zaświadczenie lekarskie na wystawę

20 PLN za sztukę kota, ale za to kota przeglądają gruntownie. My chodzimy do najlepszego weta u nas w mieście, ale co za tym idzie najdroższego.

Ja też płacę 20-25, i również jeżdżę do jednej z najlepszych klinik w moim mieście. Ale sama muszę prosić weterynarza, żeby zajrzał mojemu kotu w zęby czy uszy.

Zrobię antyreklamę lecznicy, ale wolę to niż by ktoś miał się naciąć tak jak ja:
Lecznica Anima na Różanej, Warszawa - 50 zł (z nagła a znienacka bo poprzednio - 20 zł) :evil:

Raz i nigdy więcej. :evil:

MariaD pisze:Zrobię antyreklamę lecznicy, ale wolę to niż by ktoś miał się naciąć tak jak ja:
Lecznica Anima na Różanej, Warszawa - 50 zł (z nagła a znienacka bo poprzednio - 20 zł) Raz i nigdy więcej.

No, to już przesada cenowa, chyba, że robiłaś Rtg i USG :mrgreen:

Po USG to kotu zaświadczenie nie jest już potrzebne, chyba że to łysol :mrgreen:

Mnie zdarzyło raz90 zł zapłacić za przegląd jednego skina. Zmieniłem wiec lecznice i nie żałuje...

bitis pisze:Mnie zdarzyło raz90 zł zapłacić za przegląd jednego skina. Zmieniłem wiec lecznice i nie żałuje...

To lekarz wet. powinien zapłacić Tobie za możliwość pomacania łysolka. :wink:

kociolubka pisze:
MariaD pisze:Zrobię antyreklamę lecznicy, ale wolę to niż by ktoś miał się naciąć tak jak ja:
Lecznica Anima na Różanej, Warszawa - 50 zł (z nagła a znienacka bo poprzednio - 20 zł) Raz i nigdy więcej.

No, to już przesada cenowa, chyba, że robiłaś Rtg i USG

Ja też zapłaciłam raz 50zl i nigdy więcej mnie nie zobaczyli w tej lecznicy!! Gruba orzesada za wydanie świstka papieru. Wcześniej płaciłam 40zl, a ostatnio znalazłam fajnego weta u którego za takie rzeczy nic nie płacę :ok:

50,00 zł jestem w stanie zrozumieć (w Warszawie owszem, bo tam są ceny jak z kosmosu), ale 90,00zł i w Krakowie. :shock:

Ba! W Krakowie te 90 zł to bym jeszcze zrozumiała, ale ja zapłaciłam to w bardzo znanej-hmm klinice w Myslenicach. Wtedy miałam tylko jednego kota, który jechał na wystawę, ale gdybym brała ich wiecej, to bym padła chyba...

Ja za przegląd techniczny i zaświadczenie nic nie płacę ani u kotów ani u psów.

Łomatko 30, 50 , 90 zł??

Ja za gruntowny przegląd, z osłuchaniem etc płace 10 zł.
Tzn za przegląd nie płacę nic, a jedynie za zaświadczenie, jak bym na jednym zaświadczeniu miał 5 kotów to również bym płacił 10 zł - i zawsze obowiązkowo dostaję paragon.

Dodam, iż szpital, do którego jeździmy również jest uważany za jeden z najlepszych, a kolejki czasami wydają się nie mieć końca.

Bartosz

Ja nigdy nie płaciłam za zaświadczenie a jeździłam do 3 różnych wetów. Kolezanka w Bielsku płaci 40zł.
Według mnie, każda opłata za wystawienie świstka to przesada. Przecież to my płacimy za szczepienia, chipy wiec dlaczego mamy jeszcze płacić za to, że ktoś nam to potwierdzi na zwykłej kartce papieru.
Generalnie jestem zdania, że zaświadczenia w ogóle nie powinny byc wymagane.Przecież na wystawie i tak kot jest oglądany, sprawdzane są daty szczepień, chip, itd.

Ja płaciłam 30 zyli, mam własny papier.
Kota mi przejrzał.
Jednak ta lecznica mi nie "podeszła", zmieniłam na super fajną, z obsługą w domu.
Polecam - ul. Łojewska, Warszawa

Ja tez po historii z 90 zl za "przeglad" przed wystawa postanowilam zmienic weta.
I to byla jedna z lepszych decyzji w sprawie moich skinow, jaka podjelam.
Mam wreszcie weta, ktoremu moge zaufac, ktory mnie nie obdziera z kasy, wykorzystujac fakt, ze jestem hodowca
i dla kotow zrobie naprawde wiele...
Teraz za zaswiadczenie nie place nic, bo jako staly klient i tak korzystam z uslug typu USG, szczepienia, chipy, morfologia
i za nie normalnie place - choc czasem tez mam watpliwosci, ze jakos wyjatkowo malo

zaświadczenie lekarskie na wystawę

Kto przegląda forum