Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 10, 2011 7:52 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Dzień dobry :1luvu:

Decyzja o chemii jest rzeczywiscie trudna :( Markery... badania , z tego co wiem nie dają 100% pewności, mogą być fałszywe wyniki dodatnie (np. przy stanach zapalnych) i ujemne też mogą być ponoć fałszywe.... Myślę, że warto pogadać z lekarzem, chociaż on może być z racji specjalizacji nieco "prochemiczny", tak, jak przeciętny wet byłby zapewne "antychemiczny"
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt cze 10, 2011 9:27 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

taizu, napisała dokładnie to co chciałam napisać.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 10, 2011 18:41 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Witajcie Kochani :1luvu:

Takie też miałam przemyślenia odnośnie badań. Natomiast cały czas nie wiem, co robić... Jeśli chodzi o lekarzy, to każdy doradza mi chemioterapię, nawet zwykli weterynarze. No nic zobaczymy, czego się dowiem od lekarki, która tym się zajmuje. Chcę mieć pełną wiedzę na ten temat.

Byłam w końcu z Micusiem u weterynarza.
Dostał antybiotyk w zastrzyku, a przez najbliższe cztery dni będę mu podawała antybiotyk w tabletce, a także mam przemywać ranę wodą utlenioną.
Micuś pomimo tej ranki jest w dobrej formie. Strasznie bidulek płakał, jak jechaliśmy do weterynarza, ale kiedy wypuściłam go z powrotem na działce, to szczęśliwościom nie było końca... :1luvu:

Dzisiaj Zulek, jak i w ostatnich dniach jest w doskonałej formie, od rana zabawom nie było końca - wskakiwanie do kartoników, siatek foliowych było extra 8)
Natomiast mój Brat pracował dzisiaj przez całą noc i powiedział mi, że ok. 5 nad ranem Zulusek wymiotował. Ponoć wymiotów było bardzo dużo, masa jedzenia, które wyglądało na w ogóle nie pogryzione, całe kawałki np. suchej karmy, a na koniec odrobina śliny z żółcią. Na początku trochę się zmartwiłam, ale za chwilkę zaczęłam wszystko analizować.
Po pierwsze Zulek od czasu operacji wymiotował pierwszy raz (poza jednymi wymiotami, choć nawet nie można tego tak nazwać, bo była to kula włosowa z odrobiną śliny). Poza tym lekarz mówił mi, że teraz po operacji Zuluskowi wymioty mogą się zdarzać znacznie częściej niż przedtem.
Po drugie, co najważniejsze to przecież mogła być reakcja oczyszczania organizmu z toksyn po wizycie u Mistrza Reiki. We wtorek zapytam, czy tak mógł Zuluś zareagować.
Ogółem humor ma wyśmienity, zamęcza mnie swoim płaczem, którym oznajmia, jak bardzo chce wyjść na dwór. Uznałam, że dzisiaj zostanie w domu i poobserwuję czy wszystko jest ok.

A dla Was za chwilkę mała niespodzianka na miły wieczór... :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pt cze 10, 2011 18:48 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Zrezygnowany, kiedy zrozumiał, że dzisiaj już raczej nie wyjdzie, położył się i podsypia Królewicz... :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pt cze 10, 2011 18:49 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Piękny i z takim ... bajronowskim spojrzeniem - młody, romantyczny , gniewny i przystojny :D
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt cze 10, 2011 18:54 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Hahaha :) przekażę mu :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pt cze 10, 2011 21:13 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Strasznie zawiedzionym wzrokiem patrzy na Ciebie i tak sobie myśli: co tej mojej Pańci odwala, że mnie nie chce wypuścić???

A co do Micusia, to uważaj, żeby ta ranka była otwarta do dopóki wydobywa się z niej ropa, bo w przeciwnym razie ropa pójdzie do środka, a to jest niebezpieczne.
Pozdrowienia dla Ciebie i kociarstwa :1luvu:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 10, 2011 21:33 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

EVA2406 pisze:Strasznie zawiedzionym wzrokiem patrzy na Ciebie i tak sobie myśli: co tej mojej Pańci odwala, że mnie nie chce wypuścić???


Dokładnie tak... Zawiedziony, zrezygnowany, smutny... Na szczęście już mu przeszło, bo zrobiło się ciemno. A tak swoją drogą, upały teraz zelżały i Zuluś nie chłodzi się już w piwnicy, w końcu więcej przebywa ze mną... :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Będę uważać na Micusia :)
Po 2 godzinach od przyjazdu poszłam na ogródek, naturalnie Micuś sobie spał na trawce. Jak mnie zobaczył, to tak niesamowicie się pieścił, wtulał, jakby mi dziękował. Pewnie zastrzyk przyniósł mu trochę ulgę :1luvu:

Uściski Ewuś dla Ciebie i całej Rodziny :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pt cze 10, 2011 21:45 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Dzięki Aniu :1luvu:

Siedzę przed kompem i jednym okiem patrzę w monitor, a drugim na Roksankę, która szykuje się na jutro na bal gimnazjalny. Wyobraź sobie ten cyrk w domu :ryk: :ryk: :ryk:
Za moich czasów takich cudów się w tym wieku nie wyprawiało i przede wszystkim nie było czegoś tak głupiego jak gimnazjum 8O
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2011 2:35 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

zaglądam codziennie do ciebie Zulusku :lol:
i :ok: :ok: :ok: też są
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2011 21:40 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Pozdrawiamy :kotek: :kotek:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob cze 11, 2011 22:26 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Ja też zaglądam do WAS :1luvu:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2011 22:34 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Buziaki dla Zulisia :1luvu: :1luvu:

Mam nadzieje, że rzyganka dzisiaj nie było :ok: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob cze 11, 2011 22:48 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Witajcie nasi Drodzy :1luvu:

W większości dnia dzisiejszego na słonku się opalaliśmy, ogółem korzystaliśmy z uroków pięknej pogody na dworze :)
Zulus nie wymiotował od piątku, tak więc wygląda na to, że była to reakcja po wizycie u Mistrza Reiki.
Dzisiaj tylko zjadł chyba z pół trawnika i przybiegł do domu, żeby to z siebie wyrzucić, czyli zwrócić, ale była to sama trawa.
Micuś dostał dzisiaj antybiotyk i przemyłam mu rankę. Wieczorem miał dostać drugą część, ale niestety gdzieś zniknął, więc jutro dam mu całość za jednym zamachem.

Dobrej nocki i słodkich snów Wszystkim życzymy :1luvu:

Jutro znowu się opalamy... 8)
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Sob cze 11, 2011 22:58 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Hakita pisze:
Jutro znowu się opalamy... 8)



Szczęściara, ja nie mam ani jednego metra zielonej trawki :(

Ale jutro jadę do znajomych i też zobaczę leżak, zieloną trawkę, małą rzeczkę, ich kotkę śliczną,trzmiele, chrabąszcze i szerszenie też :D :piwa:

Kolorowych snów Hakitko i Zuleczku :1luvu: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 11 gości