Wątek dla nerkowców - VI prośba o zamknięcie

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw cze 02, 2011 16:14 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Wychodzi na to, że jak mi ostatnio po obejrzeniu wynikow krwi moich pani doktor dała skierowanie na badanie B12, a nie kazała chuchnąć, to jeszcze nie jest ze mną najgorzej? :)

A przy okazji - wyszły mi braki, nie nawet wielkie jakieś, ale dostałam zastrzyk, wcale nie taki aż bolesny i moje życie stało się w cudowny sposób lepsze. Warto poczytać o objawach niedoboru i sprawdzić, gdy coś podjerzewamy, brak b12 moze wykończyc, mam wrazenie, ze u mnie pomoc przyszla naprawde w ostatniej chwili, czulam sie paskudnie a i ze mna nielatwo było wytrzymać.
Sori za ludzkie OT ;)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw cze 02, 2011 19:10 Re: Wątek dla nerkowców - VI

sibia pisze:U nas jutro o 16 badanie krwi, bardzo się boję.

Yennefer dzisiaj oddała krew... Boję się zawsze. Najbardziej w czasie od oddania krwi do wyników...

sibia pisze:Za kciuki bedziemy bardzo wdzięczni, te wynikowe ;)


:ok: :ok: :ok: I za nas też trzymajcie.... Byle do jutra.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 02, 2011 19:42 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Słonko trzymam :ok: będzie super!

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw cze 02, 2011 20:55 Re: Wątek dla nerkowców - VI

konsultowałam dziś Bertę u dr. Katarzyny Lepka nefrologa.

i cóż... powiedziała mi, żebym podawała Bercie te leki co teraz, że dobrze zrobiłam, że zmniejszyłam jej dożylne płyny i podaje B12. Według niej jednak stan Berty nie ma szans na ustabilizowanie, nawet gdyby podawać jej potas 24h na dobę.
Jej nerki umierają a cześć już umarła. Ta część która jeszcze mogla pracować, pod wpływem kroplówek, leków zdwoiła swoja wydolność ale lepiej nie będzie. Będzie tylko gorzej. Powiedziała mi, że o tym świadczy tak bardzo podwyższony poziom fosforu. Powiedziała też , że gdyby fosfor był niższy , to doradzałaby walkę o Bertę. Tak, nie daje nadziei.
Mam ją obserwować. Jeśli mimo leków, nie będzie chciała jeśc albo będzie bardzo osowiała lub będzie wymiotować , powinnam zdecydować się na eutanazję kotki. To może być tydzień lub dwa.
Nie używam tu określeń, którymi lekarz się posługiwała bo ich nie przyswoiłam. Pewnie wiele pominęłam z tego o czym mówiła a co było ważne ale sens tego spotkania był taki jak wyżej.
poza tym jest duże prawdopodobieństwo, że Berta jest chora na FIP
przeliczyłam stosunek albumin do globulin (jakoś tak) i wyszlo 0,49 Czym nizszy stosunek , tym wyższe prawdopodobieństwo Fipa, no i ten płyn w otrzewnej.
Koteczka jest już stara, dziś została oceniona na 15 lat
dziękujemy za pomoc wszystkim. Berta zyskała dzięki Wam 17 dni życia a jeszcze nie koniec.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw cze 02, 2011 21:15 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Asiu, nie łam się. Koty nas potrafią zaskoczyć niejeden raz... Te 17 dni to dla niej bardzo dużo.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw cze 02, 2011 21:30 Re: Wątek dla nerkowców - VI

asia2 - dość rozsądne to słowa.
Pozostaje poczekać, bo nic nie jest przesądzone na 100%.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 02, 2011 21:50 Re: Wątek dla nerkowców - VI

asia2 pisze:.
Mam ją obserwować. Jeśli mimo leków, nie będzie chciała jeśc albo będzie bardzo osowiała lub będzie wymiotować , powinnam zdecydować się na eutanazję kotki. To może być tydzień lub dwa..


A może jednak, to niejedzenie i osowiałość, możemy chociaż w jakimś tam stopniu zwalić na ostatnie upały..
Może to naiwne, ale spróbuj tak na to spojrzeć..i nie załamuj się!

annamariaa

 
Posty: 27
Od: Czw maja 26, 2011 15:45

Post » Czw cze 02, 2011 23:11 Re: Wątek dla nerkowców - VI

annamariaa pisze:
asia2 pisze:.
Mam ją obserwować. Jeśli mimo leków, nie będzie chciała jeśc albo będzie bardzo osowiała lub będzie wymiotować , powinnam zdecydować się na eutanazję kotki. To może być tydzień lub dwa..


A może jednak, to niejedzenie i osowiałość, możemy chociaż w jakimś tam stopniu zwalić na ostatnie upały..
Może to naiwne, ale spróbuj tak na to spojrzeć..i nie załamuj się!


Berta teraz je, nie wiele ale je, zwłaszcza jak siedzę przy niej i co po chwilę podtykam miseczkę. Z piciem nie ma takiego problemu. Też mało ale sama, z kibelka czy spod prysznica. Nie wymiotuje. Trochę spaceruje sobie i utyła całe 20dkg
Jakby było gorzej, wtedy pozwolę jej odejść.
Dzieki za słowa otuchy. Nie załamuję się bo przygarniając ją nie miałam wielkiej nadziei. Teraz jestem, mimo tej ciężkiej choroby , która trawi koteczkę , jestem spokojna bo wiem że nie jest sama i jest jej dobrze a ja nie dopuszczę by cierpiała.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt cze 03, 2011 6:20 Re: Wątek dla nerkowców - VI

asia2 pisze:poza tym jest duże prawdopodobieństwo, że Berta jest chora na FIP
przeliczyłam stosunek albumin do globulin (jakoś tak) i wyszlo 0,49 Czym nizszy stosunek , tym wyższe prawdopodobieństwo Fipa, no i ten płyn w otrzewnej.


Przy wysiękowym FIP płyn jest bardzo charakterystyczny- ma bursztynowy kolor i jest lepki. Czy tego płynu jest dużo? Był ściągany?

Z "umierającymi" komórkami nerek to tak jest u wszystkich kotów nerkowych nie tylko u Berty- nerki się nie regenerują więc możemy tylko walczyć o te czasami kilka procent komórek, które jeszcze pracują i przedłużać życie. Przykład części kotów pokazuje jak bardzo się może udać.... Fosfor można obniżać- są środki które nawet przy normalnej diecie trzymają go w ryzach (Ipakitine, Alusal, Renagel). U Yenny pracuje pewnie około 10% komórek (biorąc pod uwagę kreatyninę, którą miała na poziomie 11,36). Jest generalnie szczęśliwa i zadowolona- czuje się dobrze, humor jej dopisuje, cieszy się każdym dniem i jest w całkiem niezłym stanie. A to już ponad 10 miesięcy....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 9:41 Re: Wątek dla nerkowców - VI

asia2 pisze:Berta teraz je, nie wiele ale je, zwłaszcza jak siedzę przy niej i co po chwilę podtykam miseczkę. Z piciem nie ma takiego problemu. Też mało ale sama, z kibelka czy spod prysznica. Nie wymiotuje. Trochę spaceruje sobie i utyła całe 20dkg

Moja jest bardzo zirytowana sterczniem nad nią, zbliża się do jedzonka i wody jedynie, kiedy nie patrzę.
A niech ma, jak chce, prosić się nie będę, najwyżej dostanie gerberki w strzykawce.

annamariaa

 
Posty: 27
Od: Czw maja 26, 2011 15:45

Post » Pt cze 03, 2011 10:51 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Slonko_Łódź pisze:
asia2 pisze:poza tym jest duże prawdopodobieństwo, że Berta jest chora na FIP
przeliczyłam stosunek albumin do globulin (jakoś tak) i wyszlo 0,49 Czym nizszy stosunek , tym wyższe prawdopodobieństwo Fipa, no i ten płyn w otrzewnej.


Przy wysiękowym FIP płyn jest bardzo charakterystyczny- ma bursztynowy kolor i jest lepki. Czy tego płynu jest dużo? Był ściągany?

Z "umierającymi" komórkami nerek to tak jest u wszystkich kotów nerkowych nie tylko u Berty- nerki się nie regenerują więc możemy tylko walczyć o te czasami kilka procent komórek, które jeszcze pracują i przedłużać życie. Przykład części kotów pokazuje jak bardzo się może udać.... Fosfor można obniżać- są środki które nawet przy normalnej diecie trzymają go w ryzach (Ipakitine, Alusal, Renagel). U Yenny pracuje pewnie około 10% komórek (biorąc pod uwagę kreatyninę, którą miała na poziomie 11,36). Jest generalnie szczęśliwa i zadowolona- czuje się dobrze, humor jej dopisuje, cieszy się każdym dniem i jest w całkiem niezłym stanie. A to już ponad 10 miesięcy....


Nie będę męczyc Bert punkcją aby określic rodzaj płynu. Płynu nie jest dużo ale raczej podejrzenie o Fip nie ma dla mnie znaczenia. Berta leczona będzie jak dotychczas bez jakichkolwiek zaniedbań a leki obniżające fosor dostaje.
Jak widać z Twojego postu wszystko zdarzyć się może i dlatego nie odkładam broni.Dziękuję.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt cze 03, 2011 11:07 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Asia2 - ten wysoki poziom fosforu, przez ktory jak rozumiem sa zle rokowania - to jaki jest ? probowalam znalesc we wczesniejszych postach, ale nie udalo mi sie. Mozesz napisac ?

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 11:13 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Ja też musze pomyśleć o nowych badaniach krwi. Czekam na pieniądze . W sumie nie widac po Mici jakiegoś pogorszenia, ale kot lubi się maskować. Gorzej wygląda futerko.Brązowieje. Boję się, że niedługo Micia będzie miała anemię. Apetyt jest, niestety tylko po peritolu. 3 dni po jego odstawieniu kotka nie chce jeść.

Micia jest otyła. Mało się rusza, ma niedoczynność tarczycy. Zbadamy czy ta niedoczynność się nie nasiliła. ten brak apetytu jest z pewnościa też z powodu tarczycy. No i ta wrazliwość na chłód.

trzymam kciuki za Wasze koty i za wyniki. :ok:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt cze 03, 2011 11:44 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Miodalik pisze:Asia2 - ten wysoki poziom fosforu, przez ktory jak rozumiem sa zle rokowania - to jaki jest ? probowalam znalesc we wczesniejszych postach, ale nie udalo mi sie. Mozesz napisac ?

Coś koło 12.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 03, 2011 11:53 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Wczoraj Ebiś jeszcze miał sporo energii
nawet dobrze reagował na karmienie
dostawał kroplówki no ale w nocy nerki odmówiły już posłuszeństwa
przestał sam pic
wczesnym rankiem mocznik chyba oszalał bo Ebinek był zatruty okropnie
Pozwoliłam mu odejśc

Jego niewydolnośc nerek była dziwne
nerki rosły i rosły :cry:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kocidzwoneczek i 7 gości