Witajcie wieczorkiem

Jak dzionek minął? Ja zrobiłam dziś 40 km na rowerku

Droga bardzo fajna, trochę wzniesień, kilka górek, trochę lasów, trochę pól, stawów i strumyczków.
Połowa trasy drogami, ale nie zbyt ruchliwymi, więc znośnie.
Jedynym minusem było kilka km szutrówki o nawierzchni tzw. tarki

Nie cierpię tego straszliwie, nawet bardziej niż kocich łbów. Ale jakoś poszło.
A było tak:







Jutro planuję zrobić podobną trasę, w drugą stronę od domu - do Supraśla. gdzie kręcono trylogię "U Pana Boga ..." i "Blondynkę".
Trwa tam festiwal kulturalno - kulinarny, jutro będą zawody w pieczeniu kiszki i babki ziemniaczanej
