kamari pisze:a tu chyba coś się dzieje
Bardzo się jej ta łapka zawija.
Pamiętam kiedy Mama była po wylewie i miała sparaliżowaną prawą strone też miała tendencje do podwijania sie stopy. Kiedy ćwiczyłyśmy zrobiłam taka obejme na stope i podciągałam stope kiedy Mama próbowała chodzić.
Podobnie podwijały sie lapki Milutkowi. Jemu nie robiłam podtrzymywania ale jak ćwiczyliśmy to robiłam mu bardzo dużo przygięć. Teraz Milutkowi czasem się troszkę łapka próbuje podwijac ale ogólnie chodzi dobrze.
Może Niusi trzeba by teraz podwiązac troszke te łapke, żeby była w prawidłowym ułożeniu a nie taka wyprostowana.
Czy jej sie te łapki same prostują w stresie?