Julka - KsiĄżniczka na włościach:-).

[Szalony Kot]

Noooo...?

[Neigh]

Wieści?

Julisława w nowym Domu:-) Mam już nawet zdjecie. Ociera się o meble, przemieszcza wPaństwa obecności a nawet nadstawia do głaskania. Je i pije - na razie nie siusia. Ale dajmy dziewczynie szanse - upały są.

Dostałam zdjęcia psipsiółek Julki - bossskie . I namawiam Państwa na zachowanie stanu równowagi 2 + 2 - no bo kto to widział, żeby koty były w mniejszosci.
Ja mam swoje dwa psy i 3 koty.......było 3 na 3, ale od śmierci Tygrysia ( mój ukochany pies ) nie umiem tego stanu zmienić.......


Poza tym - se kurcze blaszka przywiozła stuknięta Neigh do domu 2 kociaki, tak? Krówkowatego chłoptasia i biało - rudą dziewczynkę. Wiek ok. 7 tygodni. Pchły, świerzb, robale, wzdęte brzuchy i biały w kolorze szarym........

Powinnam się leczyć?

[Szalony Kot]

Cynamon Ci to wypomni

[Neigh]

Masz rację SzK ( chcesz zdjęcia Julki?) - ale biorąc pod uwagę, ze kociaków było na bank 3 ( bo szczątki 3 odnaleziono.....) to się długo nie namyślałam

Założę Bachorom wątek....

[ezzme]

Masz rację SzK ( chcesz zdjęcia Julki?) - ale biorąc pod uwagę, ze kociaków było na bank 3 ( bo szczątki 3 odnaleziono.....) to się długo nie namyślałam

Założę Bachorom wątek....

ja chcę!

[Neigh]

Masz rację SzK ( chcesz zdjęcia Julki?) - ale biorąc pod uwagę, ze kociaków było na bank 3 ( bo szczątki 3 odnaleziono.....) to się długo nie namyślałam

Założę Bachorom wątek....

ja chcę!

Widzisz ja nie wstawiam - taka fobia nhihih. Nie chcę się tego nauczyć , co mi Szalony Kot przy kazdej okazji wypomina i ma rację.
Ale ja jestem stara kobieta - to mam prawo. Ot co;-)

[Szalony Kot]

Ślij ślij ciotka, jeszcze pytasz

A maluchom się nie dziwię. Ostatnio też nie mogę przestać myśleć o potrzebujących maluchach...

[Neigh]

Właśnie im zapodałam parafinę.......i oridermyl. Zamordowały myszkę pluszową i poszły lulu. Grzeczne dzieci.

[Szalony Kot]

Księżniczka


Towarzystwo!

[Neigh]

viewtopic.php?f=13&t=128673&p=7557011#p7557011

Szach, mat.

[Arcana]

Wieści?

Julisława w nowym Domu:-) Mam już nawet zdjecie. Ociera się o meble, przemieszcza wPaństwa obecności a nawet nadstawia do głaskania. Je i pije - na razie nie siusia.

No prosze, jak dziewczynka sie szybko osmielila.
Czulam, ze tak bedzie, bo nie byla spanikowana, co najwyzej niesmiala. Po otwarciu transporterka spokojnie wyszla i nie zwiala gdzies w poplochu, tylko przeszla do kociej budki czekajacej na nia na lozku. Potem opuscilismy jej pokoj, zeby sie spokojnie rozgoscila, a gdy po godzinie zajrzelismy, co slychac, okazalo sie, ze kotek zniknal. Sytuacja wygladala raczej na zabawna niz grozna, ale podjelismy zabawe w chowanego, szukajac kotka pod lozkiem, na szafach, za szafami... Gdy juz pozostawalo tylko sprawdzic to co nieprawdopodobne, np. szuflady, Pani znalazla kotka ukrytego na polce za ksiazkami. Odnaleziony kotek wcale sie nie wystraszyl, nikt go na sile nie wyciagal, Pani zrobila mu wiecej miejsca odsuwajac ksiazki i wrocilismy do salonu, gdzie wcinajac pyszne kanapki nagadalam sie z Panstwem Julki o kotach i ogrodach (gdybys mogla przekazac Panstwu tego linka, bo namawialam do odwiedzenia Goczałkowic http://www.kapias.pl/ ). W pociagu tez bez przygod i paniki, przychodzila sie pomiziac przez kratke, wiec moglam dac glowe, ze nie bedzie udawac dzika. Panstwo Julki to wspaniali ludzie. Julka sie naczekala, ale wyczekala dom marzen.

[ezzme]

Julka między książkami jest świetna, kot i książki to idealne połączenie

[kotkins]

Julka między książkami jest świetna, kot i książki to idealne połączenie

Taaaaa...jakby coś to mój mąż jest właścicielem księgarni...

[Neigh]

Julka między książkami jest świetna, kot i książki to idealne połączenie

Taaaaa...jakby coś to mój mąż jest właścicielem księgarni...

Ooo coraz fajniej:-).

[Avian]

Nareszcie znalazłam wątek Juleczki
Wstyd przyznać, że szłam na wizytę przedadopcyjną nie bardzo wiedząc jak kotka wygląda

Już też wczoraj miałam dobre wieści z nowego domku - zdziwienie, ze to wcale nie jest dziki kot, że kręci ósemki wokół nóg pani
Zapowiedziałam, że wproszę się na wizytę poadopcyjną

A co do persa z działek - Catherine była jednak wczoraj z kobietą na działkach. Obeszły całe działki, ale kota nie było ... Pewnie musi być jednak karmicielka i łapać w porze karmienia, inaczej wątpię, czy się uda - wiem, jak moi działkowcy "działają"