Tia...
Do Abrakadabr@ dodzwonić się nie można, bo niańczy żlobek, jak już odbierze - nic nie słychać, pięć pyszczków ćwierka donośnie.
Bordo padnie z niewyspania....
Mariję przysypia kociaki....
Ładnie sie zapowiada..
Najmniejszy osesek - wtorkowy - ciągle cienki, gazy, wielki brzuszek, bieguna na przemian z zatwardzeniem. Abrakadabr@ uparcie walczy o niego. Dziś w konsultacji z CC dostał próbnie troszkę cova zamiast mleka - i nie zagazował się, usnął spokojny i najedzony. Może to jest szansa dla niego?
Zawisza Czarny alias Iglesias oswoił się po jednej nocy w klatce, rozsądny chłopiec. Teraz tylko na rączki i na rączki. Dziś został zaszczepiony.
Zabralam z Centrum jednego z moich podrzutków, najdzikszego warsztatowego gryzonia, będę próbowała go oswajać

z pomocą jednej milej osoby. Niech się dzicz oswoi i wyadoptuje, trzymajcie kciuki.
Czarne znalezisko z Krawieckiej panicznie boi się kotów - zamknięta w kuchni zagaduje, murczy, przytula się, "na pokojach" z kotami -= agresywny warczący potwór..
Działkowe szkielety ze Spornej - Kinolka chyba lepiej się czuje, zaczęła wariować, Mimi - niekoniecznie. Jak dam rdę, dzis doszczepię ja na grzybka i przy okazji dr CC fachowo obejrzy, może trzeba coś zapodać.