_namida_, nie sądzę, żebyś w "tym" na głowie została wpuszczona do USA A Hańce udało się kota ubrać w to kółko, bo ona koty ogonami do kaloryfera przywiązuje. Wszyscy na forum o tym wiedzą.
Czort z opinią, ale rynek mi psujesz Podróżuję zwykle w arafatce (na szyi) i trzeba przyznac, że na lotniskach czuję, że mają na mnie oko Do USA chyba bym się jednak w przybraniu głowy takowym nie odważyła...Wzdech.