Cynamon - ma dom. Wreszcie......:-)

Ja wiem na pewno, że w piątek jestem do 20.40 w pracy, w sobotę do 14.30, a w niedzielę jadę na 15.00 do pracy.

I że kot jest 40 km za mną......Wiec muszę zrobić 80 km, zeby go do siebie przywieźć......Mocno skomplikowane.....

Jadę srebrnym Helmutem kombi (Kotkins poczuła się urażona

).
Ma wiele zalet i jest na kredyt:)

Arcana...chcesz powiedzieć,że jedziesz TYLKO odwieźć kota do Poznania??
I zaraz wracasz??
Wow!!!!

Wezmę moje gupie dziecko albo i nie-i pojadę.
Gupie dziecko lubi jeździć:)
Powiedziałam ,że pojadę dla Cy.
I że jestem za głupia na wyrzucenie w lesie.
Bym od tego umarła.

(mój szwgier-singiel jak mielismy problem co zrobic z kotami niedoszłej synowej ,ktora nie mogła ich wziąść z sobą do nowego ,studenckiego mieszkania:"wywieźcie je do lasu i wypuśćie...one SOBIE PORADZĄ!"
Od tego czasu jak się szwagier martwi o swoją singlowatą starość to mówię coby się nie martwił -zawiozę go do lasu i wypuszczę- SE PORADZI!) :mrgreen:

Ja sie Kotkins nie pytalam o szczegoly, tylko czy nie wyrzuca do lasu z okna pociagu :mrgreen:

No wlasnie probuje raz wyrwac sie z dworca, wiec gdyby mnie wyrzucic tutaj, to jade i nie marudze.
Nie liczac przejazdow przez Poznan bylam w tym roku 4 razy na Glownym, opuszczajac dworzec tylko do domu Julki, pozostale to 2 transporty kotow z Trzcianki i jamniol z Obornik.
Zaczyna mnie ten dworzec przygnebiac :mrgreen:

Ale co mozemy sobie planowac, jak Neigh nie dostarczy Cynamona.
W poniedzialek wracam do pracy po urlopie, wiec kicha.

Rogalin jest jakby w druga stronę ale czemu nie? :lol:

(Nie lubię Rogalina jeden mnie tam ciągał i tego jednego też nie lubię.)
Zawieziemy Cię Arkana Helmutem bo w sumie czemu nie?
Tylko co Ty poczniesz z sobą w tymże Rogalinie??
Możesz też z nami pojechać do Green Mountain

,bo czemu nie?

Dla kogoś kto wozi jamiory mogę pojechać i do Rogalina.

Wyrzucanie kotów z pociągów i samolotów ma logiczny sens rzecz jasna.
Z samochodów nie.
To oczywiste przecież.

Neigh cóś wymyśli.
Może Cy przyjedzie??

kotkins pisze:Rogalin jest jakby w druga stronę ale czemu nie?
(Nie lubię Rogalina jeden mnie tam ciągał i tego jednego też nie lubię.)
Zawieziemy Cię Arkana Helmutem bo w sumie czemu nie?
Tylko co Ty poczniesz z sobą w tymże Rogalinie??
Możesz też z nami pojechać do Green Mountain ,bo czemu nie?

Dla kogoś kto wozi jamiory mogę pojechać i do Rogalina.

Wyrzucanie kotów z pociągów i samolotów ma logiczny sens rzecz jasna.
Z samochodów nie.
To oczywiste przecież.

Neigh cóś wymyśli.
Może Cy przyjedzie??

Myślę - ale na nic to się zda......raczej. Godzina która jest kazdy widzi, a ja mam jeszcze 2 oferty ........jeeee tam......

Neigh pisze:Ja wiem na pewno, że w piątek jestem do 20.40 w pracy, w sobotę do 14.30, a w niedzielę jadę na 15.00 do pracy.

I że kot jest 40 km za mną......Wiec muszę zrobić 80 km, zeby go do siebie przywieźć......Mocno skomplikowane.....

Masz DT i transport przez pol Polski. Reszta zalezy od Ciebie. Ja od poniedzialku juz nie obiecuje wyrwac sie do Poznania.

kotkins pisze:Rogalin jest jakby w druga stronę ale czemu nie?
(Nie lubię Rogalina jeden mnie tam ciągał i tego jednego też nie lubię.)
Zawieziemy Cię Arkana Helmutem bo w sumie czemu nie?
Tylko co Ty poczniesz z sobą w tymże Rogalinie??
Możesz też z nami pojechać do Green Mountain ,bo czemu nie?

Dla kogoś kto wozi jamiory mogę pojechać i do Rogalina.

Wyrzucanie kotów z pociągów i samolotów ma logiczny sens rzecz jasna.
Z samochodów nie.
To oczywiste przecież.

Neigh cóś wymyśli.
Może Cy przyjedzie??

Kotkins, no, jak w druga strone? Z dworca musisz na poludnie trasą 430, tak? Potem faktycznie trza by zboczyc z 15 km do tego Rogalina, ale przy 1000 km z hakiem dla kotecka ...
Rzecz w tym, ze jedyny PKS do Rogalinka przed poludniem jest o 10.30 (nastepny dopiero o 14.30), na ktory zdaze jak najbardziej, ale pociagiem z Wawy 6.40. Powiedz to Neigh. Na razie ma transport, tylko nie ma kota. :mrgreen:

Bylas w tym odnowionym Rogalinie? Nawet nie zdaze wszystkiego zwiedzic.
Masz lepsze pomysly, gdzie warto sie powloczyc w Poznaniu? Stare Miasto i Stary Browar juz poznalam.
Do Zielonej to ja chetnie, bo nie bylam, tylko dodaj do swojej trasy moje 6 godzin w pociagu i wez tez pod uwage, ze w soboty ostatni szybszy pociag z Poznania do Wawy jest o 17.30.

Jedyne wyjście byłoby takie, że zabieram Cynamona w sobotę wieczorem i rano w niedzielę powtórka z rozrywki. Niby to zrobienia. Tylko muszę go przenocować.

Pytanie jest następujące: GDZIE !?
Nieszczepione dzieci mam w domu, tak? Izolatka zajęta. Psychiatryk zajęty - w nim Fiodor ze świerzbem......

piwnica?

Neigh pisze:
kotkins pisze:Mogę w sobotę rano z Poznania do Zielonej.
Zrobię dla Cy.
Ewentualnie we wtorek następny.

Arcana, co Ty na to?
Ja mogę do Wawki......
Dałabyś radę jeszcze raz do Poznania? Już wiesz jak wyglądam, to będzie łatwiej....

O właśnie - na pewnym wątku mi zarzucano że proszę o pomoc ludzi których nie znam......kurcze Was w sumie też nie znam:-) Znaczy Arcanę już tak:-)

Neigh, to ja juz nie wiem, co tu mialas na mysli - jaki termin i jaką organizacje. Kotkins nic nie pisala, ze moze jechac w niedziele. Nie wiem, czy moze. W sobote Twoj Tz nie moze podjechac rano z kotem do Wawy?

Neigh weźmiesz te dwa staruszki 13-letnie?
Dobrze zrozumialam??

Bo jakoś tak mi się widzi...albo coś źle zrozumiałam?

A jakby coś to takie ogłoszenie:
" Ciapek cierpi!!
Ciapek jest słodkim 2,5 metrowym krokodylem, sympatycznym miziakiem. Lubi spać w słoneczku i świeże ,pyszne mięsko na śniadanko i obiadek. Niestety Ciapek nie ma domku

.Jego porzedni opiekun zginął zeżarty przez pupila.Spóźnił się z kolacją.
Kto da domek Ciapkowi?"

No? KTO??

Ogłoszenie autorstwa mojego ślubnego gada.
Nabija się z nas!!

Żle zrozumiałaś......jeden ma juz zaoferowany dt, dla drugiego też coś znaleźli. Myślałam o pewnej starszej pani......ale doszłam do wniosku, ze to moze być dla niej za duże obciażenie finasowe. Te koty mogą być ostro zchorowane.

Nie mam piwnicy.......mam wysokie wody gruntowe.......

Arcana pisze:
Neigh pisze:
kotkins pisze:Mogę w sobotę rano z Poznania do Zielonej.
Zrobię dla Cy.
Ewentualnie we wtorek następny.

Arcana, co Ty na to?
Ja mogę do Wawki......
Dałabyś radę jeszcze raz do Poznania? Już wiesz jak wyglądam, to będzie łatwiej....

O właśnie - na pewnym wątku mi zarzucano że proszę o pomoc ludzi których nie znam......kurcze Was w sumie też nie znam:-) Znaczy Arcanę już tak:-)

Neigh, to ja juz nie wiem, co tu mialas na mysli - jaki termin i jaką organizacje. Kotkins nic nie pisala, ze moze jechac w niedziele. Nie wiem, czy moze. W sobote Twoj Tz nie moze podjechac rano z kotem do Wawy?

Arcana nie może, bo najpierw trzeba po kota jechać pod Nasielsk. Czyli to by trzeba zrobić jutro. Ja jutro kończę pracę o 20.30. O której mój Tz nie wiem. Nie ma opcji, żeby jutro po niego pojechać.
W sobotę o 9.00 muszę być w pracy w Legionowie. Tz musiałby najpierw pojechać pod Nasielsk, a potem do Wawki.......
W sobotę po południu moja córka urządza urodziny. O czym na śmierć zapomniałam. Nie damy fizycznie rady. Przykro mi, trafiło na najgorszy moment.

Nie ma opcji, zebym się w ten weekend wyrobiła. Poza tym wcale nie jest powiedziane, że Cynamon to się da tak łatwiutko złapać i zapakować do transporterka.

O! Coś przegapiłam chyba...
Jakby coś się szykowało, to najlepiej dzwońcie do mnie, bo okaże się, że z kotem ktoś czeka pod drzwiami, a ja w domu, albo i gorzej (na weekend miało mnie nie być). ;-)

Neigh - jakbyś chciała przenocować albo co, to gadaj. Coś się zorganizuje. :-)

A gdyby był potrzebny nocleg dla kota w Poznaniu to też mówcie.
Nie doczytałam - są jakieś szanse, że Cynamon dotrze do Poznania?

kotkins pisze:Możesz też z nami pojechać do Green Mountain ,bo czemu nie?

Yyyyy... To ile was przyjedzie? Bo nie ogarniam... Nie wiem na ile grilla szykować... :twisted:

Chyba na razie nieaktualne,co?

Cynamon - ma dom. Wreszcie......:-)

Kto przegląda forum