wspólne życie - wątek optymistyczny - Euzebiusz :-) str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 11, 2011 21:00 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

kamari pisze:Ślepciu niestety musi przejśc proces gojenia bez środków przeciwbólowych, nie można narażac pozostałej nerki :(
Puniek jest bardzo dzielny, doktor uprzedzał, że może nawet płakac z bólu, a ten leży cichutko na boczku i tylko po oczkach widac, że coś jest nie tak.
Parę godzin było gorzej, ale teraz znowu zachowuje się normalnie. Pewnie przez kilka dni będzie go tak falami nachodziło.


Kochany i taki dzielny....

Przytulam, Koteczku :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Sob cze 11, 2011 21:07 Re: forum

kamari pisze:Ponieważ Ślepciu nie może się teraz zająć maluchami, więc rolę niańki przejął Rudy :1luvu:

Obrazek
Obrazek


Kochany Misiaczek, jak zawsze rycerski :1luvu:

Kojarzy mi się z moim trójłapkiem Fifulkiem, który był najpierw czułą nianią dla Amiko i Artiego,
a z czasem - dla malutkiego przygarniętego Maciusia: http://www.youtube.com/watch?v=jwDmU-dUsLM
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Sob cze 11, 2011 21:21 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Ślepciu wymiziany i wycałowany :ok: siedzi koło mnie i czytamy wszystko, co piszą do niego cioteczki :1luvu: On bardzo lubi, jak się do niego mówi, słucha bardzo uważnie i odpowiada w odpowiednim momencie. Facet idealny :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob cze 11, 2011 21:39 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

My też pozdrawiamy :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob cze 11, 2011 21:42 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Ślepuniu :1luvu: miziaki i buziaki jeszcze ode mnie :1luvu:
Kamari spokojnej nocki i czekam na optymistyczne wieści jutro z rana :ok: :ok: :ok:

Rudy i maluszek - cudo :piwa:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 11, 2011 21:46 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Rudy może i cudo, ale maluszek, czyli Jasiek, leży mi na nogach i gryzie w kolano, więc sama nie wiem.... :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob cze 11, 2011 22:01 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Bo to takie wyjątkowe ,niezwykłe , gryzące cudo :ryk:
Moja kiciulinka też leży na moich kolankach i domaga się nieustających głasków , chyba zazdrosna o myszkę od komputera :mrgreen:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 11, 2011 22:02 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Ogromne głaski dla Ślepcia, Kamari musi być dobrze ,przecież u Ciebie jest SPA :D
Miśka zdjęcie muszę skopiować (jeśli pozwolisz :mrgreen: ),wydrukować i pokazać tej Pani ,która go uratowała...będzie szczęśliwa :)
Anna Kubica
 

Post » Sob cze 11, 2011 22:51 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

kamari pisze:Coś się Ślepciu chyba gorzej czuje. Doktor uprzedzał, że gdzieś po trzech dniach, kiedy miną efekty znieczulenia a w środku zacznie się goic, to wtedy będzie go mocno bolało. Wydaje mi się, że te bóle się właśnie zaczęły :(


Oj to jest najgorsze, Miśka po swojej sterylce cesarkowo- aborcyjnej, ratującej życie , następnego dnia szalała jak kociak, a w trzeciej i czwartej dobie ja mało na zawał nie zeszlam, bo kota dawałą wszelkie oznaki umierania, dobrze, że wetka mnie wyciszyła :mrgreen: :oops:

Ale , jak mówią dobrzy, starzy lekarze, ból jest po to , aby było wiadomo, że nie wszystko wolno, ból steruje naszymi zachowaniami, a tym bardziej zwierzęcymi. Człowiek jeszcze może sobie wytłumaczyć, że choc po tabletach nie boli i tak szaleć nie wolno, a jak to wytłumaczyć kotu? Tylko ból daje znac , że czas zwolnić

Ślepciu, teraz już z górki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16631
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 11, 2011 23:13 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

izka53 pisze:
Ale , jak mówią dobrzy, starzy lekarze, ból jest po to , aby było wiadomo, że nie wszystko wolno, ból steruje naszymi zachowaniami, a tym bardziej zwierzęcymi. Człowiek jeszcze może sobie wytłumaczyć, że choc po tabletach nie boli i tak szaleć nie wolno, a jak to wytłumaczyć kotu? Tylko ból daje znac , że czas zwolnić

Ślepciu, teraz już z górki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Warto słuchać dobrych starych lekarzy :love:

Ślepciu, przytulam do serducha :1luvu:

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Nie cze 12, 2011 7:01 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

W nocy, koło 2-giej, Ślepciu mocno wymiotował dużą ilością wody i kawałkami z saszetki, nie strawionymi od śniadania (mam go nie karmic na siłę, jeżeli nie ma łaknienia). Żeby tyle czasu żołądek nie strawił ? Może to z bólu?
Ślepciu temperatury nie ma, nerka działa, bo siku było. Mam mu podac tabletkę, ale tak na pusty żołądek to zaraz ją zwróci.
Przynajmniej zadzwonię do doktora, bo nie wiem, czy mam już panikowac, czy jeszcze nie.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie cze 12, 2011 7:37 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Ślepuniu bardzo się o ciebie martwimy :(
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 12, 2011 7:39 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

kamari pisze:W nocy, koło 2-giej, Ślepciu mocno wymiotował dużą ilością wody i kawałkami z saszetki, nie strawionymi od śniadania
(mam go nie karmic na siłę, jeżeli nie ma łaknienia).
Żeby tyle czasu żołądek nie strawił ? Może to z bólu?
Ślepciu temperatury nie ma, nerka działa, bo siku było. Mam mu podac tabletkę, ale tak na pusty żołądek to zaraz ją zwróci.
Przynajmniej zadzwonię do doktora, bo nie wiem, czy mam już panikowac, czy jeszcze nie.


Ślepciu, wracaj do zdrowia, Skarbie :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Nie cze 12, 2011 8:10 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Rozmawiałam z doktorem, wymioty są pooperacyjne i "broń Boże nie kojarzyc ich z trawieniem".
Zaraz podam Slepciowi mocno rozwodnioną strzykawkę saszetki (coś dziwnie mi się napisało :roll: ) i po 10 minutach antybiotyk. Mam nadzieję, że się to przyjmie :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie cze 12, 2011 8:16 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

kamari pisze:Rozmawiałam z doktorem, wymioty są pooperacyjne i "broń Boże nie kojarzyc ich z trawieniem".
Zaraz podam Slepciowi mocno rozwodnioną strzykawkę saszetki (coś dziwnie mi się napisało :roll: ) i po 10 minutach antybiotyk. Mam nadzieję, że się to przyjmie :ok:

Slepciu, zdrowiej :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Silverblue i 142 gości