Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 08, 2011 20:34 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

Filomen pisze:
mar_tika pisze:
Filomen pisze:muszę się pochwalić - na skutek naszych interwencji i próśb schronisko zaprzestało przyjmowania kotów wolno-żyjących. Pismo w tej sprawie składałam 2 tygodnie temu, po akcji pana hycla, który naprzywoził pełno ulicznych kotów. Może teraz ludzie zaczną się bardziej interesować kotami i ich ewentualną kastracją a nie pozbywac się problemu przywożąc je do schroniska.
Wyłapane dzikie koty zostały wykastrowane i wypuszczone na wolność. :ok:


:ok:
A ja dziś byłam zobaczyć bezdomną kotkę która koczuje pod gołym niebem.Dowiedziłam się od pani ze sklepu że ktos zadzwonił do schronu i po kotke przyjechał duzym niebieskim autem pan ze schroniska.Włożył długie rękawice ,kotkę zapkował do kontenerka i zabrał do schronu.Dziś rano kotka była w tym samym miejscu co wczoraj 8O O co chodzi ,bo nie kumam?


tak znamy sprawę :D wczoraj przyjechał pan Mirek na interwencję, bo zgloszenie poszło do schroniska, że dziki kot rzuca się na psy i na dzieci 8O kota zlapał, po czym kot mu uciekł. Albo sobie przypomniał, że dzikich kotów mają nie łapać, nie wiem naprawdę co to była za akcja.

Dzisiaj Piotrek pojechał z panem Grzegorzem ponownie w to miejsce, bo znowu był telefon, że niby kot agresywny. Na miejscu okazało się, jak Piotrek porozmawiał z panią karmicielką, że kot jest lagodny ale podrapał czy ugryzł jakąś dziewczynkę i rodzice narobili szumu. Że wsciekły i takie bzdury. Piotrek poprosił zeby dowiedziała się dokładnie o co chodzi, jak mozesz to też popytaj. W schronisku troche sa skonsternowani bo z jednej strony rodzice napierają ze dziki, wsciekły kot a z drugiej strony obowiązuje zakaz. Specjalnie przyjechal do schronu pan Kuzdrzał z MZUK'u i potwierdził, ze nie przyjmują dzikich kotów. Jakby ja złapali to i tak bysmy ją wysterylizowali i wypuscili :twisted:

sama jestem ciekawa jak to się dalej potoczy


Dzisiejszy dzień mam ciężki jak cholera bo Darka ząbkuje(i wyje cały dzień) ale czytam sobie miau i poprostu usmiech nie znika z mojej twarzy.
Wiem który to pan Mirek wieć pominę fakt ucieczki kotki 8)
Kotka jest 100% domowa .Dała sobie zajrzeć pod ogon (ma tasiemca),do uszu(nie ma świerzba),do paszczy(jest ok 1,5 roczna) i nie posiada oznak życia w futrze.Więc chyba nie jest dzika?Pani ze sklepu zapytała mnie dlaczego kotka atakuje psy 8O ?
Bo proszę Pani to natura kocia jest , że kot i pies to naturalni wrogowie
A dlaczego drapnęła dziecko nie wiem ,może uszczypało,lub pociągnęło ją za ogon(moja Darka tak robi z moimi kotami :? )
Dowiedziałam się (od pani z kiosku) że dziś był pan weterynarz który chciał ją wziąść ze sobą,ale kotki nie było :D

Faktem jest że kotka koczuje pod gołym niebem w pudełku kartownowym w którym ma jedzenie .Jej dach nad głową to liść łopianu.
Była lub nadal karmi kocięta ponieważ dwa sutki ma naciągnięte jakby maluch ją ssały.Mleka w listwie mlekowej jest minimalnie ,więc to już finish jej macierzstwa i może już być w kolejnej w ciąży bo jest strasznie przytulasta.

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Śro cze 08, 2011 21:11 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

kingusiak pisze:71/80 [/b]szarobury pręgus total zabunkrowany - trzeba jak najszybciej wykastrowac lub wysterylizować i wypuścić trzeba się zorientować w ewidencji gdzie został złapany
Obrazek

Porównałam sobie relację dzisiejszą Kingi ze schroniska z moją z 03.06.11r. i znów mi brakuje jednego kota tego co powyżej dziczka buraska o numerze 71/80 była na kwarantannie w boksie nr 4 :(

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro cze 08, 2011 21:28 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

pan weterynarz Piotrek, :ryk:
kotkę trzeba złapać, Marta bedziesz ja łapać na sterylkę? moze wczesniej jej zapodać cestal w jedzeniu? mozemy zrobic ogloszenia na klatki, ze koty wolnozyjące sa elementem ekosystemu i nie wolno ich wyłapywać i że schronisko ich nie przyjmuje, no i że bedziemy je sterylizować ?

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Śro cze 08, 2011 21:30 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

terenia1 pisze:
kingusiak pisze:71/80 [/b]szarobury pręgus total zabunkrowany - trzeba jak najszybciej wykastrowac lub wysterylizować i wypuścić trzeba się zorientować w ewidencji gdzie został złapany
Obrazek

Porównałam sobie relację dzisiejszą Kingi ze schroniska z moją z 03.06.11r. i znów mi brakuje jednego kota tego co powyżej dziczka buraska o numerze 71/80 była na kwarantannie w boksie nr 4 :(


sprawdzimy jutro :(

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Śro cze 08, 2011 22:06 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

terenia1 pisze:KWARANTANNA - 6 kotów
BOX1 [b]70/80 [/b]kocur bury, przyjęty 31.05 strasznie wydziera się w boksie jak naszybciej trzeba go wykastrowac i przerzucić na adopcje a potem szczepić bo kot dostanie świra w boksie :( dziś poprosiłam Pana Grzegorza o wypuszczenie go na kwarantannę bo zawodził kot niemiłosiernie
ObrazekObrazek
BOX2 numer ewidencyjny 74/83
nowy kocurek przyjęty do schronu chyba 01.06.11r. nie ma zdjęcia biało-rudy około roczny oddany przez własciciela wykastrowany, chyba nie szczepiony, można go przeżucić na zdrową i potem zaszczepić
BOX4 71/80 szarobury pręgus total zabunkrowany - trzeba jak najszybciej wykastrowac lub wysterylizować i wypuścić trzeba się zorientować w ewidencji gdzie został złapany
Obrazek
BOX6 69/78 kotka czarno biała (matka uśpionego miotu),
Obrazek
BOX7 68/77 kocur Rudaś, jak najszybciej zaszczepić wykastrowac i na adopcje
Obrazek
BOX8 58/69 kocur Biedronka już po kastracji Pani Olga miała go zaraz po mojej wizycie w schronie przeżucić na adopcje.
Obrazek


Wpis z 8 czerwca
BOX 1 -2 69/80 buras, dziś zwrócilam uwage że ma coś chropowatego na nosie, może to tylko otarcie, ale nie jestem w stanie określic dokaldnie
ObrazekObrazek
.
Trochę głupieję z tymi numerami 8O
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro cze 08, 2011 22:56 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

Dorota Wojciechowska pisze:Trochę głupieję z tymi numerami 8O


No nie tylko Ty jedna :( obróżki z numerkami mają tylko koty na adopcjach, a moim zdaniem w tej sytuacji jaka jest powinny mieć obrózki kociaki także z kwarantanny i ze szpitalika, bo inczaczej osobą które są w schroniksu rzadko trudno się zorientować w sytuacji :oops: wiem to sama po sobie - ostatnio spisywałam numery z boksów i z książeczek zdrowia a i tak coś popipczyłam :oops:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 09, 2011 6:14 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

terenia1 pisze:
Dorota Wojciechowska pisze:Trochę głupieję z tymi numerami 8O


No nie tylko Ty jedna :( obróżki z numerkami mają tylko koty na adopcjach, a moim zdaniem w tej sytuacji jaka jest powinny mieć obrózki kociaki także z kwarantanny i ze szpitalika, bo inczaczej osobą które są w schroniksu rzadko trudno się zorientować w sytuacji :oops: wiem to sama po sobie - ostatnio spisywałam numery z boksów i z książeczek zdrowia a i tak coś popipczyłam :oops:


BURAS z pierwszego boxu ma rzeczywiscie nr 70/80 - ja sie sugerowałam wpisem z zeszytu i karty ewidencyjnej, tylko ze teraz widze ze ktos przekreślił i zmienił. nie wiedziałam ze moga im sie zmieniać numery i caly czas wpisywalam ten początkowy.

kingusiak

 
Posty: 183
Od: Wto maja 10, 2011 20:37

Post » Czw cze 09, 2011 6:18 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

Filomen pisze:Biedronek szczerze mówią mi się nie podoba, a chetnie je? zauważyłaś może Kinga? Nie wiem czy go coś nie rozkłada.


teraz dopiero mam dostep do kompa, też wydaje mi sie dziwny. nie widzialam zeby jadł. i wogole nie wiem czy nie jest odwodniony, bo jak chcialam mu skóre na plecach naciągnac to strasznie suchy sie wydawał, ale moze to dlatego że chudzielec. myśle że trzebaby to sprawdzic. ja moglabym znim podjechac do almavetu ale dopiero dzis po 15

kingusiak

 
Posty: 183
Od: Wto maja 10, 2011 20:37

Post » Czw cze 09, 2011 8:18 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

Filomen pisze:pan weterynarz Piotrek, :ryk:
kotkę trzeba złapać, Marta bedziesz ja łapać na sterylkę? moze wczesniej jej zapodać cestal w jedzeniu? mozemy zrobic ogloszenia na klatki, ze koty wolnozyjące sa elementem ekosystemu i nie wolno ich wyłapywać i że schronisko ich nie przyjmuje, no i że bedziemy je sterylizować ?


Tak postaram się dziś po nią podjechać.Dostałam pw od dziewczyny z ulicy przylegajacej do tych sklepów i twierdzi że kotka atakowała ,wiec mogly być w poblizu maluchy.Pani ze sklepu twierdzi że nie ma kociąt w magazynach sama nie wiem jeszcze dziś sprawdzę
Nie wiem jak wygląda sytuacja u baski na kociarni ,bo jak kotka jest oswojona to przecież po sterylce na ulice ją nie wystawię :? Muszą się z Baśką zdzwonić czy się zgodzi na przyjecie kota.
Z tymi ogłoszeniami na klatki całkiem niezły pomysł :ok:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw cze 09, 2011 8:56 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

mar_tika pisze:
Filomen pisze:pan weterynarz Piotrek, :ryk:
kotkę trzeba złapać, Marta bedziesz ja łapać na sterylkę? moze wczesniej jej zapodać cestal w jedzeniu? mozemy zrobic ogloszenia na klatki, ze koty wolnozyjące sa elementem ekosystemu i nie wolno ich wyłapywać i że schronisko ich nie przyjmuje, no i że bedziemy je sterylizować ?


Tak postaram się dziś po nią podjechać.Dostałam pw od dziewczyny z ulicy przylegajacej do tych sklepów i twierdzi że kotka atakowała ,wiec mogly być w poblizu maluchy.Pani ze sklepu twierdzi że nie ma kociąt w magazynach sama nie wiem jeszcze dziś sprawdzę
Nie wiem jak wygląda sytuacja u baski na kociarni ,bo jak kotka jest oswojona to przecież po sterylce na ulice ją nie wystawię :? Muszą się z Baśką zdzwonić czy się zgodzi na przyjecie kota.
Z tymi ogłoszeniami na klatki całkiem niezły pomysł :ok:


Marta to weżmiemy kotkę do chatki, koniecznie trzeba ja odrobaczyć, zobaczymy jak się zachowuje czy nadaje się do adopcji czy woli życie na wolności. Nosek też jest oswojony a dostawał już świra w chatce, tak chciał na wolność. najważniejsze żeby ją zabrać stamtąd bo ją ludzie zatłuką kamieniami :( no i poszukać maluchów trzeba

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Czw cze 09, 2011 9:00 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

kingusiak pisze:
Filomen pisze:Biedronek szczerze mówią mi się nie podoba, a chetnie je? zauważyłaś może Kinga? Nie wiem czy go coś nie rozkłada.


teraz dopiero mam dostep do kompa, też wydaje mi sie dziwny. nie widzialam zeby jadł. i wogole nie wiem czy nie jest odwodniony, bo jak chcialam mu skóre na plecach naciągnac to strasznie suchy sie wydawał, ale moze to dlatego że chudzielec. myśle że trzebaby to sprawdzic. ja moglabym znim podjechac do almavetu ale dopiero dzis po 15


Kinga podjedź z nim proszę do Almavetu, dziewczyny mają maszynę do morfologii, tzreba mu zrobić badania krwi i osłuchać. Od razu niech go odrobaczą.

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Czw cze 09, 2011 10:16 Re: Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

powoli zamykam wątek
a tu nowy
viewtopic.php?f=1&t=128833&p=7570264#p7570264

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anthonybiz i 95 gości