Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

No to już wszystkie...

Oj nasz królewicz słodki, zielonooki, zaokrąglony ślicznie i nie byłby sobą, gdyby trochę nie popyskował sobie :ryk:

Ale nam zrobiłaś ucztę dla oczu Hakitko :1luvu:

Wiesz, on szuka chłodu bo jest po prostu nieziemsko gorąco, mój też tylko w łazience na płytkach poleguje, nie dyszy bo nie wychodzi w ogóle na zewnątrz ale i tak widać, że nie ma powera przez te gorączki.

Hakitko, zabezpieczyłaś Zuliśka przed kleszczami ? Jest ich w tym roku mega ilości.
Ja zabezpieczam kotkę rodziców (wychodzącą) raz w miesiącu ( bo działa tylko 4 tygodnie) Fiprexem w kropelce na kark i całe lato do późnej jesieni nie ma ani jednego kleszcza.

A co do sąsiada, no cóż takich pseudo homo sapiens to na każdym kroku znajdziesz :evil:

.
Już chciałam Ci napisać, żeby kupił 20kg karmy dla psa to wtedy możecie go dokarmiać ale czytam, że już ma dom.
Podpytuj stróża , jak się miewa suczka.Mam nadzieję, że nie wylądowała przy budzie na łańcuchu :cry:

.

Buziaki dla Królewicza :1luvu:

królewicz - pięknota :1luvu:

trzymaj tak dalej Zulusku :ok:

Dziękujemy :1luvu:

Zulusek dostał preparat na kleszcze na kark 10 kwietnia, więc powinien już ponownie dostać. Choć weterynarze mówią, że to działa do 3 miesięcy.

Mam nadzieję, że sunia będzie miała dobrze. Jak będę się widziała ze stróżem, to go podpytam o szczegóły.

Właśnie otworzyłam czerwone winko, więc piję Wasze zdrowie Kochani :1luvu: