DOMOWY RUDZIELEC ze śmietnika JUŻ W DS!!! :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 09, 2011 7:50 DOMOWY RUDZIELEC ze śmietnika JUŻ W DS!!! :)

Na Woli, w okolicy ul.Wolskiej x Al.Prymasa Tysiąclecia, w śmietniku, zamieszkał cudny RUDZIELEC.

–Ewidentnie domowy kot (zawołany przybiega z płaczem, mizia się, nie oddala się od śmietnika), wg mnie KOCUR -KASTRAT
(niestety nie chciał się zaprezentować tyłem :roll: - tzn. biegał z podniesionym ogonkiem, ale cały czas utrzymywał kontakt wzrokowy, zagadywał, nie chciał się odwrócić).
Zobaczył mnie po raz pierwszy w życiu, a chciał iść za mną, po przejściu kilku metrów wrócił w popłochu do śmietnika, po czym wyciągnął ze śmietnika...skarpetę i zaczął się nią bawić.

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Może ktoś rozpoznaje swoją zgubę, albo widział gdzieś ogłoszenia, że rudziutki jest poszukiwany?
Na zdjęciach może wyglądać na kotną kotkę, ale to efekt porannego karmienia :wink:

Z mojego błyskawicznego wywiadu wynika, że przebywa w altanie śmietnikowej od ok.1.miesiąca.

Jest 2x dziennie dokarmiany, roboczo został nazwany Rychem :wink:, życzliwy mu dozorca chce go zabrać i wywieźć…na Mazury, na wieś.
Nie wydaje mi się to być dobrym pomysłem dla domowego kota, który czeka na michę… :?
Może ktoś mógłby mu dać dom tymczasowy lub DS, please? :|
Ja – nie mogę, ponadto za kilkanaście dni wyjeżdżam na prawie dwa miesiące za granicę.

* Rudego Rycha spotkałam dzisiaj, wracając o 4.00 rano z 'kociej łapanki'.
** Informacje telefoniczne o rudziutkim do 22 czerwca: 608-635-377
Ostatnio edytowano Czw cze 16, 2011 20:32 przez annafreesprit, łącznie edytowano 3 razy

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 8:09 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA/WOLA, zguba? wyrzucony?

Podnoszę, rudy piękniś czeka na dom i miłość!!!!!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw cze 09, 2011 10:18 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA/WOLA, zguba? wyrzucony?

zaznaczę sobie

nulca

 
Posty: 32
Od: Śro gru 22, 2010 11:03

Post » Czw cze 09, 2011 12:42 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

Rudziutki czeka żeby ktoś go wypatrzył...

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 12:57 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

rude cudo...
może ktoś zauważy...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 13:03 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

Jaki piekny...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw cze 09, 2011 13:21 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

gdyyby tylko mąż zgodził się na 2 kota :(:( to od razu wzięłabym Rudzika do siebie :( Ale on jest nieugięty i nie da się przekonać. A ten Rudzik taki biedny :( Mógłby się bawić z naszą Bambaryłą... Ehhh...

nulca

 
Posty: 32
Od: Śro gru 22, 2010 11:03

Post » Czw cze 09, 2011 13:33 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

nulca pisze:gdyyby tylko mąż zgodził się na 2 kota :(:( to od razu wzięłabym Rudzika do siebie :( Ale on jest nieugięty i nie da się przekonać. A ten Rudzik taki biedny :( Mógłby się bawić z naszą Bambaryłą... Ehhh...


Spróbuj przekonać że to tylko tymczasowo i szukasz mu domu... a później się zobaczy
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Czw cze 09, 2011 13:39 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

u mnie tylko na dt, ale najpierw badania parwo i białaczka.
Jakby nie było innego domu, prosze pisać.
Mam nadzieję, że ktoś da mu dom.
Byłam przed chwila na watku poszukiwania dorosłego kota dla mamy z 14 letnią corka z Leszna
viewtopic.php?f=13&t=128838
może tam?

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 14:57 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

Dziewczyny, to co prawda zupełnie inne rejony, ale minęły już 2 miesiące, koty się przemieszczają.
Czy to nie przypadkiem ten kot:
http://zaginionepsy.waw.pl/viewtopic.php?t=8689
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw cze 09, 2011 15:13 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

już zadzwoniłam do beby75.
Leci do domu logowac się.
Oby to był jej kiciuś!
Trzymajcie wszystkie kciuki

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 15:22 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

Mam nadzieję, że albo szybko odnajdzie się właściciel (– tylko dlaczego do tej pory nigdzie w okolicy nie widziałam ogłoszeń? :( ), albo ktoś zechce dać rudaskowi kochający dom.
Dla mnie to było szokujące poranne odkrycie 8O 8O 8O –piękny rudy kot w jednym z osiedlowych śmietników...
Kiedy zorientowałam się, że to DOMOWY MIZIAK :!: 8O - bo wszystkie okoliczne piwniczniaki znam- to popędziłam po aparat i starałam się zrobić jakieś zdjęcia…
Wówczas coś chrobotnęło i z boksu przyległego do śmietnika wyszedł...rozczochrany, zaspany bezdomny, który bez najmniejszych zahamowań, bez skrępowania moją obecnością, wysikał się i wrócił do środka –dalej spać na tekturach… :?
Tak więc rydy Rycho ma jakiegoś obszczymurka za współlokatora :?

Ogromnie życzyłabym sobie, a właściwie rudaskowi, aby miał sensowniejsze towarzystwo...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

...żeby nie oglądał świata przez siatkę śmietnikową :( , żeby nie spał na belkach konstrukcyjnych- wspierających dach śmietnika, tylko w ciepłym łóżku z jakąś fajną pańcią… :ok:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 15:28 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

joshua_ada pisze:Dziewczyny, to co prawda zupełnie inne rejony, ale minęły już 2 miesiące, koty się przemieszczają.
Czy to nie przypadkiem ten kot:
http://zaginionepsy.waw.pl/viewtopic.php?t=8689

Wszystko zostałoby w rodzinie :wink:
Moja siostra też mieszka na Belwederskiej/Lądowej, a też czasem wypuszcza się na Wolę :wink:

Jeśli to TEN RUDZIUTKI, to będzie tydzień cudów!
Najpierw odnalazł się mój bury Tygrysek (poniedziałek) :ok: , potem-we wtorek- giganciarz Gucio :ok: :ok: , a teraz...?
Dzień bez odnalezionego kota- dniem straconym! :wink:
Trochę zaklinam rzeczywistość, ale tak bym chciała żeby to była prawda...

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 15:31 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

annafreesprit pisze:
joshua_ada pisze:Dziewczyny, to co prawda zupełnie inne rejony, ale minęły już 2 miesiące, koty się przemieszczają.
Czy to nie przypadkiem ten kot:
http://zaginionepsy.waw.pl/viewtopic.php?t=8689

Wszystko zostałoby w rodzinie :wink:
Moja siostra też mieszka na Belwederskiej/Lądowej, ale czasem wypuszcza się na Wolę :wink:

Może to moja siostra przewiozła kota pod maską? Dobra, żartowałam... :wink:
Ostatnio edytowano Czw cze 09, 2011 15:45 przez annafreesprit, łącznie edytowano 1 raz

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 15:33 Re: DOMOWY RUDZIELEC w śmietniku, W-WA /WOLA, zguba? wyrzucony?

Jakby się okazało, że dom odnalazł kota, to normalnie :piwa:
annafreesprit, z niecierpliwości przebieram nóżkami czy to ten (co prawda inne rejony, ale znacie historię kota w UK, który wracał do domu kilkaset kilometrów?)

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 62 gości