OKI pisze:kalair pisze:O rany....dobrze, ze maluchy rano juz ok. i niech tak zostanie.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
A dol nich sobie idzie. Musisz miec sily
Mam dość po prostu, wszystko na raz...kocurzyca41 pisze:Dobrze,że choć pomoc weterynaryjna sprywatyzowana i każdy się jakoś z tym pogodził.Inaczej biedne koteczki też by zdrowie w kolejkach straciły.
Zawsze mnie to właśnie fascynowało, że u w sumie całkiem sprawnie, sprytnie i relatywnie niedrogo (z mocnym naciskiem na "relatywnie"). I że można...
I kompa ma każdy, i karty nie giną w związku z tym, i historia choroby cała widoczna w każdym momencie, i badania wszelakie, alergie, śmergie itd... A mój tatuś, choć niby też prywatnie, to ludzkiego weta każdorazowo z mocno grubiejącym segregatorkiem wędruje
A już nie wspomnę, co się dzieje, jak od czasu do czasu w publicznym szpitalu wyląduje
![]()
Rodzinnie to tylko na pogotowie nie możemy narzekać![]()
![]()
no racja. no na pogotowie nie można narzekać. Ci co co myśleli ,że można i narzekali nie dojechali...........