Fundacja "JOKOT" - DT dla maluchów i dorosłych długowłosych!

mogę coś zabrać na tymczas, ale w miarę miłe,

Malgosiu, znowu spadasz z nieba, Jopop zaraz przygotuje dla Ciebie oferte. :-)

Małgosiu, odezwę się jutro.

ogólnie na razie umieram i nie mam siły myśleć

PROSZĘ kogoś o odwiezienie jutro kocurów na Białołękę - ostrzegam, że ostatni odcinek ok. 300 m trzeba przejść, więc dobrze mieć towarzystwo do noszenia

dokładne dane podam jutro, teraz idę paść

Jopop

za Twoja nogę

POTRZEBNY DZIŚ TRANSPORT BOLIŁAPKA-BIAŁOŁĘKA!!!!

Jutro rano mogę pojechać.

lepszy rydz niż nic, ale może ktoś się jeszcze na dziś znajdzie???

Ja na pewno nie dam rady

KTO MOŻE MI MOŻLIWIE PILNIE PRZYWIEŹĆ 2 KOCURY Z LECZNICY??? koniecznie dziś, najlepiej bardzo pilnie!

jopop pisze:KTO MOŻE MI MOŻLIWIE PILNIE PRZYWIEŹĆ 2 KOCURY Z LECZNICY??? koniecznie dziś, najlepiej bardzo pilnie!

Niekatualne, dzwoniłam.

Za moment wyjeżdżam. Wracam 17.06. Do tego czasu NIE MA ze mną kontaktu telefonicznego, swój telefon zostawiam Alebie. Pewnie czasem zajrzę na forum, ale nie należy liczyć na regularne, szybkie odpowiedzi ode mnie.

Wszelkie sprawy przekazałam Alebie i Agnesce, głównie Alebie. Aleba do spółki z Afron1 i moją Mamą mają dodatkowo na głowie koty w moim mieszkaniu. Bardzo proszę udzielić im wsparcia logistyczno-technicznego, będzie im potrzebne.

Z pilnych tymczasów jest kotka czarna z Białołęki, do odbioru za 6 dni. Wzięta na ręce. Trzeba jej szukać DT. I ewentualnie siostra tej co jest u mnie i tego co trafił do Małgosib, też za 6 dni. Chudy szkielet. Umiarkowanie oswojona, choć jej rodzeństwo po pierwszych chwilach przerażenia zaczyna się natychmiast miziać. Więc pewnie ta ma podobnie.

I trochę kociąt: nowe (Aleba i Agneska mają namiary), z działek przy Radzymińskiej (kontakt przez p. Ewę), i jakieś zgłoszone p. Basi Lasoń. Do wszystkich telefony mają Aleba i Agneska.

Jedna kotka została na Wilczej 23, kilka osób ma telefon do opiekunki.

Jeden podlotek na Noakowskiego 12 - namiar ma m.in. Piotr568

Przypominam o Mianowskiego, to zgłoszenie Szalonego Kota. Ruszcie to, lecznica będzie za moment wolna.

Trzymajcie się,

J.

Wróciłam od jopop, cokolwiek nieżywa. Jak ja nie lubię, jak Ona wyjeżdża :twisted:

Z pilnych rzeczy - trzeba odwieźć z lecznicy na Racławicką kotkę po sterylce.

Aleba pisze:Wróciłam od jopop, cokolwiek nieżywa. Jak ja nie lubię, jak Ona wyjeżdża

Z pilnych rzeczy - trzeba odwieźć z lecznicy na Racławicką kotkę po sterylce.

A dasz coś o Dementach? One dobrze robią na Hodowcach. Mają fanów... :mrgreen:

Dewiantach chyba

Dewianci standardowo - wiszą na kratkach klatki, skrzypią zamiast miauczeć, rzucają się na miskę całym ciałem i próbują ssać tacki animondy :twisted:

Ale czyści są przynajmniej, Mamuśce należą się wielkie brawa za opiekę!
Mogłaby dawać korki mamuśce z łazienki, która średnio kuma do czego służy kuweta :roll:

W efekcie jej dzieci zastałam wczoraj całe oblepione g... Trochę odczyściłam, ale tylko trochę, bo miałam nadzieję, że matka się wykaże. Nie wykazała się, dzisiaj jednak musiałam uprać dzieci :roll:

Czeremszaki podsrywają, więc też do najczystszych nie należą :roll:

Ale za to dzisiaj pięknie ciągnęły z butli, aż dudliło w środku

Wyżliczka jest małym tłustym kleszczem, brzuch ma jak bombka. Co nie przeszkadza jej wciągnąć trochę mixolu za każdym razem, kiedy się jej to zaproponuje

Rogatek - moja wielka miłość :1luvu:

- robi się coraz fajniejszym szkrabem

Pięknie już wsuwa sam z miseczki.
Celnik i Cłownik śpiewają smętne serenady, a w przerwach wywalają miski z żarciem :twisted:

Nowe małe z matką śliczne, puchate, czyściutkie. Sama słodycz.
Akolita pięknie się bawi z Pingłinem.
Iveco i Isuzu bawią się w znikoty.
Uterus grzecznie oddaje, co powinien oddawać

Rezydenci ok.
Dzisiaj latające luzem koty szczęśliwe, bo ktoś w nocy zrzucił ze stołu i odbezpieczył puszkę z suchym baby catem - więc się stado nafutrowało po kokardki :twisted:

**Adopcje: 12 >>**

dostałam takiego maila .Podobno dziewczyna napisała do Was.Proszę zerknijcie na pocztę.Mieszka przy Kondratowicza w W-wie.
...Koło mnie przy jednym z bloków jest bezdomny kotek.Nie boi się ludzi,łasi się,jest trochę chudy,ale nie wygłodzony,bo zaniosłam mu jeść i pić i za bardzo nie chciał.Jest trochę brudny(przykurzony) i nie ma jednego ucha.Chciałabym mu jakoś pomóc,może powinnam napisać np. do jokota,albo gdzies do schroniska,to może ktoś by go przygarnął.
Pozdrawiam.Ania...

Fundacja "JOKOT" - DT dla maluchów i dorosłych długowłosych!

Kto przegląda forum