Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob cze 04, 2011 9:08 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Dla Rudaska dużo kciuków i dobrych myśli. Zabieg poważniejszy niż zwyczajna kastracja, więc tym bardziej . Julke pilnuj, żeby nie dokuczała Rudemu po zabiegu. Może ona jakoś domyśli się , że kolega niedysponowany :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob cze 04, 2011 9:32 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Sob cze 04, 2011 9:41 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Będzie gut! :ok: :ok: :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 04, 2011 10:27 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Sob cze 04, 2011 10:31 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Na początku jest jakaś reklama. Nie przejmować się proszę tylko czekać cierpliwie :roll: . Zaraz potem Julka w całej swojej okazałości

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Sob cze 04, 2011 10:36 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Słodzina mała! :1luvu: Fajne jest to, że sama sobie wynajduje zabawy :D
Trzymam kciuki za Rudego! :ok:
Mała jest mądra i sprytna, na pewno da mu spokój na jakiś czas :)

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 04, 2011 10:40 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Julka jak nie ma przy sobie tyrana o imieniu Burbon/ Rudy/ Rudzina pokazuje swój iście szatański charakterek :ryk: . To nie są najfajniejsze momenty tylko takie na których widać zdolności małej :wink:
A Rudy zaraz wraca po zabiegu....

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Sob cze 04, 2011 10:51 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Cudna Julcia. Dziewczynka wychodzi na prostą to widać :ok: A Koska siedzi i z zapałem oglądała obydwa filmy z Julka w roli głównej :ryk: Nie wiem, czy ona cos tam widzi :wink: ale wyglądało tak, jakby ja bardzo ciekawiło.
A do zabawy zawsze najlepiej służy - wiadomo co - własny ogonek :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob cze 04, 2011 10:55 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Julka jest tak szybka, że robienie zdjęć nie ma najmniejszego sensu. Zawsze zostaje ogonek w roli głównej :ryk:

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Sob cze 04, 2011 23:24 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Jak się fajnie rozbrykała :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jak tam Rudy po zabiegu?

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob cze 04, 2011 23:26 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Dzwoniłam do Iwonki, ale było już za późno i nie odbierała. mam nadzieje, że ich nie pobudziłam telefonem :oops: Zanim sie zorientowałam, która godzina to troche jej tam brzęczało.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie cze 05, 2011 6:02 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

jasdor pisze:Dzwoniłam do Iwonki, ale było już za późno i nie odbierała. mam nadzieje, że ich nie pobudziłam telefonem :oops: Zanim sie zorientowałam, która godzina to troche jej tam brzęczało.



Nie słyszałam telefonu:). Rudy powoli dochodzi do siebie ale jest bardzo niedotykalski, przychodził do łóżka spać, niestety gdy chciałam go dotknął uciekał. Dałam mu saszetkę covalscence też tego nie chce.
Julka bez "szkolącego ją' Rudzielca ożyła. Biega po mieszkaniu jak nakręcona, tylko po wypastowanej podłodze zakrętu czasami można nie złapać :ryk:
NO I DUŻO JE, BRZUCH NAPCHANY DO OSTATECZNOŚCI, TAK, JAKBY PRÓBOWAŁA NADROBIĆ ZALEGŁOŚCI

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Nie cze 05, 2011 7:47 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Kilkakrotnie Rudy obsikiwał mi wersalkę i kocyk, którym była okryta. Mimo wielokrotnego prania, czyszczenia itp. zapaszek został. No i dzisiaj wrył się pod ten kocyk. Tak jakby wspominał jajeczne czasy? :ryk: . No i wet nie ubrał go w kubraczek a kocina bardzo interesuje się brzuszkiem. Boję się, żeby nie naruszył szwów

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Nie cze 05, 2011 7:57 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

A Julka naprawdę dopiero teraz pokazuje swoje liczne talenty :ryk: . Jak Rudy wczoraj leżał biedny, obolały ogon tylko pokazywał, że wie co się wokół niego dzieje, Julka szalała, podgryzała go, zaczepiała. I musiałam ją odganiać, żeby Burbonik miał chwilę spokoju. Do czego to doszło :wink: .
No i niezłą z niej cholerka wyrasta, bardzo skora do zabawy o każdej porze dnia i nocy. Kilkakrotnie wspominałam, że mała "zawiesza się". Teraz też to jej się jeszcze zdarza ale nie na 2-3 godziny a na 2-3 minuty :kotek: :kotek:

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Nie cze 05, 2011 9:38 Re: Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Nasza wetka też nie zaleca ubierania kubraczków twierdząc, że rana szybciej się goi. Czy Burbonik ma popryskany brzuszek takim srebrnym czymś? Kubraczek jeśli nie masz pewności możesz sama kupić u weta i ubrać. Ale on nie będzie ruszał ranki dopóki go boli, a pewnie boli. Możesz też ubrać Rudego w nogę z rajstopy, ale nie wiem, czy to dobry pomysł.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości