Szarus po wypadku potrzebuje wsparcia finansowego!!!!!!!!!!!

Jestem, jestem, pamiętam o Szarusiu

Jak tam po obiecanych ośmiu godzinach na swobodzie?

A może ktoś wypatrzy i pokocha słodkiego burasia?

Jakżeś my se poszaleli to i se zlegliśmy z panem
aż nam ozorek wylazł

sama słodycz!
A jak tam finanse stoją?

(Jeszcze trochę i zakończy się bazarek to podeślę Wam pieniążki dla Szarusia)

Ha! To sie nazywa męska przyjaźń

Widać, że Szaruś to prawdziwy przytulak, do kochania i głaskania :love:

julka75 pisze::1luvu: sama słodycz!
A jak tam finanse stoją?

(Jeszcze trochę i zakończy się bazarek to podeślę Wam pieniążki dla Szarusia)

Wpłaty dla Szarusia:
Agnieszka W. - 40 zł
Piotr W. - 20 zł
Andrzej P. - 100 zł
Katarzyna G.-B. - 25 zł
Alina K.-W. - 250 zł
Tomasz K. - 70 zł
Julita J. - 100 zł
Patrycja G. - 20 zł
Tak więc koszt pierwszej operacji (476 zł) mamy pokryty :ok:

Dziękujemy! :1luvu:

Zostało 149 zł na poczet kolejnych zabiegów (koszt paliwa to wkład wolontariuszki, więc nie wliczamy go do kosztów).

Julko, serdecznie dziękuję :1luvu:

Szaruś będzie potrzebował kolejnych wizyt i leków, tak że Twoje wsparcie jest bardzo cenne.

Tak bardzo bardzo dziękujemy w imieniu Szarusia :1luvu:

A ja podrzucę wątek z rana

Czy można prosić o jakieś niusy o Szarusiu?

Nie mam sumienia go budzić i przenosić do klatki wydaje mi się że byłbym straszną świnią
Dziś pierwszy raz będzie spał w pokoju na fotelu
Szaruś ma zdjęte wszystkie szwy –oj nie był dzielny obudził się w nim ukryty
tygrys zmieniono środek przeciwbólowy na słabszy

Chłopak zdrowieje! Super! :ok:

Nie budź go, jak mu dobrze to niech sobie śpi a jak się obudzi to wymiziaj go ode mnie :1luvu:

Wygłaskałem

Jak słodko śpi :love:

Też bym nie miała sumienia go budzić.
Szwy zdjęte - czyli wszystko zmierza w dobrym kierunku - i oby tak dalej :ok:

Szaruś dziś z wrażenia że nie spędził nocki w klatce nie wstał do jedzenia
kiedy do wyniosłem do kuwety szybciutko pognał na swoje miejsce
i parzył błagalnie jakby chciał powiedzieć - tylko mnie nie zamykaj