Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 15, 2011 8:42 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Bardzo bym chciała w tym tygodniu ciachnąć Gucia ale nie wiem, czy uda mi się tego diabełka upolować.
Dobrze by było go ciachnąć bo szuka zwady z każdym kotkiem, to pewnie wynika z mnóstwa energii, jaką ma w sobie to małe-czarne półdiablę :mrgreen: . Ciągle poluje, a to na któregoś kota a to na piłeczki, myszki, tudzież inne zabawki.
Ma w sobie tyle energii, może ciach ją trochę stłumi. :roll:
Majeczka z kolei to oaza spokoju (wyjąwszy chwile jedzenia, wtedy miseczki broni jak brytan :lol: ).
Raz odważyłam się zbliżyć rękę do jej miseczki ale krótkie spotkanie z opacurzoną łapką uświadomiło mnie, że mam do czynienia z drugą naturą mojej słodkiej niuni o buźce aniołeczka :wink: .
W takich chwilach odzywają się w niej duchy dzikich przodków :mrgreen: :ryk:
Prawie już nie kicha ale skończymy ten cykleforon coby kichanie znów nie powróciło, jak poprzednio.
Gucio czasami podchodzi blisko, wtedy wyciągam do niego powoli rękę a on ją obwąchuje ale dotknąć się nie pozwala.
Jak kiedyś, przy ustawianiu miseczek, niechcący doknęłam jego grzbietu to odskoczył jak oparzony :roll: , oj, chyba jeszcze długa droga przed nami ale trudno, biorąc dzikunka liczyłam się z tym. :wink:
Z drugiej strony tak dobrze patrzeć na niego, jak cudnie się bawi, biega, wcina jedzonko a potem śpi słodko. Niech tam sobie będzie taki, jaki chce, ważne, że jest już bezpieczny.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto mar 29, 2011 7:03 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Wklejam z naszego wątku:
Gucio dzisiaj będzie ciachany. Krzyś zaniósł go wczoraj ale mieli tyle pacjentów, że nie wyrobili się i ciachną Gucinka dziś.
Sara z klatki robi się agresywna, wczoraj mnie dość mocno ugryzła w palec, boli.
Cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Nie chce jeść więc ją wczoraj nakarmiłam convem.
Zobaczymy jak dzisiaj będzie.
Nie smakuje jej ani kocie jedzonko ani kiełbaska ani mięsko (surowe i gotowane).
Martwię się o nią bardzo.
Sabinka też zaczyna kręcić noskiem na jedzonko kocie.
Dzisiaj kupię kuraka, indyczka, może coś jej zasmakuje. Kupię też serek i jakieś inne kocie jedzonko.
Sonia pomalutku zaczyna się wspierać tą chorą łapką, na razie przy siedzeniu (chodzi na trzech łapkach jeszcze).
Misiaty taki słodki jest, tak lubię na niego patrzeć, taka duża krówkowa maskotka.
Majeczka już chyba zapomniała o tej krótkiej "przygodzie" w ds, znowu jest taka słodka luzaczka wylegująca się tu i ówdzie i ciągle dopominająca się jedzonka.
Ps. dziękuję Aguś za dobre słowa, nie bój się, dla takich Haneczek warto robić to, co robię.
Przynajmniej tak długo jak się da bo nieuchronnie zbliża się okres zwolnień w mojej firmie.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto mar 29, 2011 15:45 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

A jak Gucio sie złapał?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto mar 29, 2011 18:08 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

justyna8585 pisze:A jak Gucio sie złapał?

w dwa ognie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
po powrocie za karę (dla mnie) nasikał mi na łóżko :roll:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto kwi 05, 2011 16:14 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Jak tam maluchy?
ObrazekObrazek
Obrazek

AlayaShirin

 
Posty: 48
Od: Sob sty 29, 2011 15:08
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto kwi 05, 2011 16:43 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

mar9 pisze:
justyna8585 pisze:A jak Gucio sie złapał?

w dwa ognie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
po powrocie za karę (dla mnie) nasikał mi na łóżko :roll:


No to w sumie remis jest po tym nasikaniu :)

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro kwi 06, 2011 6:20 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

justyna8585 pisze:
mar9 pisze:
justyna8585 pisze:A jak Gucio sie złapał?

w dwa ognie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
po powrocie za karę (dla mnie) nasikał mi na łóżko :roll:


No to w sumie remis jest po tym nasikaniu :)

jaki tam remis?, moja wygrana tak czy siak, po sikach nie ma śladu i po jajkach też, więc kto tu wygrał? :lol:
Gucio nadal dziczy, do mistrzostwa opanował już metodę dryblingu Dużej :wink:
sama jestem ciekawa, czy dożyję dnia, gdy pozwoli się pogłaskać, cóż, w razie czego zostanie u mnie, ryzyko zawodowe :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt kwi 08, 2011 14:15 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

No to w sumie remis jest po tym nasikaniu :)[/quote]
jaki tam remis?, moja wygrana tak czy siak, po sikach nie ma śladu i po jajkach też, więc kto tu wygrał? :lol:
Gucio nadal dziczy, do mistrzostwa opanował już metodę dryblingu Dużej :wink:
sama jestem ciekawa, czy dożyję dnia, gdy pozwoli się pogłaskać, cóż, w razie czego zostanie u mnie, ryzyko zawodowe :wink:[/quote]

Martwi mnie to,że nie ma zainteresowania Majką...

Gucio lepiej niech zmądrzeje...Nie da sie w ogóle dotknąć? gryzie i drapie?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt kwi 08, 2011 19:29 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

justyna8585 pisze:
Martwi mnie to,że nie ma zainteresowania Majką...

Gucio lepiej niech zmądrzeje...Nie da sie w ogóle dotknąć? gryzie i drapie?

nie drapie i nie gryzie bo wcześniej zdąży zwiać spod ręki :wink: , musiałabym go chyba do klatki-łapki złapać żeby pogłaskać; on bardzo zwinny i szybki jest, ja za nim nie nadążam :mrgreen:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze


Post » Pt cze 03, 2011 6:32 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Szalony Kot pisze:Co tam u Mai? :)

Majeczka już zdrowa (trochę sie rozkichała ostatnio, była na lekach). Apetyt jak zwykle jej służy, przez to brakło długości więc zaczęła rosnąć wszerz :wink: .
Gucinek czasem nabiera szalonej odwagi i nie ucieka na widok mojej ręki (przeważnie przy jedzeniu).
Wczoraj siedziałam przy kompie a on sie położył tuż-tuż, dosłownie na wyciągnięcie ręki. Bosche, jak on piękny, czerń jego futerka ma taki intensywny kolor, normalnie aż ręka świerzbi, żeby dotknąć, wygłaskać, wypieścić.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze


Post » Pt cze 03, 2011 11:04 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Szalony Kot pisze:No to się cieszę, że u kotków dobrze :)

A jakieś domki na horyzoncie? :>

ani domków ani horyzontu :?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze


Post » Pon cze 06, 2011 6:46 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Szalony Kot pisze:Jeszcze się uda :ok:

Póki co to tylko Maja ma ogłoszenia, Guciowi nie ma sensu robić bo dzikun. Niewykluczone, że Gucio u mnie zostanie przez zasiedzenie :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 465 gości