Kociak poszukiwany. Wrocław

[Agasha]

We Wrocławiu cały czas szuka domu Ramzes-chyba 3 letni kocur cały biały niedosłyszący!!! szuka domku już około roku, albo dłużej

[felin]

Sorry za poślizg, ale byly jakieś propblemy z siecią.
Dziewczyna szuka bialej lub bialo-szarej koteczki w wieku 3-4 miesiące. Mam jej adres mailowy i umowa jest taka, że zbiorę zdjęcia oraz informacje o takowych kotach i prześlę do niej. Tak, że proszę o dosylanie kandydatów. Mamy na to parę dni. Dziewczyna zgadza się na wizytę przed i poadopcyjną i podpisanie umowy. Mogę zrobić wizytę lub towarzyszyć osobie, od której będzie brany kociak.

Aha, mając na uwadze ewentualny wyjazd kota do tej Arabii, chyba bylby lepszy kociak bialy z ciemnymi uszami - przynajmniej będzie mnie zagrożony rakiem na skutek ekspozycji slonecznej.

[felin]

To jeszcze raz ja. Niestety, mam jakieś problemy z siecią i pewnie potrwają ze dwa-trzy dni, bo zglosić to mogę dopiero w poniedzialek. Niemniej, chętni mogą dosylać zdjęcia i opisy kociąt. Ja to przetlumaczę i wyślę dziewczynie.

[Pako]

jak dziewuszka poszukiwana - to Macho odpada, chociaż kastrowany, to jednak facet chyba?

[felin]

No i co? Nikt nie ma kociaka? Czy może już ktoś iny sprawę zalatwil? Jeśli tak, to proszę dać znać na wątku.

Ja niestety do poniedzialku tylko z doskoku z cudzego komputera, bo padl mi modem i dopiero w poniedzialek będę mieć nowy. Ale proszę o jakieś info.

[babazgaga]

Ja wysłałam maila bezpośrednio do Nouf, jakoś wczoraj czy przedwczoraj, ale mi nie odpowiedziała

[felin]

Rany, 2 tygodnie bez neta Zdecydowanie odradzam firmę Multimedia - to co się wyrabialo przekroczylo granicę absurdu
Zadzwonię do dziewczyny, ale może nie dziś, bo dziś piątek - czyli muzulmańska niedziela.
Tylko nie wiem po co - nikt nie ma bialej lub bialo szarej koteczki?

Ostatecznie mogę w niedzielę pójść na plac kolo Świebodzkiego i kupić malucha - pewnie mu życie uratuję Tylko czy to ma sens?

[babazgaga]

Ja mam biało szarą kotke, śliczną i zdrową, trzy-miesięczną, rozmawiałam z dziewczyną, dostałam od niej adres mailowy, napisałam, zdjęcia wysłałam, i nic, cisza. Ani tak, ani nie, ani pocałuj mnie w d....

[felin]

No to jutro do niej zadzwonię.

[felin]

OK, zadzwonione. I sprawa wygląda tak, że dziewczyna jest w tej chwili bardzo zajęta na uczelni jakimś projektem naukowym, a na początku lipca przyjeżdża do niej na cały miesiąc mama. W związku z tym postanowila odlożyć adopcję do sierpnia.
Ma mi dać znać co sądzi o kotecze, której zdjęcia podeslala jej babazgaga, bo chyba nie miala czasu na prywatne maile. I mam w związku z tym pytanie czy, gdyby ją chciala, jesteś w stanie przetrzymać kicię jeszcze parę tygodni, do tego sierpnia? Ja niestety nie mogę tu slużyć pomocą, bo z końcem miesiąca wyjeżdżam "się latować" i wrócę pewnie dopiero pod koniec września. Mogę ewentualnie jeszcze przed wyjazdem pomóc z wizytą przedadopcyjną, jeśli da się to zorganizować; dziewczyna wyrazila zgodę. Wyrazila też zgodę na podpisanie umowy adopcyjnej, więc mogę, w razie potrzeby, przetlumaczyć moją wersję ankiety oraz umowy adopcyjnej na angielski.

[Nakasha]

Szare kicie:

viewtopic.php?f=13&t=129294

[felin]

Link wyslany, info przetlumaczone.

[babazgaga]

OK, zadzwonione. I sprawa wygląda tak, że dziewczyna jest w tej chwili bardzo zajęta na uczelni jakimś projektem naukowym, a na początku lipca przyjeżdża do niej na cały miesiąc mama. W związku z tym postanowila odlożyć adopcję do sierpnia.
Ma mi dać znać co sądzi o kotecze, której zdjęcia podeslala jej babazgaga, bo chyba nie miala czasu na prywatne maile. I mam w związku z tym pytanie czy, gdyby ją chciala, jesteś w stanie przetrzymać kicię jeszcze parę tygodni, do tego sierpnia? Ja niestety nie mogę tu slużyć pomocą, bo z końcem miesiąca wyjeżdżam "się latować" i wrócę pewnie dopiero pod koniec września. Mogę ewentualnie jeszcze przed wyjazdem pomóc z wizytą przedadopcyjną, jeśli da się to zorganizować; dziewczyna wyrazila zgodę. Wyrazila też zgodę na podpisanie umowy adopcyjnej, więc mogę, w razie potrzeby, przetlumaczyć moją wersję ankiety oraz umowy adopcyjnej na angielski.

Wiesz co, ja jestem w stanie kota przetrzymać, i tak mam dom wypełniony tymczasami na ful (oprócz Lenki jeszcze trzy sztuki), ale jak dla mnie, to ja też gadam i piszę po angielsku, i jeśli ona kota chce, to sama powinna do mnie napisać/zadzwonić. Tym bardziej, że ja do niej pisałam i dzwoniłam, więc numer i mail zna. Już na wstępie lekka kicha, nie wydaje Ci się? Ja też jestem zarobiona na uczelni , bo koniec roku, i ogólnie dramat, ale bez jaj.

[felin]

Z tego co mi mówila, to chyba w ogóle nie zaglądala do maili przez parę dni. Na moje też nie odpowiada, zresztą; wylącznie na smsy, a i to nie zawsze. Wygląda, że trzeba do niej dzwonić do skutku.
Jak chcesz, to mogę jej przekazać informację o ew. możliwości przetrzymania malej; chyba, że wolisz to zrobić sama. A potem i tak wyjeżdżam.

[Marea]

Uhm, wg mnie bezsensu "bawić się" w przetrzymywanie kociaka to jeszcze z 1.5 m-ca, w tym czasie maluszek może znaleźć dobry domek, a i Noof może się rozmyśleć, Noof można napisać że jak już będzie gotowa to ma do Was pisać i tyle, sama musi wykazać inicjatywę, nie znam jej, sama do mnie napisała z prośbą o pomoc znalezieniu kociaka...