wspólne życie - wątek optymistyczny - Euzebiusz :-) str. 99

Ślepuniu, nabieraj sił i wracaj do zdrowia, Koteczku :1luvu:

Ślepciu jest słabiutki, ale przetrwał kolejną noc. Na 9-tą jedziemy do doktora :ok:

Dziękujemy za kciuki i za wszystko, co dla nas robicie :1luvu:

Witam z rana , Ślepuniu dużo , dużo siły do walki z niemocą :1luvu:

Walcz kochaniutki :ok:

kamari pisze:Ślepciu jest słabiutki, ale przetrwał kolejną noc. Na 9-tą jedziemy do doktora

Dziękujemy za kciuki i za wszystko, co dla nas robicie

Ufff

Dużo dużo serdecznych myśli dla Ślepuńcia :love:

Jestem od rana z wami :kotek:

Ślepciu po drodze miał zapaść, już myślałam, że nie zdążę dojechać. Dostał baterię zastrzyków i kroplówkę ze "schabowym". On sporo pije, ale i tak był odwodniony.

Teraz dotarliśmy już do pracy, Ślepciu troszkę pochodził i położył się w okolicy miseczki z wodą.

Czy nie mógłby w szpitaliku spędzić kilka dni?
:1luvu:

Tutaj nie ma szpitaliku, mógłby zostać tylko na zapleczu w przychodni, w klatce. To już zdecydowanie lepiej kiedy jest ze mną w znajomym miejscu. Mam go cały czas na oku, przychodnia rzut beretem, a potem doktor pod telefonem.

No jak tak to jasne.

Czy to jakieś niespodziewane komplikacje ze zdrówkiem Ślepcia , czy "normalna" reakcja organizmu na przebytą ciężką operację ?
Cały czas najmocniejsze :ok:

Farcia pisze:Czy to jakieś niespodziewane komplikacje ze zdrówkiem Ślepcia , czy "normalna" reakcja organizmu na przebytą ciężką operację ?
Cały czas najmocniejsze

Trudno jest do końca powiedzieć, czy takie komplikacje są typowe czy nie, bo takich operacji praktycznie się nie wykonuje. Na temat usuniętej u kota trzustki nie znalazłam dosłownie nic, a tu poleciały w sumie trzy organy