Wróciłam właśnie z łapanek. Te dwie kotki tzn. Łatka i Brzózka, czyli kotka nadrzewna, mnie wykończą. Jest jednak szansa, że przy okazji łapania tych kotek wyłapiemy wszystkie podwórkowce w Bytomiu


Nie wiem czy co to i nie znam osobnika.
Brzózka na moje wołanie zeszła z drzewa, ale tym razem była bardzo ostrożna. Nie dała się za blisko podejść. Był moment, że podeszła do klatki łapki, ale właśnie w tym momencie przebiegła przez ulicę śliczna młoda, ciężarna kotka i skierowała się prosto do klatki. Jak by chciała zdążyć przed Brzózką

No i zdążyła Nie zniechęciło nas to od łapania Brzózki. Jednak kotka albo lazła na ulicę i tam się rozsiadała i drapała, a ja miałam z kilka razy zawał, albo szła dokładnie w innym kierunku niż ustawiona klatka. W końcu weszła se do garaży CH Agora. Dzięki temu miałam okazję poznać zawiłość korytarzy w tych garażach. Jednak oprócz tego, że nas przegoniła prawie po całości to nic innego nie wskórałyśmy. Na końcu wybiegła z garaży i jak zdołałyśmy je opuścić to kotka była znowu na drzewie








