oki, dzięki bo w zasadzie w zozach i nzozach powinna być podpisana taka klauzula, bo przecież pracownicy mają dostęp do wszelkich danych osobowych pacjentów.
Namawiasz mnie do bycia przykładnym pracownikiem? Dla mnie trochę przerażające jest podejście personelu do "typowych przypadków". Taka trochę znieczulica. Z drugiej strony nie można się wszystkim przejmować. Mnie ostatnio sporo nerwów i stresu kosztował przypadek pacjentki, która stała się psychotyczna. Ech...
no bo to nie wina tych ludzi.....biedni oni są. Mojego kuzyna schizofrenika nawiedzają zmarli.to jest okropne tzn. on tak myśli, że wnikają w niego i słyszy mnóstwo głosów namawiających go do samobójstwa to musi być okropne!!!
Ja póki co tylko się nasłucham o wszelakich przypadkach, ale we wrześniu będę miała osobisty kontakt i się przekonam czy nadaję się do pracy z takimi ludźmi. Ciekawa jestem jak na mnie będą oddziaływać.
A skoki nastroju to ja mam całe życie ale czasem większe. Ciekawe czy jestem wpełni zdrowa psychicznie?
Nieeee daleko mi do prawdziwych zaburzeń. Bardziej może cyklotymia lekka albo jakiś rys osobowościowy a tak na poważnie to dużo rzeczy z tego co się uczę do mnie pasuje ale wiem że niczego nie mam. Prawdziwe zaburzenia odczuwa się bardzo dokuczliwie, widzą to wszyscy i zaburza to normalne funkcjonowanie. A ja mam po prostu wybuchowy i gorący temperament
Ostatnio znajoma mnie zaskoczyła. Stwierdziła, że widać, że to ja jestem spokojniejsza i bardziej opanowana w naszym związku. A wśród znajomych to HSB uchodzi za spokojnego, opanowanego. itp. A ja mam opinię zołzy.