Mrusielda, Pusza i Józefina :-) VI

Też mam kupę kłaków :lol:

Mru jakoś dodatkowo zaczęła się lenić, jak wyczesuję to mam dwie pełne szczotki

MaryLux pisze:Zobaczysz, będzie Ci trudno oddać Puszę, jak jej Duzi wrócą...

Nom, już mam lęki to fajna koteczka, charakterna ale da się lubić
Babajago, piękne - ja dłonie miałam jak befsztyczek, teraz się trochę pogoiło

jozefina1970 pisze:ja dłonie miałam jak befsztyczek

Przy małym Behemocie wyglądałam jak pogryziona po łokcie przez eskadrę wściekłych insektów :mrgreen:

Dzień doberek

)

koszmarne rzeczy tu opisujecie - szramy, sznyty i blizny Obrazek

pozytywka pisze:koszmarne rzeczy tu opisujecie - szramy, sznyty i blizny

Lubimy...

Żartuję, ale co zrobić ;-)

Trzeba się pogodzić z losem :wink:

Czuję się niepełnowartościowym kociarzem, ręce mam w całości :crying:

Czy szrama na łydce po ześlizgującym się kocie liczy się chociaż trochę? :oops:

Pasibrzucha pisze:Czy szrama na łydce po ześlizgującym się kocie liczy się chociaż trochę?

Spoko, bardzo się liczy ;-)

Zdecydowanie każda się liczy

Ja mam ręce poharatane po ostatnim obcinaniu pazurków. Dobrze, że mam refleks i odsuwałam twarz w czas...

ja mam sznyty na biuście - kotecek trzymany na rękach przestraszył się wrzeszczących bachorów na klatce schodowej i dał dyla, wprzódy żłobiąc głębokie koleiny w moim dekolcie :twisted:

Ale żeby tak samemu ręce do drapania i gryzienia podkładac, to jakiś świr jest, panie :roll:

, nie?

A ja do tej pory mam na łapie bliznę po ugryzieniu przez Inkę. Znerwiła się, że ją trzymam do kuja. Od razu zauważyłam, że coś się dzieje, ale ból poczułam dopiero po zakończeniu kuja, jak już ją puściłam.

MaryLux pisze:A ja do tej pory mam na łapie bliznę po ugryzieniu przez Inkę

O, Mrunia mnie tak przy kłuju ugryzła, że zastanawiałam sie, czy u wracza nie wyląduję :mrgreen:

pozytywka pisze:ja mam sznyty na biuście

Jak twarzowo... albo raczej cyckowo

pozytywka pisze:Ale żeby tak samemu ręce do drapania i gryzienia podkładac, to jakiś świr jest, panie , nie?

Raczej tak - ja masochistka jestem ale nie do tego stopnia :twisted:

rapsodia82 pisze:Dobrze, że mam refleks i odsuwałam twarz w czas...

Na twarz i oczy trzeba uważać - szczytem moich kocich umiejętności i osiągnieć jest do tej pory czyszczenie i zakraplanie uszek Mru, paziurów bym się nie odważyła...