maxy pisze:Mam znajomego na wsi pytałem czy by nie chciał kota ale nie jest zainteresowany bo dopiero co jednego stracił, ale popytam dalej.
oki dzięki wielkie, Kicia wróciła siedzi w klatce, na razie jest grzeczna nie ma znaków agresji, mam nadzieję, że jej gryzienie się nie powtórzy. Ale wiecie powiem Wam, że ona mnie poznała jak poszłam po nią i weszłam do pomieszczenia u weta gdzie są koty... Ożywiła się i mam nadzieję, ucieszyła.
Dorotko musisz się dowiedzieć w jakich porach ona jest widywana, bo cały dzień nikt nie będzie z klatką łapkę przy dziurze w bloku stał...