S.K.Niekochane XVII - ciasno, smutno, źle :(

[Kitty27]

piekne foty




szukamy domu dla tego rudzielca, juz całkiem nieźle chodzi
jest całkiem miłym kotem, nie jest w ogóle dziki
ale potrafi pokazac pazurki również, więc dom musi być na to nastawiony

Rudzielce to chyba już tak mają, mój rudy kocur Filek też lubi pokazywać pazurki.

Słodziak

[TanundA]

Murani - szkoda, biedny chopiec, co dalej, tyle podopiecznych
widzę..ba czuję co się dzieje z Pati..martwi mnie to - bardzo się zamknęła w w sobie, to nie sterylka możliwe, że ciężko bedzie ją (przyklad Iwanowa) ''udobruchać''

usunęlam to co mialam by potem w razie czego nie byo komplikacji.przyznam niechetnie na takie coś człowiek czasem nie potrafi reagować hmm dżentelmensko bo naprawdę słów mi brakuje

dziękuję za karmę dla Mitraska (nie wiem czy mi wolno publicznie) to fajny naprawdę chłopczyk i coraz bardziej niezależny
Flavia jak iskierka, wszędzie jej pełno, przekochana to naprawdę jak ogień i woda

uzupełniam kajecik i jestem do dyspozycji jakby co
Jana mnie ostatnio zaskoczyła o czym mi ciężko zapomnieć...ona jest przerozumna i mogłaby mnie więcej nauczyć niż niejeden czlowiek..ach ta ma ezoteryczna empatia i współodczuwanie
a Miron....myślę..co z nim

[bettysolo]

nowy- 177 / 11
od 3 06 w schr
kot po zmarłej osobie
siedział bardzo długo w mieszkaniu sam, sąsiedzi przynosili jedzenie, ale nie mogli go/jej nawet zlokalizować
musieli zastawic łapkę
na razie nadal kot w totalnym stresie


MORETTI imie jak zwykle moze być dla obu płci

kotka
od 5 06 w schr
znaleziona podobno pod balkonem
typowo domowa, miła


MAJSZA

[charm]

szukamy domu dla tego rudzielca, juz całkiem nieźle chodzi
jest całkiem miłym kotem, nie jest w ogóle dziki
ale potrafi pokazac pazurki również, więc dom musi być na to nastawiony

jeśli chodzi o te pazurki, to jak się zrobi coś, co mu się nie podoba/boli,to nie ma skrupułów.... przy czym pozwala np zakropić/przemyć sobie oczy, wyczyścić (z grubsza) uszy, lubi być czesany.... ale przy jakiejkolwiek próbie dotknięcia łapki (i przedniej i tylnej) atakuje.. ogonek też jest poza zasięgiem dotyku.... co mu nie przeszkadza w czasie głaskania przewrócić się na plecy (choć nawet wtedy dotkniesz łapki - dostaniesz z pazurami... )
Może to pourazowe, nie wiem, co przeszedł ten kot, ale np panicznie bał się miotły... jadł olbrzymie ilości, po paru tygodniach rzucanie się na jedzenie przeszło...

Mam nadzieję, że kiedyś odzyska zaufanie do ludzi....

I przykro mi, że nie mógł u mnie dłużej zostać
(jestem od kilku h w pociągu, aktualnie gdzieś koło Łęczycy.....)

[Mała1]

no-tez mi żal rudzielca
zresztą i jednego i drugiego-Muraniego i Bolka znaczy

w schronisku jest kolejna bambaryła - czyli kotka XXL
biało-czarna koteczka z interwencji-nic blizej na razie nie wiem
rozmiarami max podobna do Barolo

ciachy dzis zaliczyły
Margolcia-ona w zasadzie juz zaklepana przez ludzi, którzy jż znalezli z małymi
Bawarka-ona tez klepnięta już przez psich wolontariuszy wiec będą stałe wieści
Grażynka-była w ciązy już-ona wraca na swoje podwórko
Jowanka-dla niej nie ma miejsca niestety na razie

Miron kiepsko

[Yossariana]

Poproszę o hopsanie i podnoszenia bazarku
viewtopic.php?f=20&t=128678&p=7558574#p7558574

[Mała1]

Yossariana-bardzo dziękujemy

przedstawiam nowa grubasińską
może się czegoś o niej dowiem jeszcze, może ma imię z domu
imię- 179 / 11
od 5 06 w schr
koteczka domowa


dzis do domu pojechała Della, daleko, na jurę
trzymajmy kciuki
byli po nią sympatyczni ludzie, którzy juz maja przed laty adoptowaną z naszego schronu koteczkę

i kilka fotek
dwie języczkowe
Kaśka

i Jana


Pati nadal w stresie


Donata juz ciut lepiej

[JOMA]

Zawsze mnie bardzo dziwi, że koty przynoszone po zmarłych, po rodzinie, po sąsiadach a nikt nie zna domowego imienia - smutne - bardzo

[bettysolo]

imię- 179 / 11
od 5 06 w schr
koteczka domowa

gdyby sie jednak okazało że nie ma imienia to będzie się nazywała
ALUTKA

[Lidka]

Jeśli potrzebny byłby dla któregoś kota cykloferon to znów mam, trzebaby tylko sponsorów znaleźć.

Najsmutniejsza dla mnie jest to, że koty po zmarłych ląduja w schronie.

[JOMA]

Ach , to że lądują w schronie to wyrzut sumienia społeczeństwa - kompletny brak szacunku dla ludzi, dla których to małe zwierzątko było najczęściej jedyną radością życia - temat rzeka

[Mała1]

na brynowie zaginęła kotka- może ktoś z Was się natknie na taką
viewtopic.php?f=13&t=128738

u Delli wszystko w porządku
Do domu ppojechała Margolcia
wzięli ją ludzie którzy się nią opiekowali razem z jej czarnym małym synkiem

pozdrawia też tłusta nasza Marysia Świerzbianka ze swojego domku


...a w schronisku.....

ech
totalny brak miejsc
koty siedzą w ciasnych klateczkach już
kolejne cztery nowe

imię- 181 / 11
ul pogodna
od 6 06 w schr
czarny bardzo miły niekastrowany chłopak
siedzi biedny w króliczej małej klatce


podrostek- 183 / 11
od 6 06 w schr
tricat 7 06
młodziutki, do schrupania chłopak



kotka- 182 / 11
ul cynkowa
od 6 06 w schr
bura koteczka


maluszek- 180 / 11
od 6 06
kolejny maleńtas, chyba dziewczynka-ale nie wiem czy mi się nie pokićkało


bettysolo podoba mi się dla XXLki imię Alutka-pasuje
kicia na szczęscie dość odważna, ładnie je
dzis została zaszczepiona
bardzo jest grubaśna
na razie nic się w jej sprawie nie dowiedziałam, bo nie było tego pracownika który po nią jechał

na antybiotyku jest tez mała niebieskawa kicia-jednak oczko ma zaklejone codziennie rano

no i dzis Mirona zawiozłam na diagnostykę do zaprzyjaznionej lecznicy
testy ma ujemne, nie wiadomo co mu dolega, codziennie awraca pokarm, jest chudy jak szczapa
i strasznie kochany

a to Murani dla reklamy
dzis został zaszczepiony


Pamiętajcie o spotkanku w parku sobotnim
viewtopic.php?f=7&t=91550&p=7562770#p7562770

[AgaPap]

Pięęękna jest ta Marysia Pieczarka

Kiedy u nas będzie wreszcie jakaś kultura sterylizacji zwierząt domowych i mniej ich będzie do schronów trafiać

Na spotkanie niestety nie dojadę, bo małżonek stwierdził, że mu się za domem w Świdnicy przykrzy ( czytaj: trza poprać i ma dosyć remontu chałupy w Katowicach ) i musi zjechać na ten wekeend

[Mała1]

AgaPap-protestuję
niech zjeżdża na następny

[AgaPap]

AgaPap-protestuję
niech zjeżdża na następny

No własnie nie da rady, bo potem urlop bierze i razem z ojcem chcą kuchnię zrobic do końca więc wtedy na wekeend nie przyjedzie i na następny też. A potem bedzie koniec czerwca i powinniśmy manele przewieźć jak było planowane i kotecki też. Ale nam się przesunie, bo obiecałam w pracy, że zrobię jeszcze sprawozdania pólroczne i na urlop. Tylko będę musiała na ostatni tydzień do Świdnicy wrócić, bo trzeba przekazać nowej księgowej dokumentację i trochę ją wprowadzić w cyferki
I od sierpnia bedę już w Katwoicach na stałe i za pracą trza będzie się rozgladnąć

I jak pomyślę o przewiezieniu moich prywatnych i nieprywwatnych futer to mnie od razu brzuch boli z nerwów. Toż to jest 7 i pół kota. Normalnie od TZ-ta z firmy autobus wypożyczę Matko jak one te prawie 300 km wytrzymają a ja ?