ZNALAZŁAM KOCICĘ Z KOCIĘTAMI

wiadomo coś o maluchach :?:

Niestety - przez strażników coraz trudniej jest mi się dostać na parking. Dotychczas przeczołgiwałam się pod bramą i wchodziłam otwartym kawałkiem płotu.

w Tobie cała ich nadzieja...

» Pt cze 03, 2011 9:31 Re: ZNALAZŁAM KOCICĘ Z KOCIĘTAMI

Alisia pisze:Niestety - przez strażników coraz trudniej jest mi się dostać na parking. Dotychczas przeczołgiwałam się pod bramą i wchodziłam otwartym kawałkiem płotu.

jak się nie da po dobroci, zaangażowałabym którąś z organizacji pro zwierzęcych...

Mam złe wieści:
Moja koleżanka powiedziała drugiej o kociętach. Ta druga zabrała całą piąteczkę. Pierwszej udało się zabrać 3. Reszta została zabrana. Na parking wrócił czwarty. Piąty ponoć poszedł do jakiegoś "wujka". I wieści jeszcze gorsze: samochód potrącił małego buraska na moich oczach :crying:

. Co robić; złapałam go i biegiem do domu. Niestety, nim go doniosłam już nie żył. Zapalcie dla niego świeczuszkę [*]

Jak to zabrała kilka kociaków? Czy uda sie ustalić dokąd i czy są bezpieczne?

Jak już pisałam czwórka została zwrócona kocicy. Na prawdę nie wiem co jest z tym piątym.

zaznaczam sobie

malutkie biedactwo :cry:

Alisia pisze:Jak już pisałam czwórka została zwrócona kocicy. Na prawdę nie wiem co jest z tym piątym.

To jest dla mnie jakaś abstrakcja- postępowanie koleżanki i cała ta sytuacja. Uważam, że źle się stało, że ślepe mioty nie zostały humanitarnie uśpione, jak jeszcze był na to czas.

Mam nadzieję, że uda się szybko wykastrować kotki w Koterii i zapobiec podobnym sytuacjom. Znam teren, wracam tamtędy we wtorki z zajęć które prowadzę, chętnie pomogę nie tylko we wtorki.

sytuacja jest trochę dziwna...
tak naprawdę to nadal nic nie wiadomo o kociakach
gdzie one w ogóle przebywają :?:

puszatek pisze:sytuacja jest trochę dziwna...
tak naprawdę to nadal nic nie wiadomo o kociakach
gdzie one w ogóle przebywają

Są na parkingu....

coś pogubiłam się w ilości kotów, miejsc ich przebywania.
Czy można to jakoś ogarnąć do kupy?

**Adopcje: 10 >>**

Alisia pisze:Niestety - przez strażników coraz trudniej jest mi się dostać na parking. Dotychczas przeczołgiwałam się pod bramą i wchodziłam otwartym kawałkiem płotu.

napisz w tytule gdzie ta szkoła i miejscowość.szybciej ktoś z okolic zajrzy,moze pomoże!Szkoła to złe miejsce.

Alisia pisze:
puszatek pisze:jaka to szkoła i na jakiej ulicy
może ktoś tam w pobliżu dokarmia koty

Szkoła jest na Deotymy nr. 317
Za 20 min. jadę dać matce papu.

biedne kociaki :cry:

ZNALAZŁAM KOCICĘ Z KOCIĘTAMI

Kto przegląda forum