do linka:)))

[fiszka13]

A jak Twój kocurro reaguje na nowego towarzysza? Czy jeszcze się nie widzieli? Pamiętaj, że może nie być zachwycony szczylkiem, zwłaszcza jeśli dwa lata był sam. W kocim ABC, do którego link Ci podałam, znajdziesz chyba wszystkie informacje, które teraz mogą Ci być potrzebne. Z oswajaniem takiego maluszka nie powinno być dużego problemu. Powodzenia

[paulinaaa1]

Kocur początkowo fuczał i wręcz się bał koteczka ale w nicy jak się obudziłam i je obserwowałam to się obwąchiwały i już bez fuczenia także myślę że będzie między nimi dobrze.... teraz siędzę w pracy i myślę co u koteczka małego, jak sobie radzą...ehhh tak bym chciała żeby koteczek już mnie akceptował

[Niacha]

Spróbuj go zachęcić do zabawy, piórkami sznurkami - kociak mały nie wytrzyma - będzie się chciał bawić.
Możesz też spróbować go zwabić na jakieś kocie smakołyki. Niedługo się przyzwyczai - na pewno!

(jak przeczytałam Twojego pierwszego posta - to zrozumiałam że to Twój kot - "chłopak zrobił mi niespodziankę" przyniósł ci kociaka! chyba czas iść na kawę, bo się nie obudziłam )

[paulinaaa1]

heheh no może nie dość precyzyjnie się wyraziłam w pierwszym poście. Mam taka nadzieję że kicurek się przyzwyczai, to jego drugi dzień dopiero. dziś będę próbować go przekupić zabawą i będę do niego mówić żeby poznał mój głos i się przyzwyczaił... kochany bojący się maluszek
PS. Masz śliczne kocurki:)

[Niacha]

Dzieki! Ogony czują się zaszczycone!

Trzymam kciuki za twojego maluszka!

[Agulas74]

Też bym spróbowała z zabawą. Zwykle działa

[kokocha]

Zabawa łagodzi obyczaje piórka i inne wędki są bezcenne. Dobrze, że je i pije, bo czasem z tym rownież bywają kłopoty w nowych miejscach. Trzymam kciuki za spokojny proces dokocenia
Niacha-śliczny "zestaw" kociaków. Brytka rozpoznałam, ale ten "odymiony"? Czy to Ragdoll?

[paulinaaa1]

Wiem,że zabawa jest bardzo dobra. Już wczoraj próbowałam. Ze mną nie chciał się bawić ale jak odchodziłam to słyszałam jak podrzucona mu myszka jest w jego łapkach i się nią zajmuje....Dzięki za rady. Będę informować o postępach ( mam nadzieję że się pojawią)

[Niacha]

Zabawa łagodzi obyczaje piórka i inne wędki są bezcenne. Dobrze, że je i pije, bo czasem z tym rownież bywają kłopoty w nowych miejscach. Trzymam kciuki za spokojny proces dokocenia
Niacha-śliczny "zestaw" kociaków. Brytka rozpoznałam, ale ten "odymiony"? Czy to Ragdoll?

(Przepraszam założycielkę wątku za off topic!
Floruś też jest brytyjczykiem, ale takim zragdollowanym mentalnie heheh. Dużo miałkoli, a na rękach zachowuje się jak zdechły królik, przelewa się i jest mięciutki. )