Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 02, 2011 20:36 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Cudo dziewuchy :D
Pixi moja ulubienica jest, na tej fotce z wywalonym brzuchuniem bardzo Saye przypomina :mrgreen: Ona tez z tych kraglych panienek :lol:

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 02, 2011 20:37 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Dookoła kotów ;) Kolor ścian podoba mi się zwłaszcza ;)
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 02, 2011 20:40 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Prześliczne foteczki i prześliczne koteczki :1luvu: :1luvu:

A Mila w pościeli boska ! :D

Pixi z brzucholem wywalonym cudowna ! :D

Lolka na talerzu - hehehehe słodka :D

Trzymam mocno kciuki za Lolkę, szkoda że się tak bardzo stresuje u weta.
Mój Marcel nic a nic, sam wyłazi z transporterka i z zainteresowaniem podchodzi do weta a ten może z nim zrobić wszystko :D
Taka jego uroda , choć jak wyciągam transporter to wieje mi w najdalszy zakamarek ale potem już jest OK :D :ok:

Mocno jutro trzymam :ok: :ok: :ok: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw cze 02, 2011 20:49 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

A jaka była walka o ten kolor ścian :lol: . Moja rodzicielka ma bardzo duże zapędy jeśli chodzi o stylizację wnętrz i stale mi udziela rad i skutecznie próbowała mnie odwieźć od pomysłu z fioletem - szczególnie tym ciemnym który mam na części ścian. Na początku jeszcze przed moją wyprowadzką i remontem mówiła " możesz mieć ściany choćby czarne - to twoje mieszkanie, ja się wtrącać nie będę " , a jak przyszło co do czego to ... wiadomo 8) . Usilnie chciała jeździć ze mną do sklepów i mi doradzać. Potem się złościła, że jej nie słucham, a ja uparta jestem, a jak już wszystko było zrobione, pomalowane, to przyznała mi rację, że ten fioletowy to fajnie wygląda i że był to dobry pomysł. 8)

Kwinta - jak byłam z Lolą w środę to było już lepiej, wyglądała z zaciekawieniem z transportera i dlaczego mam nadzieję, że może da sobie jutro pobrać trochę krwi na to badanie. Jak będzie się mocno denerwować i szarpać to zrobią jej testy jak będzie znieczulona do sterylki, ale ja jednak wolałabym chyba znać wynik przed zabiegiem...

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw cze 02, 2011 20:52 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Agor-ia pisze:Cudo dziewuchy :D
Pixi moja ulubienica jest, na tej fotce z wywalonym brzuchuniem bardzo Saye przypomina :mrgreen: Ona tez z tych kraglych panienek :lol:


Bo te tri to są fajne dziewuszydła, Pixi przez to swoje grubiutkie ciało jest taka przytulaśna, że się człowiek nie może oprzeć :lol: .

A jak Aki ma już dom czy jeszcze jest u Ciebie ?

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw cze 02, 2011 21:07 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Trzymam kciuki za jutrzejsze badanie krwi. Tzn aby wyniki były negatywne :ok: :ok:
A dookoła naprawdę piękne jest :) Jakiś czas temu sama zastanawiałam się nad lawendowym do salonu :) Decyzja jeszcze jednak nie zapadła ;)
Miłej nocy dla wszystkich panienek.
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 02, 2011 21:34 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Ten jasny fiolet to się niby nazywa koronkowy róż ;) , ale różu ma niewiele w sobie. ;) Na pozostałych ścianach jest ciemniejszy fiolet.
To stare zdjęcie i wtedy w domu nie było nawet pół kota i tak widzę, że panował jakiś taki ład i porządek :lol: , teraz zwłaszcza po nocy niezły sajgon mam - ale koteczki oczywiście niewinne - bałagan robi się sam - taka cecha bałaganu :kotek: .


Obrazek

I jeszcze na temat testów udało mi się skontaktować z kobietą która przygarnęła mamę Lolci - testów oczywiście nikt jej nie robił, ale kotka podobno nie choruje i czuje się bardzo dobrze, więc mam nadzieje, że nie jest nosicielką żadnej wirusówki bo jeśli Lola czymś się zaraziła to tylko od swojej mamy... Denerwuje się, ale trzeba te testy zrobić i tyle.

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw cze 02, 2011 21:48 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Moja Marionka też długo chorowała. A że jest schroniskowiec, to mogła się od wielu różnych kotów zarazić.
Na szczęście test wyszedł negatywnie :)
Tak więc, to że kot choruje trochę, nie musi oznaczać, że jest nosicielem wirusów. Nieustannie trzymam kciuki.

A, że bałagan robi się sam, to wiadomo od dawna :D
U nas, jak kotów nie było, to też potrafił się sam robić, ale zdecydowanie mniejszy był.
Teraz masz po kim sprzątać :D
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 02, 2011 21:56 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Ja tam nigdy pedantką nie byłam, wręcz odwrotnie, brudu nie lubię, ale taki nieładzik to i owszem, lepiej jakoś tak się żyje :lol: .

Lola to mi niby choruje od początku, przyszła już chora, czyli od października, oczywiście z przerwami, ale smark z nosa jest niemal permanentny, no zobaczymy jutro, mam nadzieję, że da sobie pobrać krew. :roll:

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw cze 02, 2011 22:05 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

karola7 pisze:Ten jasny fiolet to się niby nazywa koronkowy róż ;) , ale różu ma niewiele w sobie. ;) Na pozostałych ścianach jest ciemniejszy fiolet.
To stare zdjęcie i wtedy w domu nie było nawet pół kota i tak widzę, że panował jakiś taki ład i porządek :lol: , teraz zwłaszcza po nocy niezły sajgon mam - ale koteczki oczywiście niewinne - bałagan robi się sam - taka cecha bałaganu :kotek: .


Obrazek



Cudny jest ten kolor, no bajka po prostu ... :D :D
A jakbym miała sama taki wybrać, to bałabym się a tu proszę - rewelacja :ok: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw cze 02, 2011 22:15 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

kwinta pisze:
karola7 pisze:Ten jasny fiolet to się niby nazywa koronkowy róż ;) , ale różu ma niewiele w sobie. ;) Na pozostałych ścianach jest ciemniejszy fiolet.
To stare zdjęcie i wtedy w domu nie było nawet pół kota i tak widzę, że panował jakiś taki ład i porządek :lol: , teraz zwłaszcza po nocy niezły sajgon mam - ale koteczki oczywiście niewinne - bałagan robi się sam - taka cecha bałaganu :kotek: .


Obrazek



Cudny jest ten kolor, no bajka po prostu ... :D :D
A jakbym miała sama taki wybrać, to bałabym się a tu proszę - rewelacja :ok: :D

kolor super ale musi byc tak jak na zdjeciu w zestawieniu z jasnymi meblami,badz czymś kontrastujacym na scianie :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw cze 02, 2011 22:27 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Mam fiolecik w sypialni :) Ale on na zdjęciach mało widoczny, bo dwa jasne odcienie... Bardzo długo szukałam SZAREGO odcienia fioletu, takiego wpadającego w burzę, a nie w koktajl jagodowy.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 03, 2011 8:07 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Oj, tak Karola ma cudne mieszkanie - byłam, widziałam :D
Bardzo mi się spodobało, ma styl, wdzięk, przy tym jest ciepłe i przytulne.

Fotki i dziewczyny na nich - jak zwykle rewelacja :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 10:12 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Stres w związku z testami odroczony do wtorku do wieczora, wetka poradziła, żeby jednak się trochę wstrzymać i ograniczyć na dziś emocje kotce i nie robić jednak wszystkiego na raz, a Lolcia lepiej wygląda po tym Zylexisie. Na szczęście testy zrobią jej po kosztach bo naprawdę całe to leczenie daje mocno po kieszeni, a jeszcze Milę trzeba doszczepić, Lolę ciachnąć... i myślę czy Pixi profilaktycznie też nie przetestować - tyle się tu na forum naczytałam na ten temat i intensywnie o tym myślę.

Zwierzęta mają trzeci zmysł, transporter cały czas stoi w przedpokoju i koty wchodzą do niego kiedy chcą, bawią się w nim itd. Wystarczyło, że postawiłam go dziś na środku przedpokoju, naiwnie licząc, że zainteresuje nim Lolę i wskoczy sama, a ta dosłownie jak tylko zauważyła co się święci zwiała pod kanapę. Poszłam do kuchni - kusząco zaczęłam szeleścić opakowaniem z kocimi kabanosami ( uwielbia je ) - zwykle wtedy przybiegała w tempie błyskawicy, niemal potykając się o własne nogi - a dziś nic, nawet nosa nie wystawiła. No to lezę do niej z kabanosem w ręce, żeby ją jakoś skusić do wyjścia, a ta nawet nie drgnie. Wzięłam się za odsunięcie kanapy, a ta z miejsca poleciała i schowała się pod łóżko. Myślałam, że jej nie złapię i będziemy się tak ganiać do południa :lol: .
Wreszcie kocia miętka poskutkowałam i Lola wylazła, jest na mnie obrażona. :roll:

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt cze 03, 2011 10:25 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

W pełni kicię rozumiem. Nasze też mają ten zmysł dobrze rozwinięty.
Współczuję stresu. Wyniki na pewno wiele wyjaśnią. Oby były jak najlepsze.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Paula05, Sylwia_mewka i 31 gości