Bylo: 29 kotow z Gizycka

[Amidalka]

kciuki mocne żeby było dobrze

Zuzo, ja pod koniec miesiaca jeszcze raz wplace. Ale
to juz chyba na Twoje konto, a nie tej Pani, skoro Ona od Ciebie
pozycza. Tak?

ja też siem znów dorzucem, ale tak koło 25 jak wypłata mi wpłynie, bo teraz to już nimom. i na Twoje konto wtedy

[zuza]

Amidalko

[Nomka]

W górę paluszki.

[Amidalka]

czy są już jakieś wieści

[zuza]

Temat nadal aktualny
Pani Basia dala znak z Gizycka, ze jada dzis wieczorem. Cos sie przez kierowce opoznilo...

[Dorota]

No... Daj znac, jak bedziesz cos wiedziala. OK?

Staram sie nie myslec o szczegolach

[zuza]

Tez sie staram.
Jak tylko dostane info to wrzuce na forum.

[Nomka]

ojej a już myślałam, że coś wiadomo, że ok ...
trzymam kciuki dalej.

[zuza]

Przed chwila rozmawialam z pania Basia. Przesyla ogromne podziekowania za serce i za pomoc. Bardzo byla wzruszona

Szczegolne kciuki prosimy zacisnac za chorego kota, ktory pojedzie na leczenie do niej do wawy.

Niedlugo sie zbieraja i jada.

[Dorota]

Zuzo...
Ja nie wiem, co rzec...

Jest mi koszmarnie smutno z powodu calej tej sytuacji.
No i wiem, ze tak hm... musi byc.

Zuzo, a ile kotow zostanie w Gizyku z wlascicielka?
No? Powiedz.

[zuza]

Ma zostac jeden. Ten najbardziej chory...

[Dorota]

TYLKO JEDEN?!

Zuzo... A nie mozna jej tak np. dwoch, trzech zostawic?
Toz to ta Pania wykonczy (tfu!!!).


Zuzo... Jesli mozna tak zrobic, zeby u Pani zostaly
2-3 sztuki, to ja jej zarcie dla nich sfinansuje przez jakis czas... Jessli jeszcze jest czas, to powiedz im to. OK?

A tak w ogole, to

[zuza]

TYLKO JEDEN?!

Zuzo... A nie mozna jej tak np. dwoch, trzech zostawic?
Toz to ta Pania wykonczy (tfu!!!).


Zuzo... Jesli mozna tak zrobic, zeby u Pani zostaly
2-3 sztuki, to ja jej zarcie dla nich sfinansuje przez jakis czas... Jessli jeszcze jest czas, to powiedz im to. OK?

A tak w ogole, to

Ale ta pani chce przyjechac do Wawy do swoich kotow wszystkich. Tylko zerwie wykladzine i odkazanie zrobi i malowanie pewnie jakies, zeby jej nie wywalili ze spoldzielni. Na razie wszystkie koty musza z mieszkania zniknac
Bede z nimi gadala, ale juz nie dzis. Powiem o Twojej propozycji. Pani Grazyna bedzie mieszkac tu w Wawie u swojej siostry pani Basi. Tam jest 10 kotow. I bedzie sie opiekowac swoimi w Korabiewicach. Taki jest plan. Jak to dokladnie bedzie wygladalo - sie okaze. Tak czy owak ta pani musi moc wpuscic spoldzielnie i policje do pustego mieszkania.

[Dorota]

Ale ta pani chce przyjechac do Wawy do swoich kotow wszystkich. Tylko zerwie wykladzine i odkazanie zrobi i malowanie pewnie jakies, zeby jej nie wywalili ze spoldzielni. Na razie wszystkie koty musza z mieszkania zniknac
Bede z nimi gadala, ale juz nie dzis. Powiem o Twojej propozycji. Pani Grazyna bedzie mieszkac tu w Wawie u swojej siostry pani Basi. Tam jest 10 kotow. I bedzie sie opiekowac swoimi w Korabiewicach. Taki jest plan. Jak to dokladnie bedzie wygladalo - sie okaze. Tak czy owak ta pani musi moc wpuscic spoldzielnie i policje do pustego mieszkania.

To juz lepiej...
Jak to wyjdzie, to nikt nie wie...
Jak Pani Grazyna zobaczy swoje koty w Korabiewicach
W kazdym razie - podtrzymuje swoja obietnice.

Nawet ciezko mi napisac, ze kciuki trzymam. Ech... zycie...

[zuza]

No masz racje Doroto Jedyne co mozemy zrobic to im szukac domow. Tego sie musze trzymac, bo inaczej sie rozklejam.