jokototo pisze:Jeżeli faktycznie coś zostało w przewodzie pokarmowym to są tylko 2 wyjścia : operacja lub wyjdzie samo drogą naturalną .
Wyobraź sobie że po drodze jest jeszcze kilka możliwości. Po drodze- czyli w czasie zwlekania z weterynarzem "bo kot dobrze wygląda".
Perforacja jelita, ostre zapalenie żołądka, zatrucie organizmu lub nagła reakcja typu alergicznego na np. miedź z kabelka, wrośnięcie kabelka w jelito... to wszystko może się wydarzyć tak po dwóch dniach od "połyku" jak i po kilku tygodniach.
Tyle, że po kilku tygodniach jest spore ryzyko, że nic się już nie da zrobić.
jokototo pisze:Jak wyżej pisałam byłam już z nim u weterynarza z powodu "ciała obcego" (jak widać niektórzy czytają tylko to co chcą przeczytać by czym prędzej "dorwać się komuś do gardła")
ależ doczytałam. Ale taka wizyta to jakbyś u weterynarza w ogóle nei była bo...
jokototo pisze:Dostał wtedy jedynie środek przeciwwymiotny i zalecenie obserwacji.
... bo obry weterynarz z doświadczeniem powinien robić USG od razu. Ergo- nie jest to dobry weterynarz albo za mało widział. Jedno i drugie nie wróży dobrze.
Powtórzę: szkoda kota.
A będzie jeszcze większa szkoda, jeśli tego wszystkiego się dowiesz z doświadczenia własnego. Czego uniknięcia Twojemu kotu życzę.