
Czarny w szpitaliku

aż do soboty. Ma ropień w łapce wetka wyczuła dziurki po ugryzieniu, już ja tam wiem kto go tak urządził

biało-czarny niedobry kocur

Będzie ściąganie ropy z łapki, leczenie z świerzbowca

zostawiamy(bo niestety nie mamy go gdzie przetrzymać u nas) aż do soboty w szpitaliku (doba to 10zł a może aż 10zł)

do tego leki na wyleczenie łapki i na świerzbowca) koszt około 250zł

(całość będę wiedzieć w sobotę- tak się dogadaliśmy, że nie ważne ile będzie, ale że ma go leczyć)
Na szczęście mogę zapłacić dopiero w sobotę, jak bedę go odbierać.
Sam wszedł do transporterka nawet nie musiałam się specjalnie wysilać w łapaniu go.
Wetka mówi, że w samą porę go przywieźliśmy, łapa gorąca

nie może stawać na niej
