Dziewczyny Kochane, ja na pół minuty dosłownie, bo dopiero niedawno wróciłam do domu, a jutro muszę wstać o 5, na 7 mam ważne spotkanie.
Przepraszam, ze nawet nie zerkne na inne wątki, ale padam.
U nas w porządku, generalnie, tfu, tfu odpukać wszystko ok z kotami. Ostatnio czas skurczył mi się już zupełnie do minimum, mamy nie było 2 tyg.-miała szkolenie, w międzyczasie komputer nam zastrajkował, a do tego jeszcze nie bardzo moge pisać, mam coś z nadgarstkiem prawej ręki, coś mi się tak "poprzestawiało" i generalnie już powinnam być po zabiegu, ale ciągle to odkładam, bo może się to skończyć gipsem i troche mnie ta wizja przeraża.
Dziękuje Wam Kochane za troskę i za pamieć i przepraszam za to milczenie

Trzymajcie kciuki za nas jutro, jeżeli to spotnaie pójdzie tak jakbym chciała, to właściwie niespodziewanie pojawi się szansa na coś bardzo fajnego, o czym myślalam w kategorii marzeń raxzej, niż rzeczywistości, wiecej nie mówie, zeby nie zapeszyć, bo szanse nie są wielkie.
Całuje Was mocno!!!!
