Zaopiekuj się kotkiem!

[inga.mm]

mam taką myśl, mam nadzieje, zgodzicie się ze mną:
skoro już orientujemy się w wieku Sandi, wiele rzeczy wyjaśniło się, zejdźmy z prywatnych spraw Sandi, mamy czy gabi i zajmijmy sie kotami.

Jak pomóc, może ktoś ma pomysł na dt lub ds?
Czy jest szansa na sterylizacje kocicy (chyba nie było na ten temat konkretnych wniosków).
Czy jest ktoś w Oruni (bo koty chyba tam są) kto mógłby pomóc?

[Sandi]

Ja mieszkam na Oruni Górnej, ale do kotów daleko nie mam-przechodzę obok ogródków działkowych i jestem na miejscu.
Została kotka z białym ogonkiem-nazwałam ją Lottie, i cała czarna, malutka kuleczka-Amber.
Przyda się każda pomoc.

[inga.mm]

czy Lotti (bardzo fajne imię) jest ta kocią mamą?
Co się stało z pozostałymi kociakami? Miałam wrażenie, ze pisałaś o 3?

[inga.mm]

byłam w temacie viewtopic.php?f=1&t=128953
i trochę zgłupiałam.
Gabi pisze tam ładna polszczyzną, Sandi pisze o wyprowadzaniu kotka w szelkach.
Nie rozumiem co jest grane .

[Sandi]

Ja też nie rozumiem, ale...
Były 3 kotki. Wczoraj jednego wzięła Kotika. Zostały dwie kotki i matka.
Lottie-najzdrowsza z kociąt, ruchliwa, ta z białym ogonkiem.
Amber-ma chore oczka, mała kuleczka, spokojna.
Saszi-matka kociąt. Dzika, cała czarna, jak Amber.

[jaaana]

A który miałby być wyprowadzany w szelkach?

[Sandi]

Nie wiem, i zupełnie, ale to zupełnie nie wiem, co ta Gabi tu namieszała. Koty i tak przebywają na dworze...

[inga.mm]

nie wiem co jest grane.
Dziewczynki, nie wprowadzajcie zamieszania, bo potem zaczynaja się takie jazdy, jak wczesniej na Ciebie, Sandi.
I, na prawdę, zadziwiająca jest cudowna asymilacja zasad polszczyzny przez gabi. Tylko jedna noc....

[Sandi]

Ale ja nie wprowadzam zamieszania!
Sytuacja się bardzo pogorszyła. Byłam u kotów. Amber i Lottie biegają samopas po osiedlu, przy ulicy. Byli tam jacyś chłopcy, chuligani, około 14 lat. Przeklinali i grozili, że wywalą te koty gdzieś w pole...W dodatku kopali tą budę i wyzywali te kotki od "je***** futrzaków"...Błagałam jeszcze mamę kilka razy, ale się nie zgadza. Mówi, że muszę się postarać pomóc tym kociakom "WIRTUALNIE"...Ja staję na głowie, żeby im pomóc...Błagam, ludzie, znajdźcie kogoś, kto się nimi zaopiekuje i je weźmie! Proszę

[kotx2]

Ale ja nie wprowadzam zamieszania!
Sytuacja się bardzo pogorszyła. Byłam u kotów. Amber i Lottie biegają samopas po osiedlu, przy ulicy. Byli tam jacyś chłopcy, chuligani, około 14 lat. Przeklinali i grozili, że wywalą te koty gdzieś w pole...W dodatku kopali tą budę i wyzywali te kotki od "je***** futrzaków"...Błagałam jeszcze mamę kilka razy, ale się nie zgadza. Mówi, że muszę się postarać pomóc tym kociakom "WIRTUALNIE"...Ja staję na głowie, żeby im pomóc...Błagam, ludzie, znajdźcie kogoś, kto się nimi zaopiekuje i je weźmie! Proszę

wpisz w tytuł wątku miejscowość ,gdzie znajduja sie koty,a sytuacja nieciekawa

[Sandi]

Nie umiem zmienić tytułu wątku.

[kotx2]

Nie umiem zmienić tytułu wątku.

w prawym dolnym rogu masz ikonke "zmień" klikasz i zmieniasz

[Sandi]

Sytuacja z Gabi/Miau została wyjaśniona. Po prostu pewien użytkownik z forum polecił jej program do poprawiania błędów. Stąd ta polszczyzna "w jedną noc"

[gabi/miau]

Ja pytałam z ciekawosci chodziło o malucha ktory nie widzial a tu jest pomieszane mówiąc że te koty to te z tego wątku ....Zastanawiałam się nad amber ale ogólnie nie chodzilo o te koty ewentualnie tę ktorą zabrała kotika bo amber józ otwiera oczka

[lalka999]

Przestańcie już oskarżać i mame i dziewczyne, nazywać snobkami.... Chyba jej mama nie jest "aż tak złą kobietą" skoro wychowała córke widzącą i nie przechodzącą obok krzywdy i cierpienia zwierząt... ktoś musiał to temu dziecku wpoić. Daleczego, żadna prócz kotiki, nie poszła chociaż zobaczyć kotków? Nie każdy ma ochote tak jak my robić sobie z własnego domu schronisko dla zwierząt. Każdy pomaga jak potrafi.
Wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy, że pies może sie niewielką ilością chorób zarazić od kota. Ludzie boja się jak drogie może być leczenie takiego kociaka.
Dlaczego nie zabrałyście kotów do DT tylko naciskałyście Sandi? Dlatego, że większośc z nas ma jakiąs ilośc max określonych kotów na DT i czesto i tak mamy ich więcej niż sobie same założyłyśmy za maximum. Może ich ilośc zwierząt jest już ich maximum
Zastanówcie się czasem... Dziwie się, że Sandi została na forum po tym wszytskim