Chora kotka perska

[тяυѕкαωкα♥]

to są wyniki ostatnio wykonywanych badań , wykonywałam także usg jednak ciągle słyszę że nie wiadomo co jej podac by dobrze sie czuła i by pomogło . Może ktoś z was zna jakiegoś dobrego weterynarza w okolicach Legnicy bo jak narazie to na jej leczenie idą tysiace bo wszystko jest strasznie drogie a jednak nic nie pomaga

[EwaG]

Kotka nie ma rodowodu ponieważ nie był mi potrzebny jednak była taka możliwośc

Gdyby była taka możliwość- kotka rodowód by dostała. Jest to niejako automatyczne. Rodowód nie jest potrzebny Tobie, a kotu. Właśnie po to, by- jak wspomniała któraś z przedpiśczyń- móc w kryzysowej sytuacji przeanalizować czy w danym miocie nie ma jakiś felerów, chorób wrodzonych itp.

Wrocław to UP, słyszałam, że tam sporo specjalistów można znaleźć.
I poproś moda o przeniesienie na Koty, tam więcej osób zagląda.

Kupiłaś (czy raczej osoba, od której odkupiłaś) kociaka z pseudohodowli, zwykłych rozmnażaczy. Koszt rodowodu to dokładnie 30zł- myślisz, że przy wydatkach na kociątko jakikolwiek hodowca oszczędza te "grosze" na opłaceniu rodowodów?
Twoja kotka choruje, bo zapewne była karmiona najgorszym chłamem, nie miała na czas odrobaczeń/szczepień, rodzice nie są przebadani i jeszcze wiele, wiele czynników- pozwalających oszczędzić pseudohodowcy. To standardowy scenariusz- oszczędzasz kupując kota "rasowego bez rodowodu" za +/- 500 zł a na leczenie wydajesz majątek, kilkukrotną wartość kota z rodowodem.

Nie myśl proszę, że piszę tu cokolwiek złośliwie. Bardzo współczują kici i Tobie, ale chciałabym, abyś wyciągnęła wnioski na temat pseudohodowców z tej bardzo przykrej lekcji.

I życzę trafienia na TEGO weta- który nareszcie pomoże kotce.

[inga.mm]

nie ma str.1 z wynikami morfologii

[marija]

mozesz mi podac dokładnie gdzie znajdę osoby które wiedzą gdzie jest dobra weterynaria ?

Tu:

viewtopic.php?f=22&t=126834

[ana]

O dobrych wetów (znających się na chorobach nerek, a prawdopodobnie o to chodzi ) warto zapytać w tym wątku:
viewtopic.php?f=1&t=126706&start=0
Z Wrocławia jest m.in. Pcimolki

[тяυѕкαωкα♥]

Tak praktycznie to już wszystko zaczyna wysiadac , dotkniecie brzuszka sprawia jej ból

[inga.mm]

widziałam wyniki, które mi przysłałaś.
Wg mniestan zapalny nerek lub pęcherza.
jeśli ph wynosi 7,5, siuśki sa mętne i ciemne, zawiera białko i hemoglobinę (krwawienie), obecne sa nabłonki kanalików i dróg moczowych, wałeczki, bakterie, kryształki, śluz, leukocyty, erytrocyty, a w krwi tez ma podwyższone erytrocyty, hemoglobinę i hematokryt to nie jest fajnie. Pytanie, jak daleko posunięty jest ten stan? Co jest jego przyczyną?

[тяυѕкαωкα♥]

Ma dokładnie to co jest napisane , to wszystko jest posuniete bardzo daleko ponieważ dotkniecie brzuszka sprawia ból a co to sprawiło nikt nie wie jedynie co mogło do tego doprowadzic było to zapalenie ropomaciczne i tak się zaczęło < ponoc ledwo ją uratowali , ważyła 2 kg gdy ja kupiłam >

[zuza]

Przy zapelniu pecherza brzuch ma prawo bolec, ale przeciez to nie jest od razu stan agonalny... A jakie sa wyniki biochemii? Kreatynina? Mocznik? Dostaje kroplowki? antybiotyk? Leki przeciwbolowe?

[zuza]

To ropomacicze to juz dawno chyba bylo?

[тяυѕкαωкα♥]

Dokładnie wszystko to miała , wszystkie możliwe badania, leki przeciwbólowe ,antybiotyki ale to nic nie daje
Działa chwile a pózniej powtórka z rozrywki . dzisiaj dostała zastrzyk przeciwbólowy i przeciwzapalny który miał działa trzy dni a skończyło sie na trzech godzinach

[inga.mm]

Przy zapelniu pecherza brzuch ma prawo bolec, ale przeciez to nie jest od razu stan agonalny... A jakie sa wyniki biochemii? Kreatynina? Mocznik? Dostaje kroplowki? antybiotyk? Leki przeciwbolowe?

biochemia jest ok.
kreatynina 1,5
alt 57
ast - 35.
mocznik - nie ma badania

[тяυѕкαωкα♥]

To ropomacicze to juz dawno chyba bylo?

dokładnie rok temu

[тяυѕкαωкα♥]

biochemia jest ok.
kreatynina 1,5
alt 57
ast - 35.
mocznik - nie ma badania[/quote]
Mocznik jest ale w innej klinice robiony

[тяυѕкαωкα♥]

W porównaniu z wynikami z miesiaca , czy paru miesiecy wyniki strasznie sie róznią w sensie że wszystko jest gorsze tylko że nie wiadomo z jakiego powodu skoro cały czas była pod opieka , antybiotykami itd